PSL i apel do banków ws. kredytów we frankach

(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
PAP / drr

PSL apeluje o szybkie podjęcie negocjacji pomiędzy bankami a klientami mającymi kredyty we frankach szwajcarskich, którzy - przez wzrost kursu franka - są w trudnej sytuacji. Według PSL banki powinny na nowo uregulować umowy kredytowe na lepszych dla klientów warunkach.

Szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury podkreślił w przesłanym PAP w środę apelu "do banków i instytucji pożyczkowych", że politycy Stronnictwa dostrzegają trudną sytuację wielu Polaków mających kredyty we frankach szwajcarskich, ale nie chcą proponować "arbitralnego rozwiązania o charakterze ustawowym".

Jak podkreślił Bury, ludowcy "wzywają i apelują o podjęcie szybkiego i sprawnego procesu negocjacyjnego pomiędzy bankami a klientami, tak aby na nowo uregulować zobowiązanie kredytowe na korzystniejszych dla klientów warunkach".

"W obliczu skali problemu także banki powinny wykazać się społeczną odpowiedzialnością i podjąć rokowania z osobami posiadającymi zobowiązania w szwajcarskiej walucie" - wskazał.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński powiedział PAP, że ludowcy starają się "poszukać racjonalnej ścieżki rozwiązania tego problemu". "To próba znalezienia właściwego rozwiązania, bez stosowania presji ustawodawstwa" - wyjaśnił. Zapowiedział też, że na czwartek zaplanowana jest konferencja prasowa PSL na ten temat.

Bury zaznaczył w apelu, że wielu polityków proponuje ustawowe rozwiązanie sytuacji osób mających zobowiązania we frankach przez przewalutowanie kredytów na złotówki po kursie z dnia udzielenia kredytu, a koszty takiej operacji miałyby ponieść banki.

Inni - podkreślił - kierują się na drogę sądową, próbując zmienić warunki zawartej umowy bądź ją unieważnić. Dodał, że trudna sytuacja osób zadłużonych we frankach "nie jest jedynie polskim przypadkiem, bo analogiczne problemy mają obywatele innych państw".

"Przykładem kraju, który w sposób zdecydowany chciał pomóc poszkodowanym klientom banków są Węgry, ale tamtejszy sąd najwyższy pod koniec 2013 roku uznał kredyty w szwajcarskiej walucie za w pełni legalne, stwierdzając, iż klienci powinni być świadomi ryzyka kursowego" - napisał szef klubu PSL.

Według niego takie "pozostawienie obywateli bez pomocy państwa nie może zostać zaakceptowane ani przez polskiego ustawodawcę, ani przez polski wymiar sprawiedliwości".

Bury zauważył też, że problem dotyczy ok. 700 tysięcy Polaków, którzy zaciągnęli kredyty bankowe we frankach, często młodych małżeństw z małymi dziećmi.

"Młodzi ludzie podejmując decyzje kredytowe dotyczące chociażby zakupu pierwszego własnego mieszkania, zbyt często byli stawiani w obliczu tylko chwilowo korzystnych propozycji bankowców proponujących kredyty we frankach. Brak wystarczającej świadomości ekonomicznej wykorzystywany przez finansistów nie może skazywać wszystkich tych ludzi na ciągłe problemy o charakterze ekonomicznym" - przekonywał.

Dyrektor zespołu PR Związku Banków Polskich Przemysław Barbrich poinformował w środę PAP, że związek odniesie się do apelu.

W poniedziałek przed krakowskim sądem rozpoczął się proces kredytobiorcy przeciwko bankowi o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej na mieszkanie we frankach szwajcarskich.

W pozwie Tomasz Sadlik podnosi, iż nie został prawidłowo poinformowany o ryzyku walutowym i wniósł o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej, zasądzenie od pozwanego banku kosztów sądowych oraz wstrzymanie prowadzenia egzekucji bankowej z nieruchomości objętej kredytem i innych składników majątkowych do czasu zakończenia postępowania sądowego. Wniósł też o zwolnienie z opłat sądowych z powodu ciężkiej sytuacji finansowej.

Sadlik zainicjował także powstanie Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Praw Konsumenta i Obywatela "Pro Futuris". Pod koniec listopada 2013 r. złożył w krakowskim sądzie wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia. Jak zapowiadał w poniedziałek w sądzie, przygotowywane są kolejne pozwy kredytobiorców przeciwko bankom w sprawie kredytów we frankach.

