Polska prezydencja i 37 mln złotych na ochronę

Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu w akcji - wizyta prezydenta Francji w Polsce w 2008 roku (fot. bor.gov.pl)
PAP / drr

Ponad 37 mln zł będzie kosztować ochrona m.in. zagranicznych delegacji przyjeżdżających do Polski na spotkania w ramach prezydencji. BOR, policja, straż graniczna zostaną wyposażone w nowoczesny sprzęt - radiotelefony, laptopy do przesyłania tajnych informacji, roboty pirotechniczne.

Podczas półrocznego przewodniczenia pracom Rady Unii Europejskiej (druga połowa 2011 roku) rząd planuje zorganizować w Polsce około 350 spotkań na szczeblu ministerialnym jak i eksperckim. W tym czasie - jak szacuje MSZ - Polskę odwiedzi około 30 tys. delegatów, którym trzeba zapewnić bezpieczeństwo.

Od kilku miesięcy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji działa specjalny zespół, w ramach którego współpracują przedstawiciele wszystkich resortów, instytucji oraz służb odpowiedzialnych za organizację prezydencji.

DEON.PL POLECA

- W celu zapewnienia bezpieczeństwa resort, poprzez regularne spotkania zespołu, koordynuje cały gigantyczny proces przygotowań i działania wielu instytucji, które za te kwestie odpowiadają, czyli m.in. policji, straży pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - powiedział wiceszef MSWiA Adam Rapacki, który pełni funkcję pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa. Zespół pod przewodnictwem Rapackiego opracował program zabezpieczenia spotkań w trakcie przewodnictwa w Radzie.

Spotkania podzielono na cztery kategorie w zależności od rangi ich uczestników. Za ochronę spotkań zaliczanych do I i II kategorii, w których uczestniczyć będą przedstawiciele państw, ministrowie spraw zagranicznych, obrony narodowej, mają odpowiadać głównie funkcjonariusze BOR, a także policja.

W spotkaniach kategorii III i IV, w której będą brać udział eksperci oraz ministrowie np. kultury, czy środowiska, wiodąca w ochronie będzie policja.

- Wyższy standard ochrony będzie każdorazowo dostosowany do rangi spotkania – gdy ocenimy, że potencjalne zagrożenie jest większe, standard ochrony będzie wyższy - zaznaczył wiceminister.

Jak podkreślił, prowadzona jest współpraca z Biurem Bezpieczeństwa Sekretariatu Generalnego Rady UE w Brukseli, gdzie zostanie wysłana grupa funkcjonariuszy BOR, którzy będą pomagać w zabezpieczaniu np. szczytów RE.

Spotkania polityków, ekspertów będą się odbywać w pięciu miastach, m.in. w Sopocie, we Wrocławiu i Krakowie, co z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa stanowi duże wyzwanie, dlatego do spraw zabezpieczenia spotkań w czasie prezydencji powołano na szczeblu terenowym specjalne zespoły wojewódzkie.

Obecnie trwa również proces naboru około 150 kierowców, którzy będą przewozić zagraniczne delegacje. - Muszą umieć jeździć w kolumnie, szybko, sprawnie - podkreślił Rapacki.

Na bezpieczeństwo w budżecie prezydencji, który opiewa na 430 mln zł, zarezerwowano ponad 37 mln zł; MSWiA otrzymało ponad 32 mln zł - z tej kwoty BOR otrzymał ponad 17 mln zł, a policja ponad 12 mln zł. Pozostałe środki przekazano ABW i województwom.

BOR zaopatrzyło się w nowe środki łączności, czyli radiotelefony, laptopy umożliwiające przesyłanie tajnych korespondencji, limuzyny. Część tego sprzętu będzie rozdysponowana wśród pracowników różnych ministerstw. Zabezpieczając się przed ewentualnymi protestami, policja zakupiła dla oddziałów prewencji tarcze, kaski, kamizelki ochronne. Z kolei straż graniczna będzie miała do dyspozycji na lotniskach roboty pirotechniczne.

- Sprzęt zakupiony na potrzeby prezydencji, będzie wykorzystany także przy zapewnieniu bezpieczeństwa podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO w 2012 roku - podkreślił Rapacki.

Aby sprawnie koordynować działania związane z bezpieczeństwem w stolicy, podczas prezydencji w Komendzie Głównej Policji przez całą dobę ma działać centrum operacyjne.

Ponadto MSWiA prowadzi na bieżąco analizę zagrożeń terrorystycznych i tych związanych z protestami, które mogą mieć miejsce podczas spotkań w trakcie prezydencji. Resort w tej kwestii współpracuje z Europolem (Europejski Urząd Policji) oraz Interpolem (Międzynarodowa Organizacja Policji).

Minister Rapacki w rozmowie z PAP odniósł się także do uwag Najwyższej Izby Kontroli, która w swoim raporcie na temat przygotowań do polskiej prezydencji zwróciła uwagę na opóźnienia dotyczące systemów informatycznych i łączności oraz zadań służb specjalnych i porządkowych.

Przyznał, że opóźnienia się pojawiły, ale - jak podkreślił - nie były wynikiem niekompetencji, lecz opóźnień wynikających z procedur przetargowych. Wiceminister zaznaczył, że proces wyposażania ministerstw w telefony i laptopy jeszcze trwa. Zwrócił uwagę, że systemy są produkowane indywidualnie na potrzeby ABW. Minister zapewnił jednak, że środki przeznaczone na bezpieczeństwo na pewno zostaną wydane.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska prezydencja i 37 mln złotych na ochronę
Komentarze (2)
RR
rolls royce?
23 kwietnia 2011, 07:42
 chyba tylko pod względem pensji np 10 tys główny specjalista ( z ogłoszenia w BIP)
Bogusław Płoszajczak
22 kwietnia 2011, 13:28
Mówi się, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych to "Rolls Royce" wśród ministerstw. Niestety, takie rzeczy kosztują!