Prokuratura zajmie się wyborem władz PO

(fot. PAP/Maciej Kulczyński)
PAP / slo

Prokuratura Okręgowa w Legnicy z urzędu analizuje doniesienia medialne związane z domniemanymi nieprawidłowościami przy wyborze władz dolnośląskiej PO - podała Prokuratura Generalna.

Jak powiedział we wtorek PAP prok. Mateusz Martyniuk z PG, w legnickiej prokuraturze będzie wkrótce podjęta decyzja co do ewentualnego postępowania sprawdzającego (kończy się ono po 30 dniach decyzją o wszczęciu śledztwa lub jego odmowie).

W zamieszczonym w internecie tekście "Dolnośląskie taśmy prawdy. Praca za głos na zjeździe" "Newsweek" podał, że dotarł do nagrania, na którym słychać, jak poseł PO Norbert Wojnarowski, stronnik europosła Jacka Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO załatwienie stanowiska w KGHM. W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza, który o funkcję szefa dolnośląskiego regionu Platformy rywalizował z Grzegorzem Schetyną.

We wtorek PiS i SP mówiły na oddzielnych konferencjach prasowych o możliwości przestępstwa płatnej protekcji w związku z wyborami władz dolnośląskiej PO.

Politycy PiS zaapelowali do prokuratora generalnego, aby wszczął śledztwo w sprawie nagrań. Zapowiedzieli, że jeżeli prokurator generalny Andrzej Seremet nie zdecyduje się na rozpoczęcie śledztwa, PiS w najbliższych dniach złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. - Niewątpliwie widać z jak patologicznymi mechanizmami mamy tu do czynienia. To jest coś więcej niż patologia. To złamanie prawa. To korupcja polityczna w czystej postaci - powiedział na konferencji wiceszef PiS Mariusz Kamiński.

Zdaniem PiS mogło dojść do złamania art. 230 kodeksu karnego, zgodnie z którym "kto, powołując się na wpływy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej, albo krajowej lub w zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, albo wywołując przekonanie innej osoby lub utwierdzając ją w przekonaniu o istnieniu takich wpływów, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Z kolei wiceszefowa SP Beata Kempa złożyła do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w tej sprawie. W uzasadnieniu napisano m.in., że konieczne jest zbadanie sprawy pod kątem możliwości popełnienia przestępstw płatnej protekcji oraz że "działanie funkcjonariuszy publicznych tj. posła do PE i posła na Sejm RP, polegające na załatwianiu pracy w spółce Skarbu Państwa w zamian za określone zachowanie się w trakcie procedur partyjnych należy również zbadać pod kątem popełnienia przestępstwa z art. 231 kk.". Artykuł ten mówi o odpowiedzialności funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienie lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prokuratura zajmie się wyborem władz PO
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.