Prezydent Duda: często między Polakami i Ukraińcami leżała broń, teraz jest chleb i podana do pomocy dłoń
- W całym ogromie tej historii, gdzie na wspólnym stole między Polakami, a Ukraińcami tak często leżał karabin, topór, broń, został położony chleb. Została położona dłoń na dłoń - mówił prezydent RP Andrzej Duda na Placu Zamkowym w Warszawie podczas uroczystości święta Konstytucji 3 maja.
- Dzisiaj, w święto 231. rocznicy Konstytucji majowej, w tak niezwykle zmienionej rzeczywistości w stosunku do tego, co oglądaliśmy do tej pory, po odzyskaniu pełnej niepodległości i suwerenności po 1989 roku, wobec tej wielkiej wojny, jaka toczy się poza za naszymi granicami, stoję tutaj ze wzruszeniem. I chcę wam moi kochani, najdrożsi Polacy podziękować za coś, co jest żywym zaręczeniem obojga narodów. Za to coście w ostatnim czasie uczynili - powiedział prezydent.
- Coście uczynili nie wzywani przez żadnych polityków, przez żadnych duchownych, przez nikogo, uczynili wzywani tylko i wyłącznie przez własne serca, własne poczucie odpowiedzialności i przez własną niezwykłą mądrość, mądrość narodu - dodał Andrzej Duda.
- Otwierając swoje domy, rodziny i serca na przyjęcie naszych sąsiadów z Ukrainy, a ściślej mówią, tego co dla nich najcenniejsze, ich dzieci, żon, matek, sióstr, dziadków, przyjęliście do siebie naszych sąsiadów z Ukrainy, uchodźców chroniących się w naszym kraju przed wojną - powiedział prezydent Polski.
- Że oni nam zaufali, że przybyli do nas i że stało się coś, o czym powiedział ostatnio prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, że "wobec tego, co zrobili Polacy, cała historia jest nieważna" - zacytował.
W ocenie prezydenta "w jakimś sensie można powiedzieć, że tak, że w całym ogromie tej historii, przecież w ostatnich stuleciach tak trudnej, gdzie na wspólnym stole między Polakami, a Ukraińcami tak często leżał karabin, topór, broń, został położony chleb. Została położona dłoń na dłoń".
- Dziękuję wam za to - zwrócił się do Polaków prezydent Andrzej Duda.
Skomentuj artykuł