"Sędzia Tuleya złamał podstawowe kanony"

(fot. Jarosław Kruk / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0)
PAP / pz

Sędzia Igor Tuleya, wydając niski wyrok w sprawie kardiochirurga Mirosława G. i jednocześnie krytykując działania CBA i prokuratury, porównując je do metod z okresu stalinowskiego, złamał podstawowe kanony państwa prawa - powiedział wiceszef Solidarnej Polski Jacek Kurski.

W ocenie Kurskiego sędzia Tuleya znieważył pamięć ofiar stalinizmu, odrzucił niemal wszystkie dowody i zeznania świadków pogrążających kardiochirurga Mirosława G., a także przesądził bez posiadania dowodów o winie CBA i prokuratorów prowadzących śledztwo i powinien ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną.

- Sędzia Tuleya dopuszcza się rzeczy łamiących podstawowy kanon państwa prawa (...) i przesądza o winie, mówiąc o zastosowaniu metod stalinowskich. To sędzia Tuleya robi to, co przez lata zarzucano Zbigniewowi Ziobro, w sytuacji w której jako prokurator generalny działał w imieniu społeczeństwa - powiedział Kurski we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.

DEON.PL POLECA

Jego zdaniem, sędzia Tuleya także przekroczył i nie dopełnił obowiązków wynikających z art. 304 Kpk, który zobowiązuje funkcjonariuszy publicznych do niezwłocznego powiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. Lider SP Zbigniew Ziobro jeszcze we wtorek ma złożyć w tej sprawie wniosek do prokuratury.

Zdaniem Kurskiego, sędzia Tuleya "najwyraźniej chciał wydać wyrok uniewinniający, o czym świadczy to, że odrzucał wszystkie zeznania i dowody podlegające ocenie sędziego, które przemawiały na niekorzyść doktora G.".

- Musiał uznać i uznał tylko te, które były twardymi zapisami wideo wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych przez doktora G. Tego odrzucić już nie mógł, bo okryłby się dożywotnią hańbą - mówił Kurski. W jego ocenie, sędzia Tuleya "wydał wyrok najmniejszy z możliwych, niekorespondujący z praktyką orzeczniczą wobec przestępstw korupcyjnych".

- Te wszystkie względy w naszym przekonaniu stanowią bazę do sformułowania wniosku o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Igora Tulei - powiedział Kurski. Dodał, że wniosek ten ma rozwiać wszelkie wątpliwości ws. Mirosława G. i przywrócić zaufanie do wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Kurski powiedział także, że Solidarna Polska popiera postulat Ruchu Palikota, który apeluje do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o ujawnienie akt sprawy dr. Mirosława G.

- Pewnie zaskoczę, ale jesteśmy euforycznymi zwolennikami tej propozycji - powiedział polityk SP.

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka warszawskiego Sądu Okręgowego ds. cywilnych sędzia Maja Smoderek, kierownictwo sądu nie zamierza podejmować żadnych kroków w celu wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Igora Tulei.

Dodała, że każdy może złożyć wniosek o takie postępowanie, ale decyzje w tej sprawie podejmuje niezależny rzecznik dyscyplinarny. Wnioski będą rozpatrywane przez niezależnego rzecznika dyscyplinarnego i on podejmie decyzję, czy wszcząć postępowanie dyscyplinarne.

Postępowania dyscyplinarnego dla sędziego domaga się prawica, bronią go m.in. były i obecny prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Sąd w piątek skazał dr. Mirosława G. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; uniewinnił go od 23 zarzutów, m.in. mobbingu. Sąd krytycznie ocenił metody działania CBA i prokuratury w sprawie. - Nocne przesłuchania, zatrzymania - taktyka organów ścigania w tej sprawie dr. Mirosława G. może budzić przerażenie - mówił 42-letni sędzia Igor Tuleya. - Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Sędzia Tuleya złamał podstawowe kanony"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.