"Rzeczpospolita": Kościół, in vitro, kompromis

(fot. faungg / flickr.com / CC BY)
„Rzeczpospolita” / PAP / drr

Kościół chce porozumienia w sprawie in vitro. Lepsze bowiem jest złe prawo niż jego brak. "Dzisiaj mamy przecież najgorszy stan prawny, bo nie mamy żadnego" - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" abp Józef Michalik, przewodniczący Episkopatu Polski.

Zdaniem posła Jarosława Gowina, to przełom w stanowisku polskiego Kościoła. Zmiana stanowiska nie oznacza jednak, że Kościół odstępuje od swojej nauki, ale że zaakceptuje ustawę chroniącą ludzkie zarodki w jakimkolwiek stopniu.

Metropolita przemyski nie jest jedynym, który mówi o kompromisie. Kilka miesięcy temu o braku uregulowań prawnych zapłodnienia pozaustrojowego mówił ks. Franciszek Longchamps de Bérier. Zastrzegał jednak, że o ile poszukiwanie kompromisu na poziomie politycznym jest możliwe, o tyle w porządku przekonań moralnych nie ma na niego miejsca. Podobne stanowisko znalazło się w dokumencie zespołu episkopatu ds. biomedycznych, który opublikowano w kwietniu.

W lipcu rusza program finansowania in vitro z budżetu państwa. Jego autor, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, mówi, że w tej kwestii potrzebna jest także ustawa. Kilka projektów leży w szufladzie marszałek Ewy Kopacz, która jednak czeka jeszcze na propozycję Platformy - czytamy w gazecie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rzeczpospolita": Kościół, in vitro, kompromis
Komentarze (3)
A
Alfista
29 maja 2013, 11:07
Kościół nie zaakceptuje, ale będzie tolerował... zgniły kompromis. Niech jego ekscelencja nie idzie tą drogą.
I
Iwona
29 maja 2013, 10:37
Istnieje metoda altrenatywna do in vitro, ktora jest skuteczniejsza a jednocześnie pozwala leczyc i eliminować wiele zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu przyszłej matki, ktore często są przyczyną niepłodności. Metoda nazywa się naprotechnologia. Ma wiele zalet w porownaniu do in vitro, które jest bardzo ingerencyjne i kosztowne. Wymaga jednak uważnej obserwacji własnego ciala przez małzonków, prowadzenia codzinnych notatek. I dopiero na tej podsatwie sa wizyty i konsultacje z lekarzem, ktory ta metodą sie zajmuje.
B
Beata2
29 maja 2013, 08:31
A gdy medycyna pójdzie tak do przodu, że zapłodnienie będzie dokonywało się między jednym plemnikiem i jedną komórką jajową. Nie pozostaną żadne zarodki. Kościół zgodzi się wówczas na takie pozaustrojowe zapłodnienie? Nie, bo takie poczęcie też będzie niegodziwe. Przekreśla się bowiem całą hierarchię wartości. Kościół broni samego człowieka mówiąc, że powinien on mieć naturalnego ojca i naturalną matkę. Dziecko ma mieć zapewnioną naturalną miłość obojga rodziców, a jego poczęcie ma się dokonywać w sposób naturalny, a nie sztuczny. Dokonując zapłodnienia in vitro człowiek narusza porządek naturalny i temu Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał. Natura bowiem najlepiej chroni rodzaj ludzki. To fragment wypowiedzi ks. abp Michalika. Deon znowu tworzy medialny kościół i rozsiewa sensację!