Polskie śledztwo ws. katastrofy w Smoleńsku

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
wkt/ malk / jra / PAP / apio

Wszczęto polskie śledztwo w sprawie katastrofy samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie - poinformowała Prokuratura Generalna. Prokuratorzy wojskowi są już w Smoleńsku, współpracują z rosyjskimi śledczymi.

Resort sprawiedliwości poinformował w sobotę, że grupa polskich patomorfologów ma współpracować z Rosjanami w identyfikacji ciał ofiar katastrofy. "Nad śledztwem pracuje łącznie 12 prokuratorów z Polski i z Rosji" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.

DEON.PL POLECA



O wszczęcie polskiego postępowania zwrócił się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Toczy się ono niezależnie od śledztwa rosyjskiej prokuratury. Premier Donald Tusk zapewniał w sobotę, że będzie informował opinię publiczną o postępach w śledztwie i o pracach zabezpieczających sytuację rodzin ofiar. Tusk udał się do Smoleńska, jest z nim minister Kwiatkowski.

Na miejsce katastrofy udał się naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski z grupą prokuratorów wojskowych. Biorą tam udział w oględzinach i zabezpieczeniu materiału dowodowego. "Z polecenia NPW wykonano czynności zabezpieczające materiał dowodowy na lotnisku Okęcie, skąd wystartował prezydencki samolot. Zabezpieczana jest dokumentacja związana ze stanem technicznym samolotu" - powiedział PAP rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Mikołaj Przybył.

W sobotę wieczorem CIR podał, że zostały już zabezpieczone dwie czarne skrzynki samolotu. Polscy i rosyjscy prokuratorzy wspólnie udają się do Moskwy, gdzie nastąpi badanie ich zapisów - poinformował polski rząd. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski spotkał się z prokuratorami z obu państw i ustalił zasady współpracy.

Prokurator Seremet rozmawiał telefonicznie o współpracy z generalnym prokuratorem Federacji Rosyjskiej Jurijem Czajką. "Prokurator Czajka poinformował prokuratora Seremeta, że na miejscu tragedii śledztwo nadzorują jego dwaj zastępcy, a sprawą zajmuje się pięciu prokuratorów. Zadeklarował pełną współpracę i bieżące informowanie o ustaleniach. Jesteśmy w stałym kontakcie" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.

DEON.PL POLECA


Rosyjska prokuratura podała, że na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu wysłano najbardziej doświadczonych śledczych. Dochodzenie prowadzi smoleńska prokuratura obwodowa. Formalnie śledztwo zostało wszczęte w sprawie naruszenia przepisów lotów, w wyniku czego śmierć poniosły więcej niż dwie osoby. Według zarządu śledczego prokuratury obwodu smoleńskiego rozpatrywane są trzy powody katastrofy samolotu: złe warunki atmosferyczne, tzw. czynnik ludzki i awaria samolotu.

"Z Moskwy skierowano najbardziej doświadczonych śledczych, w tym pracowników moskiewskiego Międzyregionalnego Zarządu Śledczego ds. Transportu, którzy mają duże doświadczenie w badaniu przyczyn katastrof lotniczych" - powiedział przedstawiciel rosyjskiej prokuratury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polskie śledztwo ws. katastrofy w Smoleńsku
Komentarze (2)
D
drażliwy
11 kwietnia 2010, 08:12
Może na temat technicznych okoliczności katastrofy za wcześnie mówić, ale z pewnością są błędy organizacyjne które były i które należałoby na przyszłość wyeliminować. Jeden z postów jaki znalazłem na forum specjalistycznym:W tym tragicznym wypadku, zginął także szef BBN, czyli szef tego organu państwa, który powinien mniej zajmowac sie polityką, a bardziej profesjonalnie myśleć o procedurach i systemach bezpieczeńtwa narodowego. Wczoraj gen. Polko mówił w TVN o tym,że nie powinni wszyscy wsiąść do jednej maszyny. To fakt - nie powinni, ale dlaczego gdy był wiceszefem BBN nie wprowadził lub przynajmniej próbował wprowadzić m.in. tej procedury. Zapewne wiedział,że w naszym kraju jest tak,że wszyscy mamy świadomość, że procedury, podobnie jak prawo nie dotyczą wszystkich. Wszystko u nas jest upolitycznione - dzis ten sam polityk stoi na czele jednych spraw, a jutro drugich, a na żadnych sie nie zna. To własnie szef BBN powinien taką procedurę wprowadzić, czy byłaby przestrzegana to juz inna sprawa ale wówczas być moze nie byłoby tej tragedii lub w mniejszej skali. Niestety polityków postsolidarnościowych cechuje mieszanka  populizmu wynikającego z lęku przed opiniami typu "oni latają odrzutowcami a biedny Polak niema co do garnka włożyć" i pogardy dla procedur służb dbających o ich bezpieczeństwo.
D
dlaczego?
11 kwietnia 2010, 07:23
kontrola lotów w Smoleńsku... czy wszystko było w porządku?