Pomnik smoleński - róg ul. Trębackiej i Focha

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / ptt

Róg ulic Trębackiej i Focha w Warszawie jako miejsce pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej - taką lokalizację zaproponuje radzie Warszawy prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ustalenie w tej sprawie zapadało na spotkaniu u prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Prezydent spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu ws. budowy pomnika. W spotkaniu uczestniczyła także prezydent Warszawy.

Po spotkaniu Gronkiewicz-Waltz poinformowała o lokalizacji na rogu ul. Trębackiej i Focha - między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem. Jak zaznaczyła, taka lokalizacja została zaakceptowana przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy wzięli udział we wtorkowym spotkaniu i zostanie ona zaproponowana radzie Warszawy.

"Miejsce jest dość centralne. To jest 60 metrów od Krakowskiego Przedmieścia, 160 od Krzyża Papieskiego (który znajduje sią na pl. Piłsudskiego - PAP) i w promieniu do 200 metrów do najważniejszych miejsc, które są na szlaku, którym chodzą i zwiedzający, i gromadzą się warszawiacy" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Zapowiedziała, że rada Warszawy podejmie uchwałę w sprawie lokalizacji pomnika w najbliższym czasie. Jego projekt zostanie wyłoniony w konkursie. "Było życzenie rodzin, by był to bardzo prosty pomnik" - dodała Gronkiewicz-Waltz. Dopytywana, dlaczego pomnik nie mógłby stanąć przy samym Krakowskim Przedmieściu, prezydent stolicy odpowiedziała, że "już od wielu lat konserwator zabytków sprzeciwia się dopełnieniu Traktu Królewskiego".

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Sławomir Rybicki poinformował, że rodziny, których przedstawiciele uczestniczyli we wtorkowym spotkaniu, "przekształciły się w komitet wsparcia budowy pomnika". Zapewnił też, że do udziału w inicjatywie budowy pomnika zaproszone będą wszystkie rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.

Na pytanie, dlaczego na wtorkowe spotkanie w Belwederze nie zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich rodzin ofiar katastrofy, Rybicki wyjaśnił, że zaproszenie zostało skierowane do sygnatariuszy ubiegłorocznego listu do prezydenta. Pod listem tym podpisało się ok. 30 przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy, m.in. Karolina Kaczorowska - wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim, Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich i Jolanta Przewoźnik, wdowa po Andrzeju Przewoźniku, sekretarzu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie Jolanty Szymanek-Deresz, zapowiedział, że rodziny, które uczestniczyły we wtorkowym spotkaniu, zwrócą się z apelem do pozostałych rodzin o wsparcie inicjatywy. W rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że proponowane miejsce usytuowania pomnika "to rodzaj wyciągnięcia ręki do osób, które chciałyby, by pomnik miał lokalizację na Krakowskim Przedmieściu".

Z kolei córka zmarłej w katastrofie posłanki SLD Izabeli Jarugi-Nowackiej, Barbara Nowacka powiedziała dziennikarzom, że dla niej najważniejsza jest deklaracja ze strony prezydenta i wszystkich uczestników wtorkowego spotkania, iż kolejne spotkanie ma odbyć się "w szerszej formule, czyli z udziałem wszystkich rodzin ofiar katastrofy". Jak dodała, ważne jest, by wszystkie rodziny wspólnie uczestniczyły w sprawie budowy pomnika.

Grupa osób, która w październiku ub.r. zwróciła się do prezydenta z listem, zaapelowała wówczas do Komorowskiego o zainicjowanie budowy pomnika upamiętniającego 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Sygnatariusze listu podkreślili, że ich bliscy "zasługują na godne upamiętnienie". Prezydent spotkał się wtedy z sygnatariuszami listu. Przedstawiciele prezydenckiej kancelarii informowali wówczas, że Komorowski potwierdził swą przychylność dla inicjatywy budowy pomnika, i zapowiadali dalsze kroki już po rozmowie z władzami Warszawy wyłonionymi w jesiennych wyborach samorządowych.

Również w październiku 2014 r. o jak najszybszą budowę w Warszawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej zwrócił się do prezydent stolicy społeczny komitet zabiegający o takie upamiętnienie osób, które zginęły pod Smoleńskiem. Prezesem tego społecznego komitetu jest prof. Włodzimierz Bernacki, a w skład jego zarządu wchodzą też m.in. Zuzanna Kurtyka - wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Andrzej Melak - brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, prof. Michał Seweryński. Komitet uważa, że pomnik smoleński powinien stanąć przy Krakowskim Przedmieściu.

Tę lokalizację jako jedyną właściwą dla pomnika wskazał też wcześniej we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że nie będzie na spotkaniu u prezydenta Komorowskiego, bo nie został zaproszony. Z kolei prof. Bernacki powiedział PAP we wtorek, że społeczny komitet budowy pomnika smoleńskiego nie otrzymał odpowiedzi na swe pismo skierowane w październiku ub.r. do prezydent stolicy. Zapowiedział, że komitet poczeka jeszcze tydzień i wówczas podejmie "stosowne działania prawne".

Stołeczny ratusz dotychczas proponował trzy lokalizacje dla pomnika: okolice pl. Piłsudskiego (na tyłach ogrodu Ministerstwa Kultury), pl. Unii Lubelskiej lub skrzyżowanie ul. Marszałkowskiej i Królewskiej (przy Ogrodzie Saskim).

