"Rzeczpospolita": Jak BOR chronił VIP-ów
W 2010 r. pięć razy udało się intruzom wtargnąć na chroniony teren, w tym raz do rezydencji prezydenta w Juracie, informuje "Rzeczpospolita" w oparciu o sprawozdanie Biura Ochrony Rządu, sporządzone dla szefa MSWiA.
W sumie w minionym roku BOR zabezpieczył 2004 wizyty i spotkania, w których uczestniczyli najważniejsi polscy urzędnicy, m.in. marszałek Sejmu (116), prezydent (96) i premier (84).
Za największe osiągnięcie BOR uznał operację zabezpieczenia pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki na Wawelu. Nadano jej kryptonim "Florek" dla uczczenia pamięci zmarłego w katastrofie smoleńskiej oficera BOR. W operacji trwającej od 15 do 19 kwietnia 2010 r. brało udział 400 funkcjonariuszy.
Drugim sukcesem, według Biura, była operacja "Jowisz" czyli zabezpieczenie wizyty w Polsce (6-7 grudnia ub.r.) prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Według "Rzeczpospolitej" BOR zanotował także wpadki. Wiele osób sugerowało, że Biuro źle zabezpieczało wizytę prezydenta w Katyniu. Wątek ten przez rok badała wojskowa prokuratura. Kilka dni temu został przekazany Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że funkcjonariusze BOR mogą w tej sprawie usłyszeć zarzuty, pisze gazeta.
Skomentuj artykuł