Senat za ratyfikacją konwencji o przemocy

(fot. Michał Józefaciuk / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0 pl)
PAP / ptt

Senat opowiedział się w czwartek za ratyfikacją Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ustawę w tej sprawie poparło 49 senatorów, przeciwnych było 38, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Za ratyfikacją opowiadały się komisje nauki, edukacji i sportu oraz komisja spraw zagranicznych. O odrzucenie ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację konwencji wnioskowały komisje rodziny, polityki senioralnej i społecznej oraz praw człowieka, praworządności i petycji.

Senator Jan Rulewski (PO), który w środę zgłosił poprawkę zmieniającą datę wejścia ustawy w życie na 1 stycznia 2016 r., wycofał ją przed głosowaniem, ponieważ - jak mówił - nie uzyskała ona skutecznej większości.

Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w grudniu 2012 r. W kwietniu ub. roku Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy.

DEON.PL POLECA

Decyzja Senatu oznacza, że teraz konwencję może ratyfikować prezydent. Wcześniej jednak musi podpisać ustawę, w której parlament wyraził na to zgodę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Senat za ratyfikacją konwencji o przemocy
Komentarze (13)
P
POkatolicyzm
7 marca 2015, 06:05
A. Macierewicz o Konwencji Rady Europy: Konwencja przeciwko Polsce [url]http://www.youtube.com/watch?v=BJgco7bW9vY[/url]
I
Ika
7 marca 2015, 08:02
Czy jakikolwiek ksiądz w jakimkolwiek kazaniu mówił, że nie nalezy bić żony i ze to grzech? Nie przypominam sobie...
PP
postępy postępu
7 marca 2015, 17:05
No i odezwał się leming-blondyna Gdyby nie katolicyzm w Polsce i Ci straszni księża, to Polska była by co najmniej w średniej statystycznej przemocy wobec kobiet 33% obok Niemców 35%, a być może znalazła by się pośród najbardziej postępowych feministycznie państw, takich jak Francja 44%, czy Holandia 45%, Szwecja 46% albo Dania 52%. A tymczasem ta okropna, zacofana i sklerykalizowana Polska ma najmniejszą skalę przemocy wobec kobiet spośród krajów UE - bo tylko 19% ! To jest wynik badania Agencji Praw Podstawowych UE. Przy czym nie dotyczy to jedynie oficjalnej skali przemocy, czyli tej zgłaszanej, lecz realnej. Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów. Co więcej Polska nie tylko ma najmniejszą skalę przemocy, ale i jest w czołówce krajów, gdzie najczęściej zgłasza się przypadki przemocy wobec kobiet.  http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/782601,przemoc-wobec-kobiet-w-unii-europejskiej.html
J
jzg
6 marca 2015, 15:07
POlszewia w całej okazałości. Tak fatalnych władz i sytuacji w Polsce nie było od czasów Targowicy. Choćby ta Kopaczowa i Kluzikowa, gdy matki błagały o posłuchanie. Caryce pieprzone.
M
mirdonat
6 marca 2015, 14:09
Kto żyje złudzeniami niech nie będzie zawiedziony - III RP to PRL. Obecnie rządząca koalicja to sitwa poststalinowska dobrze umocowana w realiach III RP, trzymająca się koryta i kierowana przez rozmaite agentury głownie obcych państw. Ogólnie całe społeczeństwo obecna władza czyt. sitwa ma w d...ie, a szczególną pogardę czuje do własnych wyborców plując im w twarz, którą wkrótce wyborcy uznają po raz kolejny za padający deszcz i wyrażą to swoimi zachowaniami przy wyborach np. poprzez nie uczestniczenie w wyborach, bądź głosowanie za wskazaniami politycznie poprawnych mediów, dziennikarzy i innych oszustów i krętaczy. Oczywiście podpisać protesty można łatwo to nic nie kosztuje, ale wyjść na ulicę to już spora fatyga, a  egzekwować to już ... cho, cho. Jest oczywiście grupa ludzi konsekwentna i odważna, rezygnująca z wygody i próbująca walczyć o swoje racje, ale to tylko grupy..... Władza o tym wie i ma wszelkie protesty nawet te milionowe, tam gdzie ma ! Siedząc wygodnie w fotelu i oglądając bardziej lub mniej głupi serialik, bądź kabarecik..... często jednak narzekamy (to b.lubimy) i oburzamy się na afery, przekręty, oszustwa, kłamstwa .....ale lepiej  siedzieć sobie wygodnie, oczekując, że może inni bez mojego udziału sprawę załatwią jak należy. Np rolnicy protestują i nawet jak sądzę wiele ich postulatów jest b. słusznych, ale przy wyborach to co ..... głosują na swoich z PSL-u, partii nota bene chyba najbardziej skur...., bądź nie potrafią zachęcić swoich bliskich i dalszych do pofatygowania się do lokalu wyborczego, aby oddać ważny głos i przypilnować, aby wybory odbywały się bez szachrajstw
