Przy spisie mogli podszyć się pod innych

Spis powszechny rozpoczął się 1 kwietnia (fot. flickr.com/MyDigitalSLR)
PAP / wab

Niepowołane osoby mogły się spisać za kogoś lub zdobyć o nim informacje - poinformował Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Wiewiórowski, który skontrolował prowadzony przez GUS spis powszechny. Zdaniem GIODO bazy danych GUS były zabezpieczone w sposób nie dość nowoczesny.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie GIODO Wiewiórowski zastrzegł jednak, że nieprawidłowości nie były na tyle poważne, by przerwać spis. Kontrola GIODO wykazała, że jeśli ktoś niepowołany znał takie dane jak NIP czy PESEL danej osoby, mógł poznać jej adresy zamieszkania i zameldowania, a w wypadku szerszej wersji spisu - także dane osób mieszkających pod tym samym adresem.

Kontrola w GUS była zaplanowana od ubiegłego roku ale jeszcze przed jej rozpoczęciem do GIODO trafiały też skargi dot. tzw. samospisu internetowego. Chodziło w nich o możliwość podszycia się pod jakąś osobę i zalogowania się do systemu, a także zdobycia informacji na temat osób mieszkających pod tym samym adresem. W kwietniu Wiewiórowski oceniał, że nie są to sygnały, które mówiłyby o generalnym zagrożeniu dla systemu.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przy spisie mogli podszyć się pod innych
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.