Poncyljusz: W PiS nie rozmawia się z ludźmi

(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / wab

Paweł Poncyljusz, były sztabowiec Jarosława Kaczyńskiego, twierdzi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że problemem Prawa i Sprawiedliwości jest to, że w tej partii nie rozmawia się z ludźmi.

- Pewne rzeczy komunikuje się przez telewizor, wyjaśnia Poncyljusz. - Inaczej by to wyglądało, gdyby były normalne rozmowy.

- Przy okazji usunięcia europosła Marka Migalskiego i obu pań (Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak) słychać głosy przedstawicieli Komitetu Politycznego, że trzeba było mówić o problemach wewnątrz partii, dodaje rozmówca gazety. - Problem w tym, że nie ma w PiS takich drzwi, gdzie można wejść i powiedzieć co się sądzi o działaniach partii, jej członków. Nasze rady polityczne, to raczej seanse mocy i oklaski dla kierownictwa, a nie wewnętrzna wymiana poglądów. Czas to zmienić, albo PiS będzie zmierzało na margines życia politycznego w Polsce, ostrzega Poncyljusz.

Twierdzi też, że "problem ludzi z Komitetu Politycznego PiS polega na tym, że oni myślą logiką bycia w stadzie. Starają się schlebiać oczekiwaniom przywódcy. Oni mają z tego korzyści, gorzej z pozytywnymi efektami dla całej partii i w ogóle jakości polityki".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poncyljusz: W PiS nie rozmawia się z ludźmi
Komentarze (10)
W
wojtek
10 listopada 2010, 14:40
art. nie dot. PO a postawy Prezesa sytuacji w partii i jego decyzji względem liberalnego skrzydła PiS.To co piszesz wojtku jest szukaniem tematu zastępczego a nawet nie próbą merytorycznej dyskusji. To właśnie postawa tak charakterystyczna dla demagogów PiS-u. Przykro, że nie potrafisz obiektywnie i rzeczowo spojrzeć na problem jaki rodzi się w wyniku takiej a nie innej postawy P. Prezesa na polskiej scenie politycznej. Szkoda.... Nie Smoczyco Chciałem tylko pokazać, jak niesymetrycznie przedstawiana jest rzeczywistość w naszych mediach i co za tym idzie, jaki wpływ ma to na myślenie ludzi. Nie poddaję w mojej wypowiedzi ocenie działań prezesa PiS. Chodziło mi o zwrócenie uwagi na fakt, że w PO dzieją się dokładnie takie same rzeczy, tylko o nich się nie mówi, lub tam uchodzą one za zupełnie normalne. Zresztą wg mnie takie rzeczy są zupełnie normalne. Jeśli ktoś krytykuje swojego prezesa publicznie w czasie kampanii wyborczej, to nie dziwię się, że partia reaguje tak jak reaguje - niezależnie czy jest to PiS czy PO. Chodzi tylko o to, że jeśli robi to PiS to odzywa się jazgot tvnowskich bzduroklepów a jak to robi PO to nie mówi się nic, jest ok.
A
Aśka
10 listopada 2010, 14:39
Nie jestem wielbicielką partii politycznych, ale w moim odbiorze w PO (a także w innych partiach poza PISem niestety) istnieje miejsce na wielość poglądów i różne osobowości typu Niesiołowski, Gronkiewicz, Gowin, Tusk, Komorowski. To nie są monolity, wolno mieć inne zdanie. Postać taka jak Palikot jest przegięciem, które może mieć miejsce w każdej partii i wymaga reakcji. Trudno jednak porównać poziom niesubordynacji pana Palikota do tego, co prezentuje Kluzik- Rostkowska, Jakubiak, czy Poncyliusz. Spotkało ich jednak wykluczenie i to nie jako pierwszych i zapewne nie ostatnich.
H
herpentolog
10 listopada 2010, 10:59
Węże i smoki nie wyciągają wniosków, one plują jadem i to wszystko co potrafią.
W
wojtek
10 listopada 2010, 10:52
Jurku, prawdę mówi...partię wodzowską mieliśmy już przez 40 lat w naszej historii, soc-populizm nie jest popularny, granie na emocjach nikomu jeszcze korzyści nie przyniosło. Poseł Poncyliusz, którego szanuję za postawę i poglądy nazwał w końcu rzeczy po imieniu. PiS się marginalizuje i spycha się do narożnika i to do głębszego niż kiedyś był przeznaczony dla LPR-u. A to źle wróży polskiej scenie politycznej. Pani Smoczyco, nie dostrzega pani bardzo prostych faktów. PO jest tak samo wodzowskie jak PiS, z tą różnicą, że o PO w ogóle nie mówią media - bo tematem jedynym w mediach jest PiS, a dokładnie próba jego rozmontowania. Gdzie się np podział pan Halicki po niedawnej krytyce Donalda Tuska - nie zauważyła pani, że już nie występuje w telewizji? Dlaczego pan Tomczykiewicz po godzinie zmienia zdanie o zaproszeniu męczennic Kluzik i Jakubiak do PO? Odwidziało mu się? Chyba aż tak naiwna pani nie jest. A dlaczego nie mówi się nic o chyba wczorajszej otwartej krytyce Prezydenta przez Palikota? On oczywiście już nie jest w PO, ale pani Kluzik też nie jest. To tylko kilka prostych faktów z ostatnich dni Proszę spróbować wyciągnąć jakieś wnioski proszę pani.
W
wojtek
10 listopada 2010, 10:46
 Panie Poncyliusz, odejdź pan wreszcie z tego PiSu się nie męcz i nie denerwuj ludzi. Jak się nie podoba, jak się nie rozmawia, itd to fora ze dwora. Partia to dobrowolne zrzeszenie ludzi - nikt pana tam nie trzyma.  Kto nie chce być w PiSie to niech spada i niech przestanie biadolić.
G
gos.c
10 listopada 2010, 09:54
Obstawiamy? Dziś czy jutro zostanie usunięty?
W
witek
10 listopada 2010, 09:51
Pacjencie realista, wziąłeś dziś tabletki na kaczofobię, czy znów zapomniałeś?
Jurek
10 listopada 2010, 09:49
Byłem i jestem zwolennikiem PIS. Ale nie bardzo mogę zrozumieć wszystkie decyzje prezesa. A pan Poncyliusz chyba przygotowuje sobie klimat ;) do wykluczenia z partii. Odważna wypowiedź.
A
Aśka
10 listopada 2010, 08:31
Czy posła Poncyliusza już wyrzucili, czy będzie następny? Tyle już głów poleciało, a oni ciągle nie rozumieją, że mają siedzieć cicho, bo Partia to Ja. PIS od początku jest partią wodzowską z autortarnym przywództwem o prześladowczym stosunku do świata. Poważnym niebezpieczeństwem dla Polski jest spory elektorat tej partii.
R
realista
10 listopada 2010, 07:50
Członkowie w partiach bolszewickich są po to aby słuchać ,przytakiwać i głosować a nie rozmawiać i myśleć bo od myślenia jest wódz,a kto ośmieli się myśleć kończy jak Jurek,Dorn,Migalski ,Kluzik,Jakubiak.Wzorem idealnym do naśladowania jest Mariusz Błaszczak który nie wypowie słowa ani nie uczyni niczego bez konsultacji z wodzem