Prezydent zadowolony po spotkaniu z szefem MON

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / psd

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest zadowolony ze spotkania z szefem MON Antonim Macierewiczem, jego zastępcami i najwyższymi dowódcami. Zapewnił, że chce przestrzegania zasady jego zwierzchnictwa nad wojskiem za pośrednictwem ministra.

Spotkanie - w tym rozmowa w cztery oczy w ministrem - dotyczyło m.in. zobowiązań sojuszniczych, spraw kadrowych, obrony terytorialnej i modernizacji armii.

"Jestem zadowolony z tej odprawy, odbyłem z panem ministrem Macierewiczem także rozmowę w cztery oczy. Rozmawialiśmy o kwestii obsady wakujących przez dłuższy czas stanowisk attachés w różnych krajach, przede wszystkim w krajach sojuszniczych. Ta sprawa jest realizowana" - powiedział Duda.

DEON.PL POLECA

Wyraził nadzieję, że "te stanowiska, które wakowały, zostaną wreszcie wypełnione". Prezydent przyznał, że kwestia związana z nieobsadzeniem stanowisk attachés "to był mankament", ale - wyraził przekonanie - "to zostaje usunięte i dalej będą się sprawy dobrze toczyły".

"Pozostaję w kontakcie z panem ministrem Antonim Macierewiczem; zgodnie z zasadami konstytucyjnymi, gdzie jest jasno powiedziane, że w okresie pokoju prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoją funkcję zwierzchnika sił zbrojnych za pośrednictwem ministra obrony narodowej. Chciałbym, żeby w tym zakresie Konstytucja RP była w pełni przestrzegana i tak jako prezydent to realizuję, i tak też to postrzegam, że powinno być realizowane" - podkreślił.

"Mam nadzieję, że wszystkie zadania, które są w tej chwili przed MON, przed ministrem Antonim Macierewiczem, które są związane z modernizacją polskiej armii, ze współpracą sojuszniczą, będą realizowane w sposób sprawny" - dodał. Podkreślał, że jest zadowolony ze spotkania i z tempa modernizacji technicznej, które przedstawiał wiceminister Bartosz Kownacki. "Jestem zadowolony z tempa (...) jeżeli chodzi o plany modernizacji; także o plany, jeżeli chodzi o wydatki na cele wojskowe" - dodał. "Rozmawialiśmy też, jakie plany zostały zrealizowane, dlaczego w takich, a nie innych kierunkach modernizacja przebiega, dlaczego na szczególne kwestie jest kładziony nacisk" - relacjonował Duda.

Zadeklarował poparcie dla ustawowych zmian dotyczących udziału wydatków obronnych w PKB. "Będę zdecydowanie popierał, aby 2 procent PKB nie odnosiło się do budżetu z roku poprzedniego, tylko do planowanego budżetu. W ten sposób skalowanie tych wydatków będzie znacznie łatwiejsze" - zapewnił. Wyraził zadowolenie, że ubiegłoroczne wydatki Polski na wojsko wyniosły 2,01 procent PKB. "Cieszę się, że w tym zakresie realizujemy nasze zobowiązania sojusznicze" - powiedział.

Jak mówił prezydent, spotkanie dotyczyło współpracy sojuszniczej, przede wszystkim implementacji postanowień szczytu NATO w Warszawie i utworzenia dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, która będzie koordynować działania sojuszniczych grup batalionowych stacjonujących na wschodniej flance.

"Pytałem o stan zaawansowania tych przygotowań, uzyskałem zapewnienie, że wszystkie prace - i te związane z rozwojem i dostosowaniem infrastruktury, i te związane z kompletowaniem kadry dowódczej (...) - trwają, są już zgłaszani oficerowie, (...) którzy będą pełnili służbę w ramach tego tworzonego wielonarodowego dowództwa" - mówił.

"W czerwcu zgodnie z planami mamy osiągnąć wstępną gotowość, do końca roku będziemy w pełni przygotowani infrastrukturalnie. Przygotowania idą zgodnie z planem, o czym zarówno pan minister, jak i jego współpracownicy i szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, solennie mnie zapewnili" - dodał.

