Policja ostrzega przed pedofilami w internecie

PAP / mik

Rodzice coraz częściej zamieszczają zdjęcia swoich dzieci na stronach internetowych, w różnego rodzaju komunikatorach czy na blogach nie zdając sobie sprawy, że mogą one trafić na pedofilskie strony - alarmuje policja i apeluje o rozsądek oraz odpowiedzialność.

Niemal 900 dzieci zostało natomiast poszkodowanych w wyniku rozpowszechniania, prezentowania czy utrwalania treści pornograficznych.

- Rodzice nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że zdjęcia ich pociech, roznegliżowanych dzieci z wakacji, z plaży mogą być łakomym kąskiem dla pedofilów, którzy wykorzystują je w różny sposób. Wymieniają się nimi, zawieszają je na różnych stronach. Internet nie jest miejscem na tego typu zdjęcia - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

To - jak zaznaczają policjanci - nie jedyne zagrożenie związane z pedofilią, a wynikające z internetu. - Kiedyś pedofile szukali swoich potencjalnych ofiar na placach zabaw czy w pobliżu szkół; teraz coraz częściej wykorzystują w tym celu internet. Poprzez niego nawiązują kontakt z dzieckiem, wykorzystają fakt, że rodzice nie zawsze mają dla niego czas, słuchają jego problemów, doradzają mu, a kiedy zdobędą zaufanie proponują spotkanie w realu - dodał rzecznik.

Potencjalnych ofiar szukają nie tylko poprzez internetowe komunikatory, ale także np. uczestnicząc w bardzo popularnych wśród dzieci grach on-line. - Podając się za ich rówieśników, wcielają się w postacie z gry. Często tworzą ze swoimi potencjalnymi ofiarami jedną drużynę, po to by zdobyć ich zaufanie - zaznaczył Sokołowski.

Według policji najczęściej w ten sposób atakowane są dzieci w wieku od 9 do 13 lat. - To szczególny wiek. Rozpoczyna się okres buntu, nasze pociechy mają coraz więcej tajemnic. Często trudniej jest im rozmawiać z rodzicami, łatwiej nawiązać natomiast przyjaźń poprzez internet - podkreślił rzecznik.

Co więc powinni zrobić rodzice?. - Przede wszystkim dzieci nie mogą same korzystać z internetu. Nie powinniśmy też zgadzać się, by zakładały swój profil lub podawały swoje dane na jakichkolwiek portalach społecznościowych. Zawsze też musimy wiedzieć, z kim nawiązują kontakt, a jeśli nasza pociecha poznała kogoś w internecie, polubiła go i chce się z nim spotkać - warto razem z nią pójść - powiedział Sokołowski.

Warto też - jak zaznaczają policjanci - wpajać dzieciom, że nie można bezgranicznie ufać tym, którzy "rozmawiają" z nami poprzez internet. - Mówmy im o tym, że osoby, które szukają z nimi kontaktu, nie zawsze mogą mieć szczere intencje. Uczmy je też ostrożności w podawaniu swoich danych np. imienia, nazwiska, adresu czy numeru telefonu - podkreślił rzecznik.

Nowela wprowadza też karanie propagowania tzw. dobrej pedofilii - czyli przekonywania, że kontakty seksualne z dziećmi nie muszą ich krzywdzić. Czyn taki będzie zagrożony karą do dwóch lat więzienia. Taką samą karą będzie zagrożone składanie przez internet małoletniemu propozycji seksualnych. Natomiast za nawiązywanie kontaktu z osobą małoletnią przy użyciu groźby za pośrednictwem internetu w celach pedofilskich grozić będzie kara pozbawienia wolności do lat trzech.

W połowie przyszłego roku policjanci mają już mieć możliwość stosowania prowokacji policyjnej wobec osób, które poprzez internet nawiązują z dziećmi kontakt i np. składają im seksualne propozycje. Ma to polegać m.in. na zakładaniu wątków na czatach i podszywaniu się pod dziecko - zebrane w ten sposób materiały będą mogły być dowodami w procesie.

W 2007 r. do ustawy o policji wprowadzono zmiany, dzięki którym funkcjonariusze teoretycznie mogli stosować prowokację przeciwko pedofilom. Ponieważ jednak do art. 19 ustawy o policji, mówiącego o czynnościach operacyjno-śledczych wpisano przestępstwo dot. obcowania płciowego z osobą małoletnią - przepis był martwy, bo sądy nie uwzględniały zebranych w internecie dowodów, jeśli nie doszło do wykorzystania seksualnego.

- By takie materiały stały się dowodami, policjant musiałby nie tylko umówić się z pedofilem przez telefon, ale też spotkać się z nim udając osobę nieletnią, a i tak zatrzymana osoba mogłaby tłumaczyć, że chciała jedynie umówić się do kina czy do ciastkarni - powiedział PAP jeden z funkcjonariuszy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Policja ostrzega przed pedofilami w internecie
Komentarze (3)
:
:)
3 stycznia 2010, 12:14
umieszczanie zdjęc w internecie nie jest dobrym pomysłem. polityków chroni prawo i słuzby. natomiast zwykli ludzie powinni mocno sie zastanowić zanim odkryja sie w internecie. technika jest obecnie zarówno pomoca jak i zagrożeniem. trzeba umieć sie w tym poruszac. wszystko ma swoje dobre i złe strony
E
emmy
3 stycznia 2010, 11:56
Racjonalisto, czy Ty zroumiaeś tekst? Nie- zdjęcie z matką to pedofilia ale rodzice zamieszczają w necie fotki dzieci a ktoś może je wykorzystaćn stronach peofilskich. Oczywiście, że ważne co dzieci robią w necie- o tym przecież też napisano. A co do księdza z tacą- to rzeczywiście niektórzy wszędzie już widzą zło, ale bez przesdy- dzieci nadal czekają na pogłskanie podczas "tacy" i generalnie garną się do księży aż ci muszą się, że tak powiem-  dystansować- z obawy przed podejrzeniami.
R
racjonalista
3 stycznia 2010, 11:39
 zjecie dziecka z matką to pedofilia hmm , ile razy chodze z tacą boje sie poglaskac dziecko po glowie bo zaraz mnie oskarzą , gdzie czasy kiedy to byl normalny gest i dziecko sie z tego cieszylo sam to pamietam a za zle mialem jak mnie ksiądz ominol i nie poglaskal , czy ludzie nie przesadzają staja sie wrazliwi np na zdjecie dziecka z matką czy ojcem a nie sprawdzają z kim to dziecko rozmawia na necie