Prezydent chwali rząd za reformę emerytalną

(fot. PAP/ Tomasz Gzell)
PAP / ad

Prezydent Bronisław Komorowski wyraził w środę głębokie uznanie dla rządu za podjęcie decyzji o reformie systemu emerytalnego. Zdaniem prezydenta reforma ta jest "absolutnie konieczna". Jeśli nie teraz, to kiedy? - pytał Komorowski.

"Chciałbym przekazać moje głębokie uznanie rządowi, że takie decyzje jest w stanie podejmować - nie z myślą o kalkulacji wyborczej (...), ale z myślą o przyszłości Polski i Polaków, zarówno przyszłych emerytów, jak i tych, którzy będą pracowali na przyszłe emerytury starszego pokolenia (...) - ponosząc także pewne ryzyko" - powiedział Komorowski w środowym wywiadzie dla TVP1.

"Przypominam, że zachęcałem pana premiera i rząd w wystąpieniu w Sejmie do podjęcia bardzo trudnego, bardzo ryzykownego przedsięwzięcia, ale w moim przekonaniu absolutnie koniecznego z punktu widzenia Polski i Polaków działania, jakim jest właśnie reforma systemu emerytalnego" - zaznaczył prezydent.

Komorowski powiedział, że nie chce wnikać w szczegóły reformy, "bo to są kwestie działania rządu, ale warto abyśmy pamiętali, że wszystkie kraje europejskie, często dużo zamożniejsze od nas, musiały przejść przez etap niepopularnych, trudnych, ale zbawiennych - z myślą o przyszłości - reform w tym obszarze".

DEON.PL POLECA

"Trzeba mieć odwagę w podejmowaniu decyzji wtedy, kiedy jest się wewnętrznie przekonanym, że służą one Polsce" - powiedział prezydent.

Jego zdaniem odwaga jest niezbędna w polityce, jeśli ma być ona uczciwa i przyzwoita. "Uczciwa polityka polega na tym, że się podejmuje nie tylko bardzo mile brzmiące hasła" - ocenił prezydent.

Komorowski uważa, że reformowanie Polski, unowocześnianie jej, stwarzanie warunków dla lepszych emerytur w przyszłości "to jest odważna, ale i uczciwa polityka".

DEON.PL POLECA


Zdaniem prezydenta wielkim zadaniem w tej chwili jest "prowadzenie dialogu z opinią publiczną". Komorowski zwrócił uwagę, że na przykład w Niemczech zdołano uzyskać akceptację znacznej części opinii publicznej dla podobnych reform systemu emerytalnego, "jakie są konieczne do wprowadzenia w Polsce".

Prezydent uważa, że wymaga to koncentracji wysiłku i odpowiedzialności całej klasy politycznej. "Jeżeli ktoś mówi, że chce w przyszłości przejąć odpowiedzialność za Polskę, to w zasadzie powinien być wdzięczny obecnemu rządowi, że bierze na siebie ryzyko" - powiedział.

"Jeśli nie teraz, to kiedy?" - pytał Komorowski. Jak podkreślił, do wyborów pozostały prawie trzy lata, mamy wzrost gospodarczy, "który stanowi istotny element amortyzujący także trudności i ryzyka związane z reformą", "ekipę zdeterminowaną do wprowadzania istotnych reform", a także możliwość myślenia w wieloletniej perspektywie, bo propozycja rządowa oznacza bardzo wolne i stopniowe zmiany.

Odnosząc się do spadku poparcia dla rządu, widocznego w ostatnich sondażach, Komorowski ocenił, że jest to wynik "pewnego rozchwiania opinii pod wpływem różnych innych, mniej istotnych wydarzeń".

Zdaniem prezydenta opinia publiczna "w jakiejś mierze nagradza za odważne reformy", o czym świadczą m.in. bardzo dobre notowania i pozycja międzynarodowa b. premiera Jerzego Buzka. "Absolutna większość reform przeprowadzonych przez rząd AWS-UW, a potem już tylko AWS, nie została zakwestionowana" - ocenił.

"Przykład Tadeusza Mazowieckiego i Jerzego Buzka powinien dać bardzo wiele do myślenia osobom ambitnym w polityce, że przejście przez trudne reformy, ale potrzebne Polsce i Polakom, stwarza dodatkową legitymację na przyszłość, nawet, jeśli trzeba przejść przez okres trudny, bolesny także spadków w sondażach opinii publicznej, to jest wszystko do odbudowania" - uważa Komorowski.

Pytany, czy 30 dni przewidzianych na konsultacje ws. podniesienia wieku emerytalnego to nie jest trochę za mało, prezydent odparł: "konsultacje nie kończą procesu debaty, będzie się ona toczyła w Sejmie, w komisjach, w mediach, także (...) w Kancelarii Prezydenta".

Prezydent ocenił, że na taką dyskusję przyjdzie czas w parlamencie; zapowiedział, że będzie chciał w niej uczestniczyć. Komorowski uważa, że niektóre środowiska polityczne stoją już "w dołkach startowych", "by skoncentrować swą aktywność nie na szukaniu optymalnych rozwiązań, a dyskontowaniu obaw społecznych".

Komorowski przypomniał też, że niedawno spotkał się z liderami klubów parlamentarnych ws. wyzwań systemu emerytalnego. "Nie usłyszałem żadnych recept, jakichś ekstra, całościowych, usłyszałem parę cennych uwag, sugestii dotyczących raczej tego, co w ramach propozycji rządowej można by zmienić" - powiedział.

Projekt podniesienia i zrównania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn - docelowo do 67 lat - we wtorek trafił do konsultacji; mają one potrwać 30 dni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent chwali rząd za reformę emerytalną
Komentarze (3)
M
maryska
18 lutego 2012, 21:27
W imie ojca i syna .....Spraw p.Boze by taki duren nie rzadzil 38 mil.narodem .Wiem ze choc narod liczny to durni nie brakuje.Duren zawsze przodem idzie.Wola twoja ,Narod pokorny ,racz nam dac panie.
G
Groszek
16 lutego 2012, 14:47
"Prezydent chwali rząd za reformę emerytalną." Czy Polacy mogą chwalić prezydenta? Oto co o nim pisze bloger SeaWolf (fragment): "... nagłe i niespodziewane odejście głównego świadka oskarżenia tuż przed konfrontacją tegoż z Prezydentem Komorowskim , oraz Wojciechem Sumlińskim, ktory przygotował dlań sto pytań oznacza, że nie wyjasnione pozostana rozbieżnosci w zeznaniach Pana Prezydenta, ani te sto pytan nie doczeka sie odpowiedzi. No i dobrze, bo po co jątrzyć i dzielić Polaków, nie? Wspomniałem o Armii Krajowej, z kronikarskiego obowiązku wspomnieć należy o rocznicy jej powstania. Gdyby ktoś swą wiedzę czerpał z oficjalnych stron Głowy Polskiego Państwa, to by się o tym nie dowiedział. O Walentynkach, owszem, o AK, nie. To sporo mówi o Głowie , a raczej o głowie tej Głowy. I o upadku państwa reprezentowanego przez coś tak żalośnie, rozpaczliwie, krzycząco niekompetentnego i słabosilnego intelektualnie. Można by odziać we frak kloc lipowego drzewa (a drugi, większy, w garsonkę), wyszłoby taniej, a efekt byłby ten sam, albo i lepszy, bo mniej gaf by kloc strzelał...
jazmig jazmig
16 lutego 2012, 10:04
 Chwali łajdak drania, czyli Komorowski Tuska. Ta rzekoma reforma to po prostu okradanie zwykłych pracowników, którzy nie mają przywilejów emerytalnych. Najpierw należy znieść wszystkie przywileje emerytalne oraz uwolnić państwo i gospodarkę od gorsetu złych, szkodliwych przepisów i zbędnej biurokracji, to można zrobić w kilka miesięcy i efekt będzie najpóźniej w przyszłym roku. Ale PO z Tuskiem i preziem Komorowskim woli zwiększać biurokrację, podczas ich rządów wzrosła ona o blisko 10%, a żeby starczyło forsy, podnieść podatki dla zwykłych pracowników.