Polacy negatywnie o wymiarze sprawiedliwości
(fot. sxc.hu)
PAP / psd
Funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce negatywnie ocenia 61 proc. badanych; tylko ponad jedna czwarta (28 proc.) pozytywnie; większość badanych (84 proc.) uważa, że najważniejszym problemem jest przewlekłość postępowań sądowych - wynika z sondażu CBOS.
Jak podaje CBOS, wśród negatywnie oceniających wymiar sprawiedliwości co siódmy badany (13 proc.) twierdzi, że system ten działa zdecydowanie źle; natomiast wśród osób wystawiających pozytywną ocenę jedynie nieliczni (1 proc.) uważają, że wymiar sprawiedliwości działa zdecydowanie dobrze.
Jak podkreśla CBOS, działalność wymiaru sprawiedliwości oceniana jest obecnie zdecydowanie gorzej niż ponad pięć lat temu. Od kwietnia 2007 roku odsetek negatywnych opinii wzrósł aż o 20 punktów procentowych (z 41 proc. do 61 proc.), natomiast liczba badanych zadowolonych z funkcjonowania tej sfery działalności państwa zmniejszyła się z 46 proc. do 28 proc.
Zdaniem przytłaczającej większości dorosłych Polaków (84 proc. wskazań) najważniejszym problemem wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest przewlekłość postępowań sądowych. W dalszej kolejności do negatywnych stron funkcjonowania sądownictwa zalicza się notoryczne opóźnienia rozpraw (72 proc.), zbyt wysokie koszty (72 proc.) oraz skomplikowane procedury postępowań sądowych (71 proc.).
Jedynie czterech na stu badanych sądzi, że sędziowie, orzekając wyroki, nie podlegają żadnym naciskom z zewnątrz. Niespełna jedna piąta ankietowanych (18 proc.) nie ma, co prawda, takiej pewności, jednak twierdzi, że sytuacja taka ma miejsce w przypadku zdecydowanej większości orzeczeń.
Ponad dwie piąte respondentów (44 proc.) ma natomiast mieszane odczucia w tym względzie - twierdzą oni, że z niezawisłością sędziów różnie bywa. Więcej niż co piąty dorosły Polak (łącznie 22 proc.) nie wierzy w niezawisłość sędziów, sugerując, że orzekane przez nich wyroki zazwyczaj (19 proc.) lub zawsze (3 proc.) nie są niezależne.
Co drugi dorosły Polak (50 proc.) sądzi, że obecnie w Polsce istotniejsze jest bardziej zdecydowane działanie w kierunku respektowania istniejącego prawa, niż zmiana obowiązujących przepisów. Opinię, że problemem jest raczej złe prawo niż sposób jego egzekwowania wyraża dwóch na pięciu badanych (40 proc.), natomiast co czternasty (7 proc.) uważa, że zmiany są konieczne zarówno w jednym, jak i w drugim wymiarze. Nieskuteczność w egzekwowaniu prawa to, zdaniem większości Polaków (57 proc.), problem, który zintensyfikował się w ostatnich latach.
Ponad trzy czwarte ogółu ankietowanych (76 proc.) twierdzi, że kary dla łamiących prawo są w Polsce zbyt łagodne. Przeciwną opinię wyraża jedynie co szesnasty badany (6 proc.). Zdaniem sporej części respondentów (14 proc.) obowiązujące kary często są nieadekwatne do popełnianych przestępstw - w jednych przypadkach zbyt łagodne, w innych zbyt surowe.
W ostatnich pięciu latach ponad jedna piąta badanych (22 proc.) miała osobisty kontakt z sądem, natomiast nieco mniejszy odsetek (18 proc.) przyznaje, że doświadczenia takie mieli ich bliscy. Zdecydowana większość respondentów (64 proc.) nie deklaruje ani bezpośrednich, ani też pośrednich kontaktów z sądownictwem.
Sprawy, które najczęściej stanowiły powód kontaktów Polaków z sądami, dotyczyły przede wszystkim kwestii majątkowych. Były to m.in. sprawy spadkowe, związane z dochodzeniem prawa do własności, zwrotu mienia, a także uregulowań prawnych dotyczących nieruchomości itp. (łącznie 32 proc. wskazań).
Niezbyt częste osobiste doświadczenia Polaków związane z załatwianiem różnego rodzaju spraw sądowych sprawiają, że ich poglądy na temat sądów i sędziów w głównej mierze oparte są - jak się okazuje - na doniesieniach medialnych (61 proc.).
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono w dniach 30 listopada - 6 grudnia na liczącej 1135 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł