Prezydent: nie zgodzę się, byśmy byli oczerniani poprzez zakłamywanie prawdy historycznej

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / kw

Nigdy nie zgodzę się, byśmy my jako naród, czy Polska jako państwo, byli oczerniani poprzez zakłamywanie prawdy historycznej i poprzez fałszywe oskarżenia; w ostatnich dniach pod adresem naszego kraju i naszego narodu padło ich zbyt wiele - oświadczył w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Duda podczas wystąpienia w Żorach (Śląskie) wyraził swój sprzeciw wobec oczerniania narodu i państwa polskiego poprzez zakłamywanie prawdy historycznej. Podkreślił, że nie było polskich obozów zagłady oraz nie było systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu.

DEON.PL POLECA


"Nigdy nie zgodzę się na to, żebyśmy my jako naród - Polacy jako naród - czy Polska jako państwo, była oczerniana poprzez zakłamywanie prawdy historycznej i poprzez absolutnie fałszywe oskarżenia, a takich w ostatnich dniach pod adresem naszego kraju i naszego narodu padło stanowczo zbyt wiele, żeby można było przejść nad tym obojętnie" - powiedział prezydent, podkreślając, że prawem Polski jest domaganie się przestrzegania "elementarnej prawdy" i walka z "wielkim i straszliwym pomówieniem", podobnie jak prawem Żydów jest walczyć z antysemityzmem.

Prezydent nawiązał do "marszy śmierci", czyli wyprowadzania przez Niemców więźniów z obozu Auschwitz i jego podobozów 73 lata temu - jedna z tras morderczego marszu w styczniu 1945 r. wiodła właśnie przez Żory.

"Chcę bardzo mocno z tego miejsca powiedzieć: nie było żadnych polskich obozów zagłady, czy polskich obozów koncentracyjnych. Były takie obozy zbudowane na terenie nieistniejącego wtedy państwa polskiego przez Niemców, przez hitlerowców, którzy na Polskę napadali i rozdarli ją i zniszczyli razem z Rosją sowiecką. To oni zbudowali obozy zagłady" - podkreślił Duda w kilkakrotnie przerywanym oklaskami wystąpieniu, nawiązując do nowelizacji ustawy o IPN, zakładającej penalizację przypisywania narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne.

"To oni w tych obozach w sposób bezwzględny, niewyobrażalny mordowali ludzi po to, żeby wyeliminować narody, które uważali za takie, które powinny zostać przez nich unicestwione, przede wszystkim Żydów, ale także Cyganów czyli Romów, ale także i Polaków, których absolutnie uważali za podludzi" - dodał prezydent. Jak wskazał, Polska jako państwo straciła w okresie II wojny światowej ok. 6 mln obywateli - i Polaków, i Żydów. Byli oni obywatelami Rzeczypospolitej, państwa, które - mówił prezydent - "zostało zniszczone i nie mogło ich bronić, nie mogło się za nimi ująć".

"Nie było żadnego udziału ani Polski jako państwa, którego nie było, ani Polaków jako narodu pojmowanego w Holokauście" - oświadczył prezydent. Podkreślił, że ze strony polskiej był "zorganizowany, systemowy udział w walce z Holokaustem" - stąd rząd londyński powołał np. Radę Pomocy Żydom Żegota, a Jan Karski działał jako przedstawiciel rządu. Duda wspomniał też "straceńczą misję", jaką wykonywał w obozie Auschwitz rotmistrz Witold Pilecki, zamordowany później przez komunistów.

"To był zorganizowany, systemowy udział w walce z Holokaustem, pomocy Żydom. I chcę to jeszcze raz bardzo mocno zaakcentować: nie było żadnego systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu, dla tej straszliwej machiny zagłady i śmierci, była tylko walka z nim" - podkreślił prezydent. Jak ocenił, Polska ma prawo domagać się przestrzegania prawdy historycznej.

"My musimy się przestrzegania tej właśnie elementarnej prawdy i tych właśnie elementarnych faktów domagać. To jest nasze prawo jako narodu - takie samo, jak to, że prawem Żydów jest walczyć z antysemityzmem, tak samo my mamy prawo walczyć z tym wielkim i straszliwym pomówieniem" - zaznaczył.

Duda podkreślił, że od początku swojej prezydentury "bardzo głośno i mocno, wielokrotnie mówił", że nie ma jego zgody na żadną nienawiść między narodami w Polsce.

"Nie ma mojej zgody absolutnie na żaden antysemityzm czy inny przejaw ksenofobii, bo nienawiść to jest najgorsze zło, które się pomiędzy narodami szerzy; zawsze będę jako prezydent się temu sprzeciwiał - zawsze, niezależnie z czyich ust będzie to padało i jak ważny ten ktoś będzie" - oświadczył prezydent, podkreślając, iż postawa nienawiści czy ksenofobii jest "wbrew najgłębszym naszym zasadom, wbrew naszej etyce, wyrosłej na pniu chrześcijańskim, na wielkim etosie miłości bliźniego".

Duda przyznał, że w czasach Holokaustu także w Polsce były pojedyncze przypadki podłości i niegodziwości. "Byli ludzie niegodziwi, którzy sprzedawali nawet za pieniądze swoich sąsiadów; tak byli, przyznaję; ale to nie naród Polski, to byli pojedynczy ludzie, to nie była żadna zorganizowana akacja, to były po prostu przypadki podłości" - podkreślił prezydent.

Jak zaznaczył obok "przypadków podłości, były przypadki oddania za sąsiadów życia za sąsiadów-Żydów" podczas drugiej wojny światowej. Jako przykład prezydent podał historię rodziny Ulmów z Markowej na Podkarpaciu, którzy zostali zamordowani za ukrywanie Żydów.

"Takich przypadków w całej Polsce są tysiące. To był niewyobrażalnie trudny czas (...); było nadzwyczajne bohaterstwo, była wielka miłość bliźniego, i było też obok draństwo, okrucieństwo - też niewyobrażalne" - powiedział Duda. Podkreślił, że ani polskie państwo w tamtym okresie, ani naród polski "nie brał systemowego udziału w dziele straszliwej zagłady".

Prezydent powiedział, że Polacy próbowali przeciwdziałać Holokaustowi "na tyle, na ile było to możliwe". "W każdym społeczeństwie, w każdym narodzie znajdą się ludzie niegodziwi; wszyscy o tym wiemy. (...) I pamiętajmy o tym, bo to jest kwestia elementarnej sprawiedliwości, której ja dzisiaj dla Polaków jako narodu i Polski się domagam od całego świata, jako prezydent" - oświadczył Andrzej Duda, co zebrani nagrodzili długą owacją i okrzykami "Andrzej Duda".