10 kwietnia minie piąta rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w którym zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński. Ofiary katastrofy smoleńskiej upamiętnia m.in. pomnik na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Z inicjatywy środowisk akademickich powstał też pomnik w warszawskim kościele św. Anny; jego centralną część stanowi drewniany krzyż, który w 2010 r. stał przed Pałacem Prezydenckim.

W kaplicy Pałacu Prezydenckiego znajduje się tablica poświęcona Lechowi i Marii Kaczyńskim i wszystkim pracownikom Kancelarii, którzy zginęli w katastrofie, wśród których byli m.in. Władysław Stasiak i Paweł Wypych, oraz szefowej Kancelarii za czasów prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - Jolancie Szymanek-Deresz. Jest tam też tablica upamiętniająca kapelana Lecha Kaczyńskiego, ks. Romana Indrzejczyka.

W internecie zainicjowany został także projekt pomnika światła - który tworzyłoby 96 nieregularnie rozmieszczonych reflektorów zainstalowanych w chodniku przed Pałacem Prezydenckim. Pomysł ten poparła m.in. córka prezydenckiej pary Marta Kaczyńska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pomnik smoleński - róg ul. Trębackiej i Focha
Komentarze (8)
C
coral
25 lutego 2015, 18:33
Kpina z narodu polskiego ,aby tuż przed wyborami prezydenckimi przypomnieć sobie o pomnikuPrzeciez niejaki Komorowski należał do elit kpiących z prezydenta Kaczyńskiego.Na czele z Tuskiem ,Sikorskim i Palikotem i to w czasie największje tragedii narodowej i żałoby.Trzeba byc św..ią jak świ...i nie ma . ot co
Z
zorro
25 lutego 2015, 16:06
Tecza na pl. Zbawiciela nie przeszkadza konserwatorowi peowskich zabytkow, a nie istniejacy pomnik smolenski dziwnym trafem bedzie przeszkadzal na Krakowskim Przedmiesciu. Peowscy oszukancy nagle przd wyborami odkryli, ze trzeba zbudowac pomnik, upomniec sie o zwrot wraku samolotu. Gdzie byl do tej pory Komorowski?  W Ruskiej Budzie polowal na sarny i jelenie? Teraz gdy poparcie leci w dol obudzil sie straznik zyrandola. Dosc juz mam jego klamliwych obiecanek. Niech wraca do swojej daczy, starczy juz wstydu ktorego nam zafundowal przez 5 lat. Czas nadhjodzi na mlode pokolenie nie zwiazane ze WSIa i UBecja.
JK
jacek k
25 lutego 2015, 13:58
Można odnieść wrażenie, że obóz władzy zaatakował jakiś wyjatkowo złośliwy wirus cynizmu. Oto Hanna Gronkiewicz-Waltz chce nam dać pomnik smoleński. Co prawda w miejscu, w którym szanse zetknięcia się z nim przeciętnego turysty spadną do ułamka procent, ale jednak! Ona, która wysyłała straż miejską, by zbierała tulipany wyłożone dla śp. Marii Kaczyńskiej, ona, która nakazywała straży gaszenie zniczy i wyrzucanie na śmietnik wieńców... Pomaga jej prezydent - ten sam, który zaczął urzędowanie od przepędzenia krzyża smoleńskiego… A Grzegorz Schetyna - który dzielnie przyjmował anodinowskie poniżenia - pisze teraz do Moskwy żądając zwrotu wraku. Teraz, gdy Rosja gra już nie tylko wrakami, ale i czołgami... Niektórzy mówią: zwłaszcza w sprawie 10/04 że, chcą sprowokować opozycję, chcą mówić o Smoleńsku w kampanii. Może. Ale moim zdaniem, decydują sondaże, zwłaszcza te głębsze. A one pokazują, że Polacy coraz wyraźniej dostrzegają, że w kluczowych sprawach dla Polski i nie tylko związanych z tragedią smoleńską, to opozycja miała rację. Więc teraz władza będzie udawała opozycję.
W
WDR
25 lutego 2015, 07:28
Wiele się nasłuchałem przez ostatnie lata jak to partia opozycyjna miała rzekomo tańczyć na gromach smoleńskich, ale numer prezydenta Komorowskiego przebija wszystko co można by komukolwiek zarzucić. Facet przez 5 lata wraz z koleżanką partryjną HGW blokuje pomysł pomnika by nagle na początku kampanii wyborczej napisać do samego siebie list i rozpocząć przygotowania do jego wybudowy. To jest tak cyniczne, że aż zbiera na mdłości.
M
maja
24 lutego 2015, 23:52
O tym gdzie będzie ten pomnik na szczęście zadecyduje już prezydent Andrzej Duda 
O
open
24 lutego 2015, 23:24
szkoda, ze nikt nie pamieta jak cynicznie przez kilka lat tańczył na smoleńskich trumnach i teroryzował Polaków prz każdej okazji Kaczyński Jarosław. Odświezyć Państwu pamięć ? Inaczej będzie w tym roku ?
D
dez
24 lutego 2015, 20:42
Czyli jak to bredzisław - chce tym razem odstraszyć swój smoleńskofobiczny elektorat
TN
taniec na trumnach
24 lutego 2015, 18:40
"Prezydent spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu ws. budowy pomnika". List rodzin ws. smoleńskiego pomnika powstał w… kancelarii prezydenta! [url]http://wpolityce.pl/polityka/217950-to-sie-w-glowie-nie-miesci-list-rodzin-ws-smolenskiego-pomnika-powstal-w-kancelarii-prezydenta[/url]