Prezydent powiedział, że przekazano mu, ilu kandydatów zostało zgłoszonych z Polski i innych krajów. Dodał, że "jest już dowódca tego dowództwa i jest zgłoszony jeden zastępca z kraju sojuszniczego". "Praca trwa, nic nie wskazuje na to, żeby miały zaistnieć jakieś istotne opóźnienia" - zapewnił.

Tematem spotkania były także Wojska Obrony Terytorialnej, proces ich tworzenia i relacje między obroną terytorialną a wojskami operacyjnymi. Prezydent powiedział, że do formacji tworzonej od bieżącego roku jako odrębny rodzaj sił zbrojnych napływają nie tylko żołnierze z wojsk operacyjnych, ale i oficerowie, którzy "w ostatnich latach nie pełnili czynnej służby wojskowej, ale mają swoje doświadczenie i zgłosili się, że chcą zasilić kadry Wojsk Obrony Terytorialnej tworząc dowództwa brygad".

"Te brygady już się formują" - dodał, zapewniając, że "realizacja tego niezwykle ważnego zadania, które ma wzmocnić polskie siły zbrojne, jeżeli chodzi o liczbę żołnierzy" - jest w toku. "Mam nadzieję, że z biegiem lat zgodnie z planami zostanie ono zrealizowane w całości" - powiedział.

Rozbudowa obrony terytorialnej i przekształcenie jej w formację złożoną głównie z ochotników z danego rejonu to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa MON. WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych. W pierwszej kolejności powstają brygady na Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. MON zakłada, że w 2018 r. WOT będą liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 - 53 tysięcy.

Zaproszenie na spotkanie z prezydentem BBN wystosowało do MON w ubiegłym tygodniu. Zapowiedział je wcześniej dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski. Mówił wówczas, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami szefa MON na listy, które skierował do niego prezydent. Listy prezydenta do szefa MON dotyczyły obsady stanowisk attachés obrony m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz tworzenia Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu.

Na rozmowę w zostali zaproszeni zastępcy szefa MON i najwyżsi dowódcy. W piątkowym spotkaniu wzięli udział wszyscy wiceministrowie obrony: Bartosz Kownacki, Michał Dworczyk, Bartłomiej Grabski, Wojciech Fałkowski i Tomasz Szatkowski. Przybyli także szef SG WP gen. broni Leszek Surawski, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika, dowódca operacyjny gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Wiesław Kukuła i komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. bryg. Tomasz Połuch.

Spotkanie odbyło się przed doroczną odprawą kierowniczej kadry MON, która w tym roku odbędzie się 12 kwietnia z udziałem prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent zadowolony po spotkaniu z szefem MON
Komentarze (3)
WDR .
1 kwietnia 2017, 05:31
Niestety, ale Prezydent Duda musiał wykonanać tę brudną robotę i sprowadzić A.Macierewicza do ziemi. W dialogu z MR na deonie pisałem co moim zdaniem kieruje AM co nie znaczy, że to popieram. Wręcz przeciwnie. @MR podał oczywiste argumenty dlaczego postawa AM jest niewłaściwa. Normalnie tę robotę powinna wykonać opozycja, a nie PAD. Ale w Polsce nie ma praktycznie opozycji tylko marionetki na pasku Angeli Merkel, gadające piramidalne bzdury, albo kłamiące według narracji przygotowanej przez PR-wców. Dziś dla PiS jedynym przeciwnikiem mogą być błędy popełniane przez PiS.
2 kwietnia 2017, 22:07
I teraz Macierewicz przestanie być wioskowym głupkiem? I przylecą helikoptery? I wrócą generałowie?  PiS już pokazuje że jest nieodpowiedzialnym rządem, który rozwala Polskę, niszczy i rujnuje.  Ale to było wiadaomo.
31 marca 2017, 21:33
Trzeba przyznać, że ten teatr marionerek się wyjątkowo udał Jaroslowawi Kaczyńskiemu. Chmury sie zebrały na Macierewiczem, Kaczyński pociągnął za sznurek, pan "prezydent" zmarszczył brwi i strosząc pióra udał sie do Macierewicza, trochę się pocertolił przy drzwiach żeby pokazać, jaki z niego kozak, ale w końcu "jestem zadowolony". Kurtyna spadła, pytanie tylko, że "suweren" będzie kłaskał, bo cos ostatnio "suweren" dla Kaczyńskiego niełaskawy pomimo łask i dobrodziejstw jakie otrzymuje,