Płocki ratusz: woda w sieci wodociągu zdatna do spożycia

(fot. PAP/Piotr Augustyniak)
PAP / jb

Badania wody przeprowadzone przez Wodociągi Płockie oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Płocku wskazują, że woda w sieci wodociągu jest zdatna do spożycia - podał płocki urząd miasta. W piątek przed południem do Płocka dotarła Wisłą fala ścieków z Warszawy.

"Badania wody przeprowadzone przez Wodociągi Płockie oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Płocku wskazują, że woda w sieci wodociągu płockiego jest zdatna do spożycia" - zapewnił w wydanym w piątek po południu komunikacie Urząd Miasta Płocka.

Jak podał, powołując się na informacje Wodociągów Płockich, "wyniki badań wykonanych dziś w godzinach porannych - 30.08.2019 r. - z ujęcia wody Grabówka, woda surowa, nie różnią się od wyników badań wykonanych w środę 28 sierpnia i czwartek 29 sierpnia 2019 r.". "Wyniki badań wody podawanej do sieci miejska sieć wodociągowa spełniają wymagania Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi" - zaznaczył płocki Urząd Miasta.

Przypomniał jednocześnie, że "Główny Inspektor Sanitarny apeluje, aby unikać kąpieli i sportów wodnych w Wiśle na odcinku od Warszawy do Gdańska, a także nie pić i nie używać do mycia wody z rzeki".

Jak podał w piątek Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Płocku, w związku z awarią układu przesyłowego ścieków w Warszawie "wzmożono kontrolę jakości wody do spożycia pochodzącą z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia Płock" - jeszcze w czwartek pobrano do badań kontrolnych próbki wody w czterech punktach monitoringowych na sieci wodociągowej miasta.

"Uzyskane wyniki wykazały brak przekroczeń wartości normatywnych oznaczanych parametrów - woda w sieci wodociągu płockiego spełnia wymagania dla wody do spożycia przez ludzi określone w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. z 2017 r. poz. 2294). Woda jest przydatna do picia bez ograniczeń" - oznajmił Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Płocku.

Zalecił przy tym "niekorzystanie z wód Wisły w celach rekreacyjnych, do połowu ryb, pojenia zwierząt gospodarskich, podlewania upraw itp.".

"Czoło fali dopłynęło już do Płocka. Odczuwa się to przede wszystkim wizualnie i zapachowo - mniej przy brzegach, bardziej w głównym nurcie Wisły" - powiedział PAP w piątek przed południem dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w płockim magistracie Jan Piątkowski, powołując się na informacje przekazywane przez służby (w tym WOPR), które monitorują stan rzeki w okolicy miasta.

Podkreślił, że zarówno sanepid, jak i Wodociągi Płockie systematycznie pobierają próbki wody, a "w komunikatach, które przesyłają do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, informują, że stan wody jest na poziomie dobrym". "Czekamy w tej chwili na rozwój sytuacji. Wiodącym organem zaopatrującym mieszkańców w wodę są Wodociągi Płockie. Z uzyskanych od nich informacji wynika, że na razie nie ma zagrożenia dla mieszkańców, że woda nadaje się do spożycia" - zaznaczył Piątkowski.

Prezes Wodociągów Płockich Andrzej Wiśniewski powiedział w piątek PAP, że "jeżeli chodzi o jakość wody dostarczanej mieszkańcom Płocka, jest ona niezmienna i bardzo wysoka". "Procesy technologiczne, które odbywają się na naszej stacji uzdatniania wody, pozwalają nam utrzymać reżim technologiczny" - stwierdził. "Dostarczamy mieszkańcom Płocka wodę w sposób absolutnie gwarantujący jakość i bezpieczeństwo" - dodał.

Według niego, wyniki badań wody surowej, pochodzącej z przybrzeżnej zatoki na Wiśle w Płocku, "są na tę chwilę niezmienne". "Tę wodę surową, wiślaną badamy trzy razy dziennie: o godzinie 7 oraz o godzinie 14 i 19. Oprócz tego wodę bada niezależnie także Główny Inspektorat Ochrony Środowiska raz dziennie. Te badania nie wykazują różnic, także stan wody w Wiśle jest taki jak w zeszłym tygodniu czy dwa tygodnie wcześniej" - oświadczył Wiśniewski.

W Płocku 60 proc. wody dostarczanej mieszkańcom pochodzi z Wisły - jest uzdatniana poprzez koagulację i ozonowanie. 40 proc. pochodzi ze studni głębinowych. Prezydent miasta Andrzej Nowakowski zapewnił jeszcze w czwartek, że Wodociągi Płockie są przygotowane na sytuację, gdyby okazało się, że ścieki spływające Wisłą od strony Warszawy pogorszyły w Płocku jakość wody czerpanej z rzeki.

W czwartek odbyło się w Płocku posiedzenie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego w związku z awarią w Warszawie kolektorów oczyszczalni ścieków "Czajka". Uczestniczyli w nim m.in. minister zdrowia Łukasz Szumowski i wojewoda Zdzisław Sipiera.

Na tym posiedzeniu przyjęto pięć rekomendacji, które będą wdrażane przez odpowiednie instytucje i służby. Oprócz zwiększonej liczby badań wody, zwłaszcza w jej ujęciach, chodzi m.in. o lokalizację i badanie miejsc na Wiśle, gdzie mogą się kumulować zastoiny osadów niesionych przez rzekę z zanieczyszczeniami.

Wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego zaapelował również, aby do odwołania nie korzystać z kąpieli ani z innych form rekreacji nad Wisłą, którą od Warszawy na północ spływa fala ścieków. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przed zanieczyszczeniem wiślanej wody ostrzegł także wędkarzy i rolników.

O awarii kolektora, dostarczającego ścieki do stołecznej oczyszczalni "Czajka", poinformowano w środę. Według resortu środowiska, do Wisły wpływa 260 tys. metrów sześc. ścieków na dobę. Po informacji o awarii mieszkańcy Płocka kupują więcej niż zazwyczaj butelkowanej wody mineralnej.

W piątek rano w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, w którym uczestniczył m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Po posiedzeniu szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że przedstawiono władzom stolicy propozycję pomocy polegającej na zbudowaniu alternatywnego rurociągu, którym będą tłoczone ścieki z lewobrzeżnej do prawobrzeżnej Warszawy, aby następnie trafiły do oczyszczalni ścieków "Czajka".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Płocki ratusz: woda w sieci wodociągu zdatna do spożycia
Komentarze (3)
30 sierpnia 2019, 22:29
Wszystko jest w normie, tylko "do odwołania nie korzystać z kąpieli ani z innych form rekreacji nad Wisłą, którą od Warszawy na północ spływa fala ścieków". Czy ktoś tu nas chce oszukać? Trzeba jasno mówić najszkodliwsze działanie polega na zatruciu Wisły. No, ale ekoterroryści nabrali wody w usta (szkoda, że nie tej prosto z wylotu ścieków, a tylko przysłowiowej) i jak przy budowie zamku w strefie Natura 2000 siedzą cicho jak myszy pod miotła. Czy ktoś widział już jakiegoś ekologa z protestów w obronie kornika lub dzików z transparentem nad Wisłą? Gdzie oni się podziali? A gdzie ci celebryci, może wykąpią się teraz przy wylocie ścieków, by udowodnić, że nie ma katastrofy ekologicznej?
HW
Hania Wiśniewska
30 sierpnia 2019, 18:18
Pierwsi niech piją tę wodę winni jej zanieczyszczeniu.
30 sierpnia 2019, 22:23
I to prosto z Wisły tuż za Warszawą.