Po informacjach o wniesieniu pozwu rzecznik Raiffeisen Bank Polska Marcin Jedliński informował PAP, powołując się na tajemnicę bankową, że wszyscy klienci, którzy mieli zamiar skorzystać i korzystali z kredytów walutowych, byli informowani przez bank o ryzyku walutowym, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji kredytowej, a ostateczną decyzję o wyborze rodzaju kredytu i jego waluty zawsze podejmował klient. (

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PSL i apel do banków ws. kredytów we frankach
Komentarze (8)
MR
Maciej Roszkowski
19 kwietnia 2014, 20:39
PSL współrządz w  Polsce i ma wiele innych instrumentów kontroli rynku finansowego niż apele.
G
g
25 marca 2014, 10:41
Lol. Kiedy pojawił się boom kredytowy, wszystkie media i eksperci ostrzegali, że kredyty we frankach są na razie korzystne, ale obarczone ryzykiem. Jeżeli uznamy, że ktoś jest niezdolny do podejmowania takiej decyzji w swoim życiu to należy go ubezwłasnowolnić a nie pomagać za cudze pieniądze.
A
Agnieszka
17 stycznia 2014, 11:25
Związek Banków Polskich uważa, że nie potrzebna jest ingerencja bo kredyty hipoteczne w CHF są dobrze spłacane, nie spłaca ich ok.3% ludzi, a reszta płaci bo musi mieć gdzie miszkać. żeby z banku nie straszyli windykacją i eksmisją. Wieć apeluję: przestańmy spłacać raty, to wtedy % będzie większy i wtedy dopiero zareaguje KNF,.
A
Agnieszka
17 stycznia 2014, 11:24
Związek Banków Polskich uważa, że nie potrzebna jest ingerencja bo kredyty hipoteczne w CHF są dobrze spłacane, nie spłaca ich ok.3% ludzi, a reszta płaci bo musi mieć gdzie miszkać. żeby z banku nie straszyli windykacją i eksmisją. Wieć apeluję: przestańmy spłacać raty, to wtedy % będzie większy i wtedy dopiero zareaguje KNF,.
A
Agnieszka
17 stycznia 2014, 11:23
Związek Banków Polskich uważa, że nie potrzebna jest ingerencja bo kredyty hipoteczne w CHF są dobrze spłacane, nie spłaca ich ok.3% ludzi, a reszta płaci bo musi mieć gdzie miszkać. żeby z banku nie straszyli windykacją i eksmisją. Wieć apeluję: przestańmy spłacać raty, to wtedy % będzie większy i wtedy dopiero zareaguje KNF,.
Z
zadłużony
16 stycznia 2014, 14:58
Populistyczne i owszem to apelowanie ale z drugiej strony też ma swoje uzasadnienie. Bank w którym wzięliśmy kredyt krótko po tym kiedy zaczęła się jazda kursu w górę podniósł sobie na dodatek spreed prawie 3-krotnie (a przecież to marża, tyle że inaczej nazwana) - więc świadczy to dobitnie o dbaniu o klienta. Myslę, że pewne "ograniczenia-uregulowania" powinny mimo wszystko obowiązywać. Silna, uprzywilejowana pozycja banku w stosunku do słabego klienta pozwala mu na takie bezpardonowe zagrywki. Ale tzw nadzór bankowy spi i udaje że jest ok.
W
www.kantorlombard24h.pl
16 stycznia 2014, 14:33
TRANSAKCJE BEZGOTÓWKOWE TO: - Przelewy w czasie rzeczywistym – skończ z kolejkami w bankach i kantorach. - Korzystniejsze kursy wymiany – obniż swoją ratę kredytu. - Bezpieczna wymiana walut - nie chodź już z gotówką po mieście. SZCZEGÓŁY: http://kantorlombard24h.pl/kantor/transakcje-bezgotowkowe
BK
Bartosz Klimek
16 stycznia 2014, 10:36
Ciekawe, czy propozycje PSL wychodzą na przeciw tylko tym, którzy wzięli kredyt w CHF i teraz mają problemy? A co z tymi, którzy wzięli kredyt w CHF i nie mają problemu, a wręcz są zadowoleni? Wychodzi na to, że byłem takim naiwnym łosiem, bo mogłem wziąć większy kredyt, olewając ryzyko kredytowe, zamiast ograniczać budżet na budowę do granic wytrzymałości. A ja głupi wczytywałem się w tekst drobną czcionką, doktoryzowałem się z kredytów hipotecznych, czytałem o LIBOR-ach, WIBOR-ach i marżach... To nie jest kraj dla naiwnych. Ech, ci populiści-komuniści...