"Rzeczpospolita": Jak utrudnić fałszerstwa

PAP / psd

Organizacje pozarządowe apelują o zmianę prawa. Chcą ograniczyć możliwość wyborczych nadużyć. Proponują zmianę kodeksu wyborczego, pisze "Rzeczpospolita".

Dziś kodeks nie dopuszcza do lokali zewnętrznych obserwatorów krajowych. W dodatku przepisy sprzyjają fałszerstwom, szczególnie w wyborach samorządowych.

DEON.PL POLECA


Przegląd kodeksu wyborczego jest potrzebny, przyznał w rozmowie z "Rz" senator PO Witold Gintowt-Dziewałtowski. Politycy Platformy Obywatelskiej chcą zorganizować w Sejmie debatę na ten temat, z udziałem m.in. PKW i organizacji pozarządowych.

Gazeta przypomina, że jesienią 2010 r. podczas wyborów samorządowych doszło do licznych fałszerstw w Wałbrzychu. Do urn poszły osoby, którym płacono za poparcie kandydata PO. Sprawa zakończyła się unieważnieniem tam wyborów i prokuratorskim śledztwem.

Według organizacji pozarządowych, gdyby w lokalach w Wałbrzychu byli obserwatorzy, mogliby zauważyć, że jedna osoba przyprowadza kolejne grupki wyborców. Dlatego najważniejszą proponowaną zmianą w kodeksie wyborczym, jest wprowadzenie możliwości obserwowania wyborów przez przedstawicieli krajowych organizacji pozarządowych.

Teraz polskie prawo nie przewiduje możliwości przebywania w komisjach w dniu wyborów krajowych obserwatorów, natomiast przebieg głosowania mogą obserwować przedstawiciele organizacji zagranicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rzeczpospolita": Jak utrudnić fałszerstwa
Komentarze (1)
S
Sakaszwili
7 stycznia 2012, 11:00
"Teraz polskie prawo nie przewiduje możliwości przebywania w komisjach w dniu wyborów krajowych obserwatorów, natomiast przebieg głosowania mogą obserwować przedstawiciele organizacji zagranicznych." - dziwne. To jakiś źle pojęty kult światowości? Europejskości? A gdzie równe traktowanie wszystkich wobec prawa? A może to liczenie na to, że nikomu z zagranicy nie będzie się chciało przyjeżdżać na wybory w mało znanym zakątku Europy.