Senat zajmie się wnioskiem o referendum 20-21 maja

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / ptt

Senat zdecyduje, czy wyrazi zgodę na zarządzenie przez prezydenta referendum ws. JOW-ów, finansowania partii i systemu podatkowego na posiedzeniu 20-21 maja - poinformował w środę marszałek izby Bogdan Borusewicz. Proponowany termin referendum to 6 września.

W referendum Polacy mają odpowiedzieć na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu RP"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".

Borusewicz poinformował, że zaproponuje Konwentowi Seniorów rozszerzenie porządku obrad najbliższego posiedzenia izby (20-21 maja) o sprawę rozpatrzenia postanowienia prezydenta w sprawie zarządzenia referendum. - Referendum ma być 6 września, więc terminy są znane. Kieruję do czterech komisji ten wniosek, a sprawozdanie komisji będzie przedstawione na najbliższym posiedzeniu Senatu. Senat zajmie się tym na najbliższym posiedzeniu - powiedział Borusewicz w środę wieczorem dziennikarzom.

Pytany, jak on sam odpowiedziałby na pytania zadane przez prezydenta, Borusewicz odparł: "odpowiem pozytywnie".

Dziennikarze dopytywali, dlaczego marszałek wybrał akurat termin 20-21 maja. Borusewicz odparł, że nie chciał zarządzać dodatkowego posiedzenia izby, a Senat ma 14 dni na zaopiniowanie postanowienia prezydenta ws. referendum. Bronisław Komorowski skierował do Senatu projekt postanowienia o zarządzeniu referendum w środę.

Zgodnie z konstytucją, prezydent ma prawo do zarządzenia referendum ogólnokrajowego. Według ustawy o referendach ogólnokrajowych, w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa prezydent ma prawo zarządzić referendum, za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Jeśli Senat wyrazi zgodę na przeprowadzenie referendum, postanowienia prezydenta zostanie ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Referendum przeprowadza się najpóźniej w ciągu 90 dni od dnia ogłoszenia postanowienia.

We wtorek prezydent podpisał i skierował do Sejmu projekt nowelizacji konstytucji umożliwiający wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu. Obecnie ustawa zasadnicza głosi, że wybory do Sejmu są proporcjonalne, a JOW-y to system większościowy: w każdym jednomandatowym okręgu wyborczym jest jeden zwycięzca - on zdobywa mandat, a głosy oddane na pozostałych kandydatów (którzy zdobyli mniej głosów) nie mają znaczenia przy podziale mandatów. W systemie proporcjonalnym wszystkie głosy oddane na kandydatów są przeliczane na mandaty, jeśli dany komitet wyborczy przekroczył próg wyborczy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Senat zajmie się wnioskiem o referendum 20-21 maja
Komentarze (7)
14 maja 2015, 03:42
Te konwulsje finalistów, którzy chcą jak najbardziej wygodzić narodowi są cudowne.
A
a-psik
14 maja 2015, 02:27
Wyjątkowo tani chwyt, nawet jak na POlszewię - obliczony chyba na idiotów, którzy nie zdają sobie sprawy, że w obecnym systemie prawnym referendum nie ma żadnej mocy wiążącej dla władzy. Niech lepiej zgłosi propozycję aby wyniki referendów były rozstrzygające, ale tego się boją jak ognia.
B
bilbo
13 maja 2015, 21:49
Co powoduje że tak szybko działają? Do tej pory co my żeśmy chcieli rządodrzucał a czego żeśmy nie chcieli oni przyjmowali. W oczach chyba zobaczyli przegraną.
D
danka
13 maja 2015, 21:46
Ogłupiona medialnie młodzież została wykorzystana poprzez głosowanie na Kukiza do tego,czego Komorowski i Duda sami bali by się wprowadzić przeciwko Polakom a więc JOW. Jeśli te szalone pomysły zostaną wprowdzone,to żadna inna partia oprócz PO i PiS nie dojdzie w Polsce do władzy a więc przepadniemy jako naród. Dowód - ostatnie wybory w Anglii.
O
okon
14 maja 2015, 03:10
Nie Anglii, tylko Wielkiej Brytanii. Porównanie kiepskie, bo WB ma swoją specyfikę (choćby ze względu na unitarny charakter państwa). Niemniej nie zmienia to faktu, że JOWy są dyskusyjne... 
L
lampas
14 maja 2015, 13:30
Z doświadczeń po 1989 roku powinniśmy już wiedzieć,że co jest dyskusyjne lub kontrowersyjne a jeszcze nie sprawdzone jest szkodliwe dla Polaków i złe.
Z
zorro
14 maja 2015, 14:37
Andrzej Duda nigdy nie twierdził, że będzie dążył i namawiał Polaków do wprowadzenia JOW. Jest jedynie otwarty na społeczne dyskusje na ten temat. A gdy społeczeństwo wysłucha racji za i przeciw i pozytywnie oceni ten pomysł w referendum, nie będzie przeszkadzał przy jego wprowadzeniu. Pan Komorowski jednak by zyskać przychylność elektoratu Kukiza postanowił nie czekając na konsultacje i opinie fachowców zorganizować referendum. Typowe zachowanie człowieka tonącego, który chwyta się nawet brzytwy.