"Rząd nie chce ścigania tych sformułowań"

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / pz

Rząd nie popiera propozycji PiS, by do ustawy o IPN wpisać sankcje karne na używanie sformułowań "polskie obozy zagłady" - mówił w niedzielę Jarosław Kaczyński. Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć - powiedział prezes PiS.

"Ostatnio mieliśmy do czynienia z określeniem w ten sposób Ravensbrueck, czyli obozu, który był w Brandenburgii, na terenie dzisiejszych Niemiec" - komentował Kaczyński na niedzielnej konferencji prasowej w siedzibie partii. "Tutaj potrzebne jest przeciwdziałanie. Niestety nie ma takiego przeciwdziałania ze strony władz prokuratorskich" - ubolewał.

Prezes PiS przypomniał, że odpowiedzią na pojawiające się raz po raz w światowych mediach sformułowania "polskie obozy zagłady" lub "polskie obozy śmierci" była propozycja jego partii, by wpisać tego rodzaju czyny do ustawy o IPN jako przestępstwa, karane pozbawieniem wolności do lat 5 lub karami grzywny. To pozwoliłoby na ściganie ich w Polsce, ale także np. w Unii Europejskiej, podkreślał.

"Niestety, opinia rządu do tego projektu, choć dość zawiła, kończy się konkluzją, że rząd tego nie poprze" - powiedział Kaczyński. "Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć. Kwestia jest oczywista z powodów moralnych, ale także oczywista z punktu widzenia polskich interesów, które są tutaj niezwykle drastycznie naruszane" - dodał.

"Dwie trzecie Polaków opowiada się za tym, by rząd polski wszczynał procesy w tej sprawie" - mówił obecny również na konferencji Zdzisław Krasnodębski, kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego. "Szacunek dla ofiar wymaga właściwej identyfikacji sprawców" - przekonywał.

Z kolei dawny kandydat PiS na premiera rządu technicznego Piotr Gliński zwracał uwagę, że należałoby się przeciwstawiać także przedstawianiu Polaków jako narodu antysemickiego, bo bardzo osłabia to pozycję Polski w wymiarze zarówno gospodarczym, jak i politycznym. "Polsce jest trudniej zabiegać o swoje interesy na polu międzynarodowym w sytuacji, gdy jest obciążona tego typu oskarżeniami" - mówił Gliński.

Na konferencji obecny był także szef Fundacji Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciwko Zniesławieniom Maciej Świrski (współpracownik Glińskiego w okresie, gdy był on kandydatem PiS na premiera). Powiedział on, że PiS jest jedyną organizacją polityczną, która odpowiedziała na apele, by zająć się zniesławianiem Polski przez używanie terminu "polskie obozy koncentracyjne", albo "polskie obozy zagłady".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rząd nie chce ścigania tych sformułowań"
Komentarze (2)
L
leszek
5 maja 2014, 00:23
Jarosław Kaczyński zamiast zajmować się forsowaniem dziwacznych i cudacznych rozwiązań prawnych, lepiej by się zajął czymś co jest istotne. Ale da się zrozumieć, że po czterach latach tropienia fantastycznych spisków związanych z katastrofa lotniczą w Smoleńsku , demaskowaniem urojonych konspiracji i wykrywaniem nieistniejących śladów trotylu kontakt Pana Prezesa z rzeczywistością jest prawdopodobnie mocno zachwiany. 
5 maja 2014, 00:10
Uważam, że sformułowanie "polskie obozy zagłady" należy ścigać prawnie tak samo jak deptanie lub plucie na polską flagę.