Rodziny zastępcze - seniorzy proponują pomoc

PAP / drr

Seniorzy wręczyli w poniedziałek w Krakowie ministrowi pracy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi list, w którym proponują swoją pomoc rodzinom zastępczym, m.in. w charakterze asystenta społecznego. Według ministra jest to ciekawa inicjatywa.

Data wręczenia listu nie została wybrana przypadkowo. 1 października jest Międzynarodowym Dniem Osób Starszych.

"Proponujemy wykorzystanie potencjału aktywnych osób 55+ w charakterze społecznego asystenta rodziny zastępczej. W naszym przekonaniu, po odpowiednim przeszkoleniu, seniorzy mogą stanowić cenne wsparcie dla rodzin zastępczych, dzielić się doświadczeniem życiowym, wiedzą na temat wychowania dzieci, a także pełnić rolę ogniwa pośredniczącego między rodziną zastępczą a instytucjami polityki społecznej, takimi jak Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie" - czytamy w liście.

DEON.PL POLECA

Autorami inicjatywy są prezes Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Uniwersytetów Trzeciego Wieku Wiesława Borczyk oraz Maciej Zdziarski, który szefuje Instytutowi Łukasiewicza i portalowi StarsiRodzice.pl.

W liście seniorzy podkreślają, że dzięki takiemu zaangażowaniu osoby starsze poczują się potrzebne. "Wolontariat pozwala im także pokonać własną samotność, poznać nowych ludzi i w twórczy sposób zagospodarować czas" - podkreślono.

Według ministra inicjatywa jest ciekawa, nie odniósł się jednak do niej szczegółowo. - Dziękuję za szybką odpowiedź na nasz piątkowy apel, aby pomogli wszyscy, którzy chcą współdziałać, pracować na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinach, wobec dzieci. Jest chęć osób starszych, tych którzy są na emeryturze, mają doświadczenia życiowe i zawodowe. Często są to emerytowani nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, osoby związane z polityką społeczną, pracownicy samorządów" - powiedział Kosiniak-Kamysz po odebraniu listu.

W piątek wraz z rzecznikiem praw dziecka apelował, by po tragedii w Pucku zorganizować "okrągły stół" w sprawie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Do udziału zaproszono m.in. organizacje pozarządowe.

Na początku lipca w mieszkającej w Pucku rodzinie zastępczej, opiekującej się pięciorgiem powierzonych i dwojgiem własnych dzieci, doszło do śmierci 3-letniego chłopca. 12 września w tej samej rodzinie zmarła jego 5-letnia siostra. Rodzice zastępczy C. utrzymywali, że były to wypadki. Prokuratura w Pucku ustaliła jednak, że dzieci zmarły wskutek pobicia. Kontrola Biura Rzecznika Praw Dziecka wykazała, że żadna z instytucji nie zadbała o dobro dzieci; a w ich pracy było szereg nieprawidłowości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rodziny zastępcze - seniorzy proponują pomoc
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.