Protestujący ojciec: "modlę się żeby te moje dzieci umarły przede mną"

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
wyborcza.pl / kk

"Kolej rzeczy jest taka, że rodzic wychowuje dziecko, a później dziecko opiekuje się rodzicem. W naszym wypadku to nigdy nie nastąpi i ja, chociaż to jest może bardzo złe, ja modlę się żeby te moje dzieci umarły przede mną" - łamiącym się głosem mówi Karol Milewicz, tata Wiktorii i Magdy.

Już miesiąc trwa sejmowy protest rodziców osób niepełnosprawnych. To nie abstrakcyjny problem, ale konkretne trudności z którymi mierzą się opiekunowie. Karol Milewicz jest jednym z nich.

W sobotę rano protestujących odwiedził kard. Kazimierz Nycz, który pomodlił się z dziećmi i ich opiekunami. Wcześniej o pomoc Państwa, Kościoła i społeczeństwa apelował Przewodniczący KEP, abp Stanisław Gądecki.

DEON.PL POLECA

Niepełnosprawność nie wyklucza z Kościoła >>

"Boję się o przyszłość dzieci, bo w tym kraju czeka je tylko cierpienie i ból, a one już swoje wycierpiały" - dodaje Milewicz w rozmowie przeprowadzonej przez Justynę Dobrosz-Oracz.

Córki Karola Milewicza nie mówią, nie są w stanie powiedzieć czego potrzebują. Rodzice muszą być nieustannie czujni, a dzieci są kompletnie uzależnione od mamy i taty.

Ojciec podkreśla, że z każdym upadkiem, podnoszą się silniejsi. Przez wiele lat doświadczał z córkami ludzkiej pogardy, kiedy przypadkowe osoby odsuwały się od nich w miejscach publicznych "jakby niepełnosprawność była zaraźliwa".

Spór w Sejmie. Tu nie chodzi tylko o pieniądze >>

"Tutaj nas traktują nie jak normalnych obywateli" - opisuje sytuację w Sejmie. "Traktują nas źle, nietolerancyjnie, patologicznie - [ale - przyp. aut.] to oni dodają (…) nam więcej siły i determinacji do walki".

Być po stronie najsłabszych w wojnie przeciw bezsilnym >>

"Jestem szczęśliwy, że mam te córki, mimo że jest czasami ciężko. Ale jakbym miał się cofnąć w czasie i miał przeżywać te złe i dobre chwile, [to - przyp. aut.] jeszcze raz bym się temu poddał" - podkreśla protestujący ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Protestujący ojciec: "modlę się żeby te moje dzieci umarły przede mną"
Komentarze (1)
HW
Halina Wasilczuk
24 maja 2018, 21:54
Panie Karolu, bardzo się wzruszyłam oglądając Państwa rodzinę! Kochającą się niezmiernie, tyle miłości otrzymują dziewcynki...nie wszyskim dzieciom jest to dane. Ale One to  wiedzą i czują. Życzę wy wytrwłości.