Saryusz-Wolski: Integracja euro nieunikniona

(fot. europeanpeoplesparty / flickr.com)
PAP / pz

Integracja strefy euro będzie postępowała, ale trzeba dopilnować, by w kwestii rozstrzygnięć miały coś do powiedzenia także kraje pozostające poza eurolandem, które wejdą doń w przyszłości - powiedział we wtorek eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski.

W środę w Brukseli odbędzie się szczyt strefy euro, który będzie poprzedzony spotkaniem przywódców całej "27". O zorganizowanie nie tylko szczytu euro, ale też spotkania przywódców całej UE zabiegali premierzy Donald Tusk i David Cameron na niedzielnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli.

Saryusz-Wolski, szef delegacji PO-PSL w Parlamencie Europejskim, przyznał, że dystans między integrującą się strefą euro a pozostałymi krajami UE będą się pogłębiał i - jeśli powiedzie się plan ratunkowy - integracja krajów eurolandu będzie postępować wraz ze wzmacnianiem zarządzania gospodarczego.

- Pilnujemy i mamy nadzieję dopilnować, żeby nie znalazło to formy instytucjonalnej i będziemy naciskali, żeby w ramach Paktu Euro Plus kraje, które dzisiaj nie są członkami strefy euro, ale jutro będą, miały coś do powiedzenia na temat rozstrzygnięć, które będą przygotowywane w formule "17", ale także debatowane w formule "27" - zaznaczył.

DEON.PL POLECA


Eurodeputowany zauważył, że traktat UE przewiduje tzw. wzmocnioną współpracę grupy krajów, ale ważne jest, "by ci, którzy są poza, mogli dołączyć, gdy zechcą i będą gotowi, i by nikt nie mógł przed nimi zamknąć drzwi". Saryusz-Wolski dodał, że sprzymierzeńcem krajów takich jak Polska jest Komisja Europejska, która dba o wspólnotowy charakter UE, w opozycji do międzyrządowego, czyli takiego, gdzie decyzje zapadają w drodze targów między głównymi stolicami.

Z uznaniem wypowiedział się też o roli przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, który na niedzielnym szczycie został wybrany również na przewodniczącego szczytów euro. - Van Rompuy jest znakomitym arbitrem, ułatwia osiągnięcie kompromisu, krąży między stolicami, znajduje bardzo mądre rozwiązania, zbliża stanowiska - ocenił.

Nominację Van Rompuya komentuje we wtorek belgijski dziennik "Le Soir" w artykule redakcyjnym. - Ma to być silnym sygnałem dla rynków. (Czy też) odpowiedzią na potrzebę silniejszego zarządzania gospodarczego Europy oraz przypieczętowaniem pary niemiecko-francuskiej, której byłby "pieskiem"? - pyta komentator gazety Olivier Mouton.

Saryusz-Wolski podkreślił, że współpraca prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angeli Merkel jest całkowicie zrozumiała, ponieważ banki właśnie tych krajów są w największym stopniu narażone na skutki redukcji greckiego długu i poniosą tego największe koszty.

- Warunkiem całościowego porozumienia jest porozumienie tych dwóch graczy - wskazał. Wyraził przekonanie, że porozumienie jest bliskie i w środę wieczorem "powinno być już na stole".

Niedzielny szczyt eurogrupy, który odbył się po szczycie wszystkich 27 państw UE, uzgodnił m.in., że strefa euro ma się dalej integrować - wzmocni zarządzanie gospodarcze i dyscyplinę finansów publicznych. Van Rompuy będzie przewodniczył szczytom euro, które mają się odbywać przynajmniej dwa razy w roku. Belg obiecał, że w celu zapewnienia przede wszystkim jedności rynku wewnętrznego będzie przed szczytami euro zwoływać - jeśli to możliwe - szczyty "27", by informować kraje poza strefą o przygotowywanych pracach i decyzjach eurolandu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Saryusz-Wolski: Integracja euro nieunikniona
Komentarze (1)
Ż
żenada
25 października 2011, 20:33
A tego jak nakręcili parę lat temu, tak nadal gada... yntelektualista eurodeputowany