Rocznica wkopania słupa granicznego nad Odrą

Zobacz galerię
PAP/Marcin Bielecki
PAP/ ad

Uroczystym apelem pamięci i rekonstrukcją historyczną z udziałem stu rekonstruktorów uczczono w sobotę po południu w Czelinie (Zachodniopomorskie) 68. rocznicę wkopania pierwszego polskiego słupa granicznego nad Odrą.

27 lutego 1945 r. polscy żołnierze z 6. Warszawskiego Samodzielnego Batalionu Pontonowo-Mostowego postawili w Czelinie pierwszy polski słup graniczny nad Odrą. Na biało-czerwonym słupie widniał napis: "Granica Państwa Polskiego".

Burmistrz Mieszkowic Andrzej Salwa powiedział pod obeliskiem upamiętniającym pierwszy słup graniczny, że udział w uroczystości jest wyrazem pamięci i szacunku dla wszystkich bohaterów, którzy walczyli i oddali swoje życie "w imię tego, żebyśmy mogli żyć w wolnym państwie". "Dzięki ich ofierze i krwi płynącej w wodach Odry, i dzięki ich heroizmowi jesteśmy tutaj. Dziś żyjemy, pracujemy i uczymy się w wolnym kraju, jako wolni ludzie" - mówił Salwa.

DEON.PL POLECA

"Myśmy wrócili na ziemię naszych ojców, na ziemię piastowską" - powiedział PAP komandor Henryk Kalinowski, jeden z sześciu żołnierzy, którzy wkopali w 1945 r. słup graniczny. "Dziś słup już nie jest wyznacznikiem administracyjnym, ale jego symbolika pozostaje. Ważne jest to, że my ustawiliśmy ten słup w czasie, gdy Niemcy byli jeszcze w Kołobrzegu, Poznaniu, Prusach Wschodnich i Estonii, a my już mieliśmy przyczółek po drugiej stronie Odry" - zauważył komandor Kalinowski.

Pod obeliskiem stojącym nad brzegiem Odry odbył się apel pamięci, kwiaty złożyli: metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga, żołnierze, przedstawiciele organizacji kombatanckich, zachodniopomorscy parlamentarzyści i samorządowcy.

Po oficjalnych uroczystościach około stu rekonstruktorów odegrało potyczkę z końca stycznia 1945 r. Oddziały Armii Czerwonej dotarły wtedy do linii Odry w okolicach Czelina. Przy wybuchających petardach i świecach dymnych nad Odrę wjechał radziecki czołg T-34/85 i kilka pojazdów wojskowych, za nimi pojawiła się piechota; oddziały niemieckie po zaciętej walce poddały się.

Wcześniej polscy i niemieccy naukowcy dyskutowali w Czelinie na temat historii regionu.

Paweł Pawłowski z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu powiedział, że polscy żołnierze, którzy wkopali słup graniczny, służyli w polskim oddziale w strukturach Armii Czerwonej. W Czelinie uczestniczyli w budowie mostu do przyczółka po drugiej stronie rzeki. Po skończonej budowie spontanicznie postanowili wkopać po wschodniej stronie rzeki słup. Nie stał on jednak długo, następnego dnia został zniszczony przez niemiecką artylerię - opowiadał Pawłowski.

W piątek w Szczecinie młodzież licealna wzięła udział w lekcji historii "Granica - od słupa do traktatu", która dotyczyła historii granicy polsko-niemieckiej w latach 1945-1990. Uczniowie zwiedzili główne archiwum Straży Granicznej, które mieści się Szczecinie, gdzie obejrzeli m. in. zrekonstruowane słupy graniczne z różnych okresów i kopię tego, który został wkopany w Czelinie.

Czelin leży w bliskim sąsiedztwie Siekierek i Gozdowic, skąd 16 kwietnia 1945 r. rozpoczęło się forsowanie Odry. Czterodniowe, ciężkie walki utorowały wtedy I Armii Wojska Polskiego drogę do Berlina.

Forsowanie Odry i Nysy Łużyckiej było ostatnią wielką i nadzwyczaj zaciętą bitwą II wojny światowej w Europie przed zdobyciem Berlina. Podczas samej tylko operacji w Siekierkach zginęło prawie 2 tys. polskich żołnierzy. Na pamiątkę tamtych wydarzeń ustanowiono Dzień Sapera, obchodzony 16 kwietnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rocznica wkopania słupa granicznego nad Odrą
Komentarze (1)
P
piast
3 marca 2013, 12:15
Czelin (niem. do 1945 r. Zellin).Miejscowość znajdowała się od ok. 1250 r. na terytorium powstałej Nowej Marchii, przed 1317 r. uzyskała prawa miejskie prawdopodobnie od margrabiów brandenburskich z dynastii askańskiej. W XIV w. w Czelinie utworzono archidiakonat i prowadzono Kancelarię Katedry Kamieńskiej. Od około 1298 r. do 1732 r. należał do rodu von Mörner, po czym został zakupiony przez Fryderyka Wilhelma I. Niech żyją ziemie piastowskie!