Przenosiny wraku w porozumieniu z Polakami
Rozmontowanie każdego z elementów wraku TU-154 podczas jego przenoszenia na lotnisko w Smoleńsku odbywało się w porozumieniu ze stroną polską - powiedział w rozmowie z "Polską The Times" ppłk Robert Benedict, członek komisji Jerzego Millera.
Benedict zapewnił, że "za każdym razem uważano, by nie uszkodzić części istotnych dla badania przyczyny katastrofy".
- Jśli chodzi o sposób przenoszenia części samolotu - to też jest określone postępowanie. Po prostu niektóre szczątki są za duże, by można je było jednorazowo podnieść. Za każdym razem jednak, kiedy pojawiała się konieczność rozmontowania danego elementu samolotu, odbywało się to w porozumieniu ze stroną polską - mówił.
W ten sposób odniósł się do zarzutów PiS, że przenoszenie wraku, rozrywanie niektórych jego części to dowód manipulacji strony rosyjskiej. "Jeśli mam odnieść się do przykładu tego żołnierza, który zbił jedną z szyb, to był to wandalizm. Czy jednak wpłynęło to na przebieg badania? Nie" - zapewnił Benedict.
Wojskowy powiedział, że jest zadowolony z efektów pracy komisji Millera. "Uważam, że wykonaliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy, pracę, która szczegółowo i precyzyjnie określiła wszystkie elementy tej katastrofy" - ocenił.
Skomentuj artykuł