Politycy o wyborze Tuska na stanowisko w UE

(fot. EPA/JULIEN WARNAND)
PAP / psd

Politycy zasadniczo zgadzają się, że wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to sukces. Jednak według PiS, sukces będzie prawdziwy jeśli wybór Tuska przyniesie konkretne efekty dla Polski. Politycy oceniają, że najmniej prawdopodobne są obecnie przyspieszone wybory.

Politycy komentowali w niedzielnym programie Radiu Zet sobotni wybór premiera Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej i możliwe konsekwencje dla sceny politycznej i sytuacji w Polsce.

DEON.PL POLECA

W tym kontekście odnosili się do spodziewanej kandydatury marszałek Sejmu Ewy Kopacz na następcę Tuska na funkcji premiera, sytuacji w PO, po tym gdy jej obecny szef odejdzie z polityki krajowej, a także różnych innych ewentualnych scenariuszy rozwoju sytuacji na scenie politycznej, w tym możliwości przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Posłanka PO Julia Pitera uważa, że nie będzie nowych wyborów. Rzecznik PiS Adam Hofman odnosząc się do tego kto powinien zostać nowym premierem stwierdził, że "syndyk masy upadłościowej zawsze się znajdzie". Zdaniem polityka PSL Stanisława Żelichowskiego wybory są możliwe, ale w sytuacji jeśli "nie będzie porządku w PO". Prezydencki doradca Tomasz Nałęcza uważa, że PO musi sama sobie radzić, co jej dobrze zrobi.

Pitera oceniła, że Platforma jest na tyle silna, by się przeorganizować wobec nowej sytuacji, bo nie jest tak, że wszystko zależy od Tuska. "Nie wiem, czy pozostanie on szefem partii, ale zawsze będzie miał znacząca rolę dla PO" - dodała. Według niej wybór Tuska na stanowisko unijne i jego odejście z krajowej polityki nie oznacza nowych wyborów, a kadencja powinna potrwać do końca.

Żelichowski oświadczył, że podziwia Tuska, bo w Polsce "miał realną władzę, a w Europie trzeba ją będzie trochę wypracować". Według niego nowy premier może dać nowy impuls Platformie, a wcześniejsze wybory są możliwe tylko jeśli "nie będzie porządku w PO".

Hofman pogratulował Tuskowi "osobistego sukcesu", choć dodał, że chciałby za rok, dwa pogratulować mu tego, że to stanowisko wykorzystał dla wszystkich Polaków. "Inaczej będzie to ucieczka z bałaganu, który tu zostawił" - stwierdził rzecznik PiS. Pytany o kandydata na nowego premiera, oświadczył że "syndyk masy upadłościowej zawsze się znajdzie". Według niego PO nie jest w stanie wygenerować dobrego premiera, bo "jest przeżarta patologiami", a Ewa Kopacz ma "wiele na sumieniu". "PiS jest gotowe na różne scenariusze" - dodał.

Andrzej Rozenek (TR) ocenił, że wybór to ogromny sukces Tuska i Polski, a PiS "już gra na ośmieszenie tego sukcesu". "Słyszę, że teraz PO się rozwali i będzie lepiej dla opozycji; według mnie to bardzo wzmacnia Platformę, co nie jest dobre dla opozycji" - dodał rzecznik Twojego Ruchu. Jego zdaniem nowe wybory są raczej niemożliwe.

Z kolei Krzysztof Gawkowski (SLD) oświadczył, że po 10 latach udziału Polski w UE, wybór Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej, to sukces całej klasy politycznej, że udało się "wygenerować takiego polityka". Jego zdaniem nowa sytuacja wzmacnia PO, choć "nie ma ludzi niezastąpionych", a w PO "obudzą się demony ambicji".

Według b. europosła Pawła Kowala (Polska Razem), wybór Polaka na stanowisko szefa Rady Europejskiej, to wyróżnienie dla Polski i wszyscy powinniśmy się martwić by nowe zadanie Tusk wykonał jak najlepiej. Kowal powiedział też, że zmienia zdanie w sprawie przedstawionego przez Tuska pomysłu unii energetycznej. Dotą Kowal oceniał, że to nie jest możliwe, ale - jak stwierdził w niedzielę - z pozycji przewodniczącego Rady Europejskiej jest do realizacji tego pomysłu dużo bliżej. Jego zdaniem wprowadzenie unii energetycznej w życie byłoby korzystne i zapewniłoby Tuskowi reelekcję.

Tomasz Nałęcz doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego podkreślił, że w dziejach nowożytnych żaden Polak nie zaszedł tak wysoko w strukturach międzynarodowych.

"Z Brukseli Polską nie da się zarządzać; rola Tuska w PO osłabnie; ona teraz musi sama sobie radzić, co jej dobrze zrobi" - dodał. Poradził szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby "nie lekceważył Ewy Kopacz", a nazywanie PO "patologią" uznał za obraźliwe dla Polaków.

Tusk ma rozpocząć sprawowanie obowiązków szefa Rady Europejskiej 1 grudnia. Premier zapowiedział już, że prawdopodobnie we wtorek będzie gotowy do udzielenia informacji w kwestii nowego układu rządowego w Polsce.

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła w sobotę, że scenariusz wydarzeń będzie zależał od rozmów z prezydentem i koalicyjnych. Dopytywana o nowego szefa rządu, powiedziała jedynie, że jest kandydat na tę funkcję.

W kontekście następcy Tuska na funkcji premiera i szefa partii politycy PO najczęściej wskazują Ewę Kopacz. Sama Kopacz zadeklarowała w piątek, że jeśli będzie taka potrzeba, to będzie gotowa stanąć na czele rządu.

Prezydent Bronisław Komorowski zaznaczył w sobotę, że kwestie dotyczące nowego premiera i rządu reguluje konstytucja, jak mówił "są normalne reguły, które będą przestrzegane", w tym tryb konsultacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Politycy o wyborze Tuska na stanowisko w UE
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.