I
Ika
7 marca 2015, 07:58
Winni nie ludzie ale Ordynacja Wyborcza w której wchodzą pierwsi z listy. Aby ją zmienić potrzeba 2/3 głosów w Sejmie, problem, że Sejm wcale nie chce zmienic...
OP
ot, POlszewia
6 marca 2015, 13:12
Przymiotnik "obywatelska" w nazwie PO ma za zadanie wprowadzać ludzi w błąd. W rzeczywistości bowiem partia ta jest skrajnie anty-obywatelska, ma obywateli głęboko w d..., i do swoich wyborców odnosi się z głęboką pogardą, którą mierzyć można w liczbie odrzuconych inicjatyw obywatelskich. Szacuje się, że Platforma w trakcie swoich rządów spuściła do sejmowego klozetu już łącznie ponad 5 milionów podpisów złożonych pod obywatelskimi inicjatywami ustawodawczymi. Warto w tym miejscu po krótce przypomnieć największe anty-obywatelskie działania tej ekipy: - Tuż po przejęciu władzy zmielili ok. miliona podpisów w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych. - Nieco później do niszczarki wpadło dwa miliony podpisów pod wnioskiem w sprawie referendum dot. podniesienia wieku emerytalnego. - W 2011 roku Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców zebrało prawie 350 tys. podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który zakładał m.in. odstąpienie od wprowadzenia obowiązku szkolnego dla 6-latków. Projekt ten został oczywiście odrzucony głosami posłów Platformy, a wszystkie podpisy obywateli spuszczone w klozecie. - To samo czekało 250 tys. podpisów pod wnioskiem o ustawę w/s pozostawienia LOTOSu w rękach Skarbu Państwa. - Dwa lata później partie Tuska i Piechocińskiego odrzuciły obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum edukacyjnego. W tym przypadku zmielonych zostało prawie milion podpisów.
N
nick
6 marca 2015, 13:45
Tam również znajdą się polskie lasy (30% terytorium Polski) i 2,5 miliona podpisów w sprawie ich obrony przed wyprzedażą. Od ośmiu lat PO-PSL maja za zadanie "zwinąć" Polskę, zniszczyć fundamenty państwa. Rodzina jest jednym z takich fundamentów, więc niszczą rodzinę nawet nie kryjąc się z tym - arcyboleśnie proste jak mawia WSI-Bredzisław
C
ciekawy
5 marca 2015, 21:15
I co na to "katolicy" głosujący na PO ? Dalej idziecie w zaparte ? 
E
Ewa
6 marca 2015, 07:56
Lubisz bić? Dlatego nie chcesz konwencji?
R
robek_75
6 marca 2015, 09:43
Doga ~Ewo, zapoznaj się najpierw z treścią konwencji i wątpliwościami jakie budzi a moze zrozumiesz, że jej ratyfikacja otworzy drogę do znacznego pogorszenia sytuacji kobiet w Polsce, tak jak to juz ma miejsce w innch krajach Unii. Poczytaj sobie statystyki o przemocy wobec kobiet i przygotuj sie na zwiekszoną dawkę przemocy :/
E
Ewa
6 marca 2015, 12:42
To Ty ja przeczytaj. Konwencja przede wszystkim mówi o tym, ze sprawa przemocy, pobicia, będzie wniesiona z urzedu a nie na wniosek ofiary, ofiary często zastraszanej i nie znającej swoich praw. Oczywiście, że mogą być nadużycia, ale one zawsze mogą wszędzie byc. Konwencja chroni świadka czesto małoletniego i zastraszanego nierzadko przesłuchiwanego w obecnosci osoby stosującej przemoc. Teraz z mocy prawa takie przesłuchanie ma być niemożliwe. i kaze odseparować ofiarę od sprawcy przemocy. Owszem coś takiego było ale dopiero na wniosek sądu, czyli nie od razu. Na skutek zastraszania ofiara czesto wycofywała skargę. Obecnie odseparowana a sprawa z urzędu - diametralna różnica. Teraz takie prawo ma mieć policja, nie tylko sąd. Następnie dotyczące kobiet, które są okaleczane ( obrzezanie) - to ma być karalne a dotychczas nie było. Wyobraz sobie, gdy wiekszość krajów podpisała Konwencję, to byłyby masowe przyjazdy i wszystkie okaleczenia byłyby dokonywane w Polsce, no bo tu nie grozi kara.  Chyba nie czytales.
K
kirs
6 marca 2015, 12:46
W Konzentrationslager Auschwitz ludzie też szli do łaźni, a nie do komór gazowych, bo tak im mówiono. No i w ogóle, czy wtedy były jakieś obozy zagłady ?