Polska szkoła bezrobotnych. Błąd systemowy

"Rzeczpospolita" / PAP / pz

System doradztwa zawodowego w Polsce to fikcja, uczniowie dokonują złych wyborów edukacyjnych, twierdzi "Rzeczpospolita", powołując się na raport fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Gazeta, która dotarła do tego dokumentu przypomina, że choć już 10 lat temu ówczesna minister edukacji Krystyna Łybacka nałożyła na szkoły obowiązek prowadzenia doradztwa zawodowego, to ten segment wsparcia uczniów nigdy nie został w pełni rozwinięty. To jedna z głównych przyczyn wysokiego poziomu bezrobocia wśród młodych ludzi.

W 2011 r. na blisko 14,5 tys. gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych profesjonalnego doradcę zawodowego zatrudniało tylko 1,1 tys. placówek, czyli mniej niż 8 proc. Dwie trzecie gimnazjalistów nigdy nie spotkało się z doradztwem zawodowym. A spośród tych, którzy skorzystali z jego porad, tylko 28 proc. miało z nim kontakt w szkole.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polska szkoła bezrobotnych. Błąd systemowy
Komentarze (2)
C
c
10 września 2013, 14:00
A jaka praca jest w ogóle? UP w powiatowym mieście- 60 % ofert dla kierowców, kilka dla sprzataczek i sprzedawców koniecznie z grupą inwalidzką, oczywiście za płacę minimalną. Jakie doradztwo? Jakie kształcenie?
M
Michał
10 września 2013, 07:52
Kiedy byłem nauczycielem w Centrum Kształcenia Praktycznego, dyrektor przeprowadzał ankiety u pracodawców, kogo najchętniej zatrudnią - spawacza. I co z tego skoro nie ma "zawodu szkolnego" spawacz. Doradca zawodowy nic tu nie pomoże.