W piątek Sejm znowelizował ustawę o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Taka sama kara - zgodnie z przyjętymi przez Sejm przepisami - grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Do treści noweli krytycznie odniosły się wcześniej władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela Anna Azari podczas sobotnich obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent: nie zgodzę się, byśmy byli oczerniani poprzez zakłamywanie prawdy historycznej
Komentarze (16)
30 stycznia 2018, 12:29
Nie wiemdlaczego ale zawsze chce mi się śmiać kiedy widzę i słyszę bojowego i krzyczącego Pana Dudę.
30 stycznia 2018, 13:10
Coś w tym jest, że wsród przygłupiastych takie zjawisko występuje. Nauka dowiodła, że podobne zjawisko można zabsereować wśród kur na fermie. Przypuszcza się, że to jest zależne od wielkości mózgu. Prawdopodobnie masz maleńki mózg.
30 stycznia 2018, 14:47
Brzytwa Ockhama się kłania. Jest znacznie prostsze a zatem prawdziwe wytłumaczenie. Po prostu p. Duda w takich sytuacjach jest kompletnie żenujący i dlatego wzbudza śmiech. 
RC
Robert C
30 stycznia 2018, 17:16
No to wesołego...
30 stycznia 2018, 12:16
My Polacy też zakłamujemy historię nie mówiąc wprost kto wyzwolił te obozy .Jak się słucha telewizji polskiej to czuje sie że słowo rosjanie nie może przejśc przez usta  spikera 
KK
Krzysztof Kornatowicz
30 stycznia 2018, 11:50
Nie można dodać lajka w komentarzach wiadomości ! Kto imiennie we władzach polskich odpowiada za cenzorowanie wolnych mediów ?! Ten "ktoś" współpracuje w drukowaniu świadomości przez Tel Awizje i prostytutki medialne . KTO IMIENNIE WE WŁADZACH POLSKICH ODPOWIADA ZA TO, ŻE NIE MA WOLNOŚCI W WYRAŻANIU OPINII W KOMENTARZACH OBYWATELI ?!!!   ~Krzysztof Kornatowicz
30 stycznia 2018, 00:32
"To był zorganizowany, systemowy udział w walce z Holokaustem, pomocy Żydom. I chcę to jeszcze raz bardzo mocno zaakcentować: nie było żadnego systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu, dla tej straszliwej machiny zagłady i śmierci, była tylko walka z nim" --------- Ciekawe, jaki jest cel tworzenia takiej wirtualnej rzeczywistosci. Oczywiście, istniała Żegota i trzeba o tym głośno mówić, ale nie ma sensu na tej podstawie kreowanie jakiegos mitycznegi świata. Używanie tragedii rodziny Ulmów jako parawanu czy przenośnego ołtarza, gdzie zapalane kadzidła maja zagłuszyć paskudne zapachy dobiegające ze wszystkich stron raczej nie budzu szacunku.
RC
Robert C
30 stycznia 2018, 17:06
...paskudne zapachy ze wszystkich stron...  A konkretnie? Przykre, że z Twojej strony aż nadto... 
Oriana Bianka
30 stycznia 2018, 00:06
W tym momencie zajrzałam wpisy pod tym artykułem i zaobserwowałam, że w jednej chwili pod moim wpisem pojawiło się od razu 33 minusów, pod wpisem Beniamina 35, leszka 42, a pod wpisem WDR od razu 14 plusów. To zrobiła jedna osoba, która manipuluje ocenami, twórca kłamstwa, ktoś kto służy fałszywej propagandzie.   
30 stycznia 2018, 07:55
To dzieje się juz od dawna , a jest to zwyczajne oszustwo popełniane pewnie przez jakiegoś prawdziwego .
WDR .
29 stycznia 2018, 23:49
Potrzebujemy propagandy i mechanizmów Państwa. Polacy w internecie, który jest współczesnym polem bitwy, nie mieli żadnego wsparcia, choć wielu zanagażowało się w obronę jej dobrego imienia. Nie mieliśmy szans, bo przeciw sobie mieliśmy także media i władze Izraela. To, że zobaczyliśmy skalę ciemnoty po stronie izraelskiej nie jest dla mnie żadnym pocieszeniem. Ci ludzie nie są gotowi zmierzyć się z żadną prawdą i nie są gotowi na żaden dialog. Potrzebujemy nowoczesnych mechanizmów, żebyśmy nie byli na dzień dobry na przegranej pozycji.
