"Polska zagłosowała przeciw establishmentowi"
Polska zagłosowała w niedzielnych wyborach prezydenckich przeciwko establishmentowi oraz podzieliła się na wschód i zachód - ocenia w poniedziałek niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej.
"Wynik wyborów był tym większym zaskoczeniem, że Bronisław Komorowski był lubiany i cieszył się zaufaniem absolutnej większości Polaków. Ten historyk i ojciec pięciorga dzieci nie był uwikłany w żadne skandale. Jego poparcie nie spadało poniżej 65-70 proc. Ale Polakom zachciało się nowych twarzy" - pisze gazeta.
Podkreśla przy tym, że zachód Polski zagłosował na Komorowskiego, a wschód - na "kandydata narodowo-konserwatywnej opozycji", kandydata PiS Andrzeja Dudę.
Wszystkie media białoruskie piszą o ogromnym zaskoczeniu wynikami I tury. Zwyciężył w niej Duda, który spotka się z Komorowskim w dogrywce 24 maja.
Radio Swaboda podkreśla przy tym, że Komorowski prowadził kampanię wyborczą, apelując o wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego. "Wyrażał zaniepokojenie wyborców tym, że Polska może stać się następnym celem wojskowej interwencji Rosji po zaangażowaniu się Kremla na wschodniej Ukrainie i po bezprawnej aneksji Krymu" - ocenia rozgłośnia.
Zwraca też uwagę, że w polskim ustroju politycznym premier ma większe kompetencje niż prezydent. "Ale prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych ma wpływ oraz prawo głosu w polityce zagranicznej oraz prawo weta przy zatwierdzaniu ustawodawstwa" - tłumaczy.
Skomentuj artykuł