"Ponosicie odpowiedzialność za tę katastrofę"

Nie byłoby katastrofy, gdyby nie rozdzielenie wizyt. (fot. PAP/Leszek Szymański )
PAP / slo

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w piątek w Sejmie, że w sensie politycznym rządzący ponoszą odpowiedzialność za katastrofę smoleńską. Nie doszłoby do niej - według niego - gdyby wizyty premiera i prezydenta w Katyniu w kwietniu 2010 r. nie zostały rozdzielone.

Kaczyński zabrał głos w Sejmie przed głosowaniem nad poszerzeniem porządku obrad izby o przygotowany przez PiS projekt uchwały w sprawie zobowiązania rządu rosyjskiego o przekazania Polsce wraku TU-154M.

Wcześniej wystąpił premier Donald Tusk, który odnosząc się do projektu, mówił, że tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej w Polsce. Apelował, by Sejm się nim nie zajmował. W głosowaniu większość posłów zdecydowała o nieposzerzaniu porządku obrad.

DEON.PL POLECA

Prezes PiS podkreślił, że niezależnie od tego, co powiedział szef rządu "w sensie politycznym" obecnie rządzący "ponoszą stuprocentową odpowiedzialność za tę katastrofę".

- To tylko początek historii: ponosicie stuprocentową odpowiedzialność za to, że w kilka dni po rzeczywistym zjednoczeniu bardzo dużej części narodu, rozpoczęliście kampanię po to, żeby go podzielić, spotwarzyć tych, którzy zginęli, w tym prezydenta. Rozpoczęliście kampanię, której haniebny charakter nie ma precedensu w dziejach niepodległego państwa - ocenił Kaczyński. - I to pan osobiście za to odpowiada i prezydent Komorowski - dodał, zwracając się do Tuska.

Jak mówił, obaj politycy odpowiadają też za "profanowanie krzyża, za bicie ludzi na oczach policji, za to wszystko, co doprowadziło rzeczywiście do zaostrzenia sytuacji".

- Jeżeli pan dzisiaj ośmiela się łgać tutaj w ten sposób, to powtarzam - to jest hańba, która przejdzie do historii Polski i pan się zapisze w tej historii razem z tymi, którzy są na polskiej liście hańby - oświadczył Kaczyński.

- Przypomnę "kaczkę po smoleńsku" i "krwawą Mary". To jest pańska wina, panie premierze. To wszystko, co wydarzyło się przed katastrofą, ta wojna, rozdzielenie wizyt, z pańskiej winy. Nie byłoby katastrofy, gdyby nie było rozdzielenia wizyt. To jest wynik waszej polityki - podsumował prezes PiS.

Jak ocenił, piątkowe wystąpienie Tuska w Sejmie przypominało "wystąpienia z bardzo niedobrych czasów, z czasów, w których można było kontrfaktyczność posunąć do najbardziej radykalnej wersji". - Można było mówić całkowicie wbrew faktom - zaznaczył Kaczyński.

Wystąpienie Kaczyńskiego poprzedziła jego dyskusja z marszałek Sejmu Ewą Kopacz dotycząca tego, czy może on zabrać głos tuż przed głosowaniem nad rozszerzeniem porządku obrad o projekt uchwały przygotowany przez PiS.

- Pani marszałek, tu padły ważne i bardzo ciężkie słowa - ripostował prezes PiS. Kopacz zwróciła natomiast uwagę, że nie odbywa się debata nad treścią projektu uchwały, ale głosowanie w sprawie rozszerzenia porządku obrad. Apelowała też w kierunku posłów PiS, aby ostudzili swoje emocje. - Proszę się nie podniecać i napić się zimnej wody troszkę - mówiła. Ostatecznie Kaczyński zabrał głos.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że nikczemnością są zarzuty premiera Donalda Tuska wobec autorów przygotowanego przez PiS projektu uchwały w sprawie zobligowania rosyjskiego rządu do przekazania Polsce wraku Tu-154M.

Tusk powiedział w piątek w Sejmie m.in., że "tylko ludzie opętani nienawiścią do własnego państwa, pogardą do swoich oponentów, pozbawieni naturalnego szacunku do ojczyzny, w której żyją tu i teraz, dzisiaj, są gotowi wnosić projekt uchwały, adres do władz Federacji Rosyjskiej, adres do Dumy, adres do cara, po to, by stwierdzić, że państwo polskie źle działa". Według premiera, tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej w Polsce.

- Premier Tusk, jak to ma w zwyczaju, atakował broniąc się, obrona przez atak - było to działanie oparte na kłamstwie, bo zarzut wobec autorów projektu uchwały, że piszą adresy do innego państwa, jest nikczemnością. Większość rządząca oblała test, opowiedziała się za tym, aby wrak samolotu pozostał w Rosji - powiedział Błaszczak w piątek na konferencji prasowej.

Polityk PiS przywołał też uchwałę Sejmu w sprawie sytuacji na Białorusi, przyjętą przez aklamację, w której znajdował się apel do parlamentów państw UE i do Białorusi. - To (apele do innych państw) nie jest nic niezwykłego, a słowa Tuska są dowodem zakłamania i braku woli do tego, żeby przyczyny katastrofy zostały wyjaśnione - ocenił Błaszczak po sejmowym głosowaniu, w którym większość sejmowa opowiedziała się przeciwko wprowadzeniu projektu uchwały do porządku obecnego posiedzenia Sejmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ponosicie odpowiedzialność za tę katastrofę"
Komentarze (4)
7K
7 kwietnia 2010
14 kwietnia 2012, 11:30
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=X1zHxaoTvmc">http://www.youtube.com/watch?v=X1zHxaoTvmc</a>
O
obserwator
14 kwietnia 2012, 10:57
Co to za język? A poza tym: Może gdyby lecieli wszyscy jednym samolotem, to zginęliby wszyscy. To gdybanie jest absurdalne.
G
gwiazdeczka
14 kwietnia 2012, 10:50
Ksiądz wini pana a pan księdza a nam biednym zewsząd nędza.
E
emeryt
14 kwietnia 2012, 09:41