KK
Krzysztof Kornatowicz
30 stycznia 2018, 11:45
nie można dodac lajka . Ktoś ( cenzor) w tych wolnych mediach zablokował nam taką możliwość , a polskie władze lekcewarza takie kneblowanie ust społęczeństwu ! Kto - z imienia i nazwiska, w polskich władzach odpowiada za to, że komentarze w mediach publicznych są ustawiane przez administrację wiadomości ?!    ~Krzysztof Kornatowicz
Oriana Bianka
29 stycznia 2018, 22:55
Nie zgadzajmy się na zakłamywanie prawdy historycznej przez innych, ale tez sami poszukujmy prawdy o naszej historii i miejmy odwagę stawić czoła każdej prawdzie, również tej, która nie jest dla nas chwalebna i przyjemna. Holokaust, obozy koncentracyjne i zagłady były dziełem nazistowskich Niemiec, ale inne narody nie zrobiły wszystkiego, aby ratować Żydów. Nawet Stany Zjednoczone nie były chętne, aby przyjmować żydowskich uchodźców w czasie II Wojny Światowej, a mogli wielu uratować. Byli Polacy, którzy ratowali Żydów, ale też byli tacy, którzy ich wydawali i wielu takich, którzy zachowywali się obojętnie. Miejmy odwagę zmierzyć się z prawdą. Wtedy będziemy mieć moralne prawo wymagac tego samego od innych.
29 stycznia 2018, 22:09
- Chciałbym zacytować fragment ekspertyzy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czyli opinii ministerstwa, kiedy był to (nowelizacja ustawy o IPN - przyp.red.) jeszcze projekt rządowy i jeszcze nie pojawił się w Sejmie - mówił dr Ostolski. - Moim zdaniem to nie jest przypadek, że projekt powstał w Ministerstwie Sprawiedliwości, dokładnie tym samym, którego szef, w kompetencji prokuratora generalnego, wnosił apelację, domagając się złagodzenia wyroku dla skazanego za spalenie kukły Żyda. Coś w tym ministerstwie naprawdę nie styka, moim zdaniem bardziej niż w niektórych innych ministerstwach - mówił socjolog. Ostolski cytował fragment ekspertyzy MSZ, która przewiduje, jakie mogą być długofalowe konsekwencje tego prawa, i że mogą one wręcz "osłabić na arenie międzynarodowej nasze argumenty merytoryczne i wagę sprzeciwu moralnego zgłaszanego przez Polskę oraz utrudnić korzystanie z już dostępnych środków reagowania wobec przypadków obrażania dobrego imienia naszego kraju przez nieuprawnione twierdzenia" - mówił dr Ostolski. 
29 stycznia 2018, 21:35
Duda przyznał, że w czasach Holokaustu także w Polsce były pojedyncze przypadki podłości i niegodziwości. "Byli ludzie niegodziwi, którzy sprzedawali nawet za pieniądze swoich sąsiadów; tak byli, przyznaję; ale to nie naród Polski, to byli pojedynczy ludzie, to nie była żadna zorganizowana akacja, to były po prostu przypadki podłości" - podkreślił prezydent. ----------- Ale skąd ten pan wie, że to byli "pojedynczy ludzie" ? Na jakiej podstawie to ustalił, na podstawie faktów czy prywatnych wyobraźeń? Problem jest taki, że zarówno w Polsce jak i w Izrealu są tysiące świadectw, z których wynika przerażający obraz. A  świadectwo tych, co przeżyli to przeciez success story, happy end. Ci którzy nie doczekali happy endu nie złożyli świadectw.  Przecież w samej Polscei istnieje co najmniej kilkanaście tysięcy spraw i postępowań prokuratorskich tzw. "sierpniówek", dotyczących zbrodni na Zydach. A warto wiedzieć, że takie sprawy wychodziły na jaw prawie wyłącznie wskutek czyjegoś donosu, tam gdzie nikt nie doniósł, sprawa na jaw nie wyszła i juz nigdy nie wyjdzie.  Jakby ten pan w garniturze zamiast klepać dyrdymały by kiedyś wziął się do nauki i usiadł do porządnych lektur, to może by w końcu zaczął mówic z sensem zamiast ośmieszać siebie i nas wszystkich.
RC
Robert C
30 stycznia 2018, 17:08
Warto się uczyć historii panie lleszek.