"Postulaty do Deklaracji Rzymskiej konsultowałam z prezesem PiS"

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / kk

Polskie postulaty do Deklaracji Rzymskiej konsultowałam i z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, i z prezydentem Andrzejem Dudą - powiedziała premier Beata Szydło. Podkreśliła, że to rzecz naturalna, "bo rząd ma przecież swoje zaplecze polityczne".

"Nie ukrywam, że treść Deklaracji Rzymskiej, to jakie postulaty Polska tam położyła na stole jako nasz wkład do deklaracji, oczywiście, że konsultowałam i z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, i z prezydentem Andrzeje Dudą. Dla mnie to rzeczą naturalną, że obóz rządzący, który w tej chwili odpowiada za Polskę, za nasze sprawy, to jest gra zespołowa" - powiedziała szefowa rządu w TVN24.

Jak dodała, jadąc do Brukseli na szczyt, na którym dokonano wybory przewodniczącego Rady Europejskiej, również jechała "wzmocniona decyzją Komitetu Politycznego PiS". Według niej, "nie ma tu rzeczy nienaturalnej, bo rząd ma przecież swoje zaplecze polityczne".

Premier powiedziała, że nie jest w stanie w tej chwili powiedzieć, jaki będzie ostateczny kształt Deklaracji Rzymskiej, ponieważ - jak zauważyła - cały czas trwają nad nim prace.

DEON.PL POLECA

Dopytywana, czy jest możliwe, że nie dojdzie do podpisania Deklaracji Rzymskiej, Szydło powiedziała: "Oczywiście, że może nie dojść, jeżeli nie będzie konsensusu, jeżeli nie będzie zgody wszystkich". "Jest między nami taka niepisana umowa, że jeżeli nie będzie porozumienia do piątku, co do tekstu, to nie będzie w ogóle żadnego dokumentu, dlatego że w sobotę nie ma przewidzianej dyskusji" - podkreśliła Szydło.

"W tej chwili trwa praca nad tekstem, który jest przygotowywany. Z tym szczytem były wiązane bardzo duże nadzieje, wielu (uważało), że to będzie szczyt przełomowy, że to będzie taki początek nowej Europy. Dobrze by się stało, gdyby tak było, ale nie ma w tej chwili takiego klimatu w Unii Europejskiej. W mojej ocenie UE jest w tak głębokim kryzysie, że nie jest przygotowywana na odważne decyzje" - podkreśliła premier.

Jedność UE, ścisła współpraca z NATO, wzmocnienie roli parlamentów narodowych i zasady wspólnego rynku, które łączą, a nie dzielą, to cztery polskie priorytety ws. Deklaracji Rzymskiej; muszą się w niej znaleźć, by miała sens - dodała premier Szydło.

"Jedność Unii Europejskiej, obrona ścisłej współpracy z NATO, wzmocnienie roli parlamentów narodowych i wreszcie zasady wspólnego rynku, które mają nie dzielić, a łączyć. To są te cztery zasady, które dla Polski są priorytetowe" - powiedziała szefowa polskiego rządu.

Jak zaznaczyła, to są cztery priorytety, które muszą być zawarte w Deklaracji Rzymskiej, by ona miała sens, "by nie stała się tylko pustym dokumentem, który może będzie ładnie brzmiał, ale kompletnie nie wpłynie na zmianę polityki w UE".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Postulaty do Deklaracji Rzymskiej konsultowałam z prezesem PiS"
Komentarze (4)
23 marca 2017, 16:26
„Przez osiem ostatnich lat Polki i Polacy byli ignorowani przez rząd Platformy, który nie wsłuchiwał się .... ”
WDR .
23 marca 2017, 16:10
Widziałem dzisiaj jak Pani Premier, przepraszam za wyrażenie, orała PO w Sejmie. Niby nic nowego, bo robiła to już wcześniej, ale widać różnicę w jej zachowaniu; jakby coś przestało ją hamować. Bardzo się cieszę, że akurat o kobiecie mogę to powiedzieć: najlepszy premier jakiego miała Polska od 1989 roku!
24 marca 2017, 10:50
"najlepszy premier jakiego miała Polska od 1989 roku" Jakie to bzdury można wypisywać i w jakie to bzdury mozna wierzyć skoro sie je wipisuje (chodzi mo o powyższą wypowiedź). p. Szydło jest najbardziej ubezwłasnowolnionym, niesamodzielnym i zależnym Premierem Polski od czasów PRL
23 marca 2017, 09:52
Pęknąć ze śmiechu można. Teatr marionetek. Ale trzeba przyznać Jarosławowi Kaczyńskiemu, akurat ten teatr dobrze mu wychodzi.