Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie

(fot. meneldur / flickr.com)
„Dziennik Gazeta Prawna” / PAP / pz

Jak wynika z najnowszego raportu "Education at a Glance 2011" OECD, organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata, polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2 godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko pięć godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin rocznie.

Za dużo jest też nauczycieli. Od kilkunastu lat liczba uczniów w szkołach zmalała o ponad 1 mln, podczas gdy nauczycieli jest ponad 500 tys. Stąd średnio w szkołach podstawowych na jednego nauczyciela przypada zaledwie 10 uczniów. Tak dobrej statystyki nie mają nawet bogate państwa jak Norwegia, USA czy Japonia, gdzie rocznie nauczyciel spędza przy tablicy odpowiednio 741, 1097 i 707 godzin.

Eksperci winią za ten stan rzeczy Kartę nauczyciela, której nie odważył się zreformować żaden rząd.

DEON.PL POLECA


Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie
Komentarze (9)
PR
PUP Rawa Mazowiecka
23 września 2011, 09:14
W jakiej to szkole bo moja szwagierka szuka pracy, a w okolicy nie ma wolnych etatów. Prosze o info na priv. @adamajkis: W jakim mieście mieszkasz i gdzie Twoja szwagierka poszukuje pracy?
Wydawnictwo RHETOS
22 września 2011, 11:52
Wychowanie młodeko pokolenia to wielki trud. Więcej o wychowaniu we <a href="http://rhetos.istore.pl/pl/przeglad-powszechny-9-1081-2011.html">wrześniowym numerze Przeglądu Powszechnego</a>.
M
Michał
22 września 2011, 11:00
Przede wszystkim należy zlikwidować Kartę Nauczyciela, a ZNP pozbawić wszelkich przywilejów przekształcając w stowarzyszenie. Jest to niezbędne do podniesienia jakości zawodu nauczyciela. Proszę mi powiedzieć, ile w Polsce jest przypadków zwolnienia nauczyciela za nieuctwo, brak przygotowania zawodowego czy popełnianie błędów w sztuce (szyderstwa, poniżanie uczniów itp.)? A w innych krajach?
N
nauczyciel
22 września 2011, 10:33
Krytykantów nauczycieli i zazdrosników zapraszam więc do tablicy.... Zanim zaczęłam pracować w szkole posmakowałam innej pracy i mimo, że lubię swój zawód uważam, że tamta praca była łatwiejsza. Porównajmy może zarobki nauczycieli w Polsce i na Zachodzie, porównajmy warunki pracy. My w zasadzie nawet pokoju nauczycielskiego nie mamy, bo są często w nim lekcje. Świetlica, która ma służyć do spokojnego czekania ucznia na autobus, do nauki własnej jest jednocześnie salą lekcyjną, stołówką. Ja z uczniami idę wówczas gdziekolwiek. Cztery godziny wf narzucone, a my nawet sali gimnastycznej nie mamy. Uczniowie muszą chodzić do gminnej sali przerobionej z byłej gorzelni- tam zimą mają z 10 stopni. O szatni, własnych szafkach dla nauczycieli (o uczniach to już nie wspomnę) nie ma mowy. Na Zachodzie sprawdzają prace w pokojach dla nauczycieli....a my wszystko w domu. Niekończące się przymusowe projekty, których uczniowie nie mają na czym wykonywać to jeszcze inna bajka- w salce informatycznej przecież są lekcje. Trzeba to robić po lekcjach albo w domu. No, ale kto nam te godziny liczy? Tylko nasze rodziny znają prawdę.
22 września 2011, 10:20
W jakiej to szkole bo moja szwagierka szuka pracy, a w okolicy nie ma wolnych etatów. Prosze o info na priv. Jeśli Twoja szwagierka jest nauczycielką to musisz się jej o coś zapytać: Jak to możliwe, że nauczycielki nie będzie cały semestr a etatu wolnego szkoła NIE MA.
RR
RUP Rawa Mazowiecka
22 września 2011, 10:14
W jakiej to szkole bo moja szwagierka szuka pracy, a w okolicy nie ma wolnych etatów. Prosze o info na priv. W jakim mieście mieszkasz i gdzie Twoja szwagierka poszukuje pracy?
22 września 2011, 09:26
Porozmawiaj z żoną, bo coś kręci. adamajkis - przeświadczenie, ze inni zachowuja się tak samo jak Ty, doprowadziło Cię do przekonania, że ta Pani kręci... Nie zapytam się czy chodziłeś do szkoły... ani ile razy do niej doszedłeś... Ale moje dziecko ma zapowiedziany brak nauczycielki od polskiego i historii na cały semestr...
T
teresa
22 września 2011, 09:08
Ma szczęście kobieta... Reszta zapewne z nadmiaru czasu wolnego nie jest w stanie tak przygotować lekcji dla uczniów, aby ci nie musieli dźwigać książek do szkoły.
A
Andrzej
22 września 2011, 08:56
A moja żona pracuje w szkole i ma pod opieką ponad 70 dzieci a powinno być max 25 . Jest tak z powodu braku etatów . I co wy na to ?