SLD: Zakazać agitacji wyborczej w kościołach

(fot. vik nanda / flickr.com)
PASP / slo

SLD chce zakazać prowadzenia agitacji wyborczej w kościołach i w miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych. Klub Sojuszu przygotował w tej sprawie projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego, który jeszcze w piątek ma trafić do Sejmu. Sojusz liczy, że inicjatywę poprze PO.

- Doświadczenie z ostatnich kampanii i samorządowych, i parlamentarnych pokazuje, że Kościół, księża angażowali się w agitację wyborczą konkretnych polityków i partii, rozdając ulotki, gazety, wywieszając plakaty, a nawet banery na ogrodzeniach kościołów - podkreślił rzecznik SLD Dariusz Joński na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.

- Uważamy, że agitacji wyborczej w Kościele być nie powinno, dlatego też chcemy jej zakazać - oświadczył poseł.

Przypomniał, że rozdział Kościoła od państwa gwarantuje konstytucja. - Chcemy pomóc Kościołowi, uwolnić go od polityki - zaznaczył rzecznik Sojuszu.

Kodeks wyborczy w obecnym kształcie (art. 108) zabrania prowadzenia agitacji wyborczej m.in. na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej, sądów, jednostek wojskowych, a także zakładów pracy, jeśli w swym sposobie i formie zakłóca ona normalne funkcjonowanie tych zakładów.

SLD chce do art. 108 dodać punkt, zgodnie z którym agitacja byłaby niedopuszczalna też "na terenie kościołów i miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych". Za złamanie zakazu prowadzenia tam agitacji groziłaby grzywna, identyczna jak w przypadku pozostałych miejsc, o których mówi Kodeks wyborczy.

Poseł Piotr Chmielowski powiedział, że w tej sprawie Sojusz liczy na poparcie PO. - Będziemy apelowali do PO, by to uchwalić, bo wszystkie partie, które są partiami lewicowymi, czy centrowymi w jakimś sensie są dotknięte tą sytuacją - zaznaczył.

Jego zdaniem zmianę z zadowoleniem przyjąć powinien też prezydent Bronisław Komorowski. - Kiedyś w jednym z wywiadów radiowych prezydent opowiedział zdarzenie, które spotkało go kiedyś w kościele, gdy siedział w pierwszych ławach. Usłyszał od proboszcza podczas kazania, że nie należy głosować na Platformę Obywatelską, a wtedy był kandydatem do Sejmu z PO. Przypuszczam więc, że pan prezydent również taką ustawę podpisze - zaznaczył Chmielowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

SLD: Zakazać agitacji wyborczej w kościołach
Komentarze (9)
A
Andrzej
7 września 2013, 07:48
Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś kapłan agitował za jakąś partią,natomiast słyszałem, że katolik powinien wybierać i to kandydatów chrześcijańskich ze względu na dobro Ojczyzny i Kościoła. Odbieramy sobie wpływ na to co dzieje się w kraju nie głosując i tym którzy nawołują Kościół do milczenia o wyborach chyba zależy na niskiej frekwencji, żeby dostać się do parlamentu, Przy pełnej frekwencji parlament wyglądałby innaczej i ci panowie tego się boją. Poza tym najbardziej pitrzebują reformować Kościół i mieć wpływ na przekazywane w nim treści ci którzy do niego nie należą, lub są oddaleni. Najlepiej będzie jak każdy weźnie się za siebie, a będzie nam wszystkim lepiej.
A
Anglia
7 września 2013, 00:10
Proboszcz mial oczywiscie racje. Katolik nie moze glosowac na PO. Gdyby Prezydent Komorowski zechcial wglebic sie w nauczanie KK to sam by do tego doszedl. Zwiazki homo, dyscyplina partyjna w glosowaniu nad aborcja eugeniczna, zamach na Fundusz Koscielny, zakaz religii na maturze - popieranie tego zaprzecza byciu katolikiem.
N
Nikodem
6 września 2013, 16:03
Rozmumowanie lewackich ateistów, doprowadza do absurud. A to dlatego, że Kościół nie należy do Państwa, a w takim razie zakaz musiał by też dotyczyć innych niezależnych od Państwa instytucji, firm, organizacji. Oczywiście, postępowa lewica jako zbiór postreformacyjnych, sztański ideologi i filozofii, będzie za wszelką cenę walczyć z Kościołem, tak jak to robi cały czas. Wydaje mi się, drodzy chrześcijanie, że trzeba śledzić temat i w razie potrzeby wziąść się za protesty pod Sejmem. Lewakom się nie podoba to, że mimo posiadania 80% mediów informacyjnych, nie są w stanie połamać kości Kościoła Chrystusowego. Teraz ta lewacka mniejszość, którą obchodzi tylko własna wygrana, a nie dobro społeczeństwa, chce wpływać na to co wolno, a czego nie wolno mówić w Kościele. To jest wielka wojna piekła z Kościołem. Ja wam mówię, że nie wiele trzeba aby w Polsce mała ateistyczna mniejszość ok. 20% gnębiła ze względów wyznaniowych większość. Tak będzie, jeśli nie będziemy w duchu miłości oczywiście bronić wolności sumienia i słowa.
A
Asindziej
6 września 2013, 15:49
Rozdział Kościoła od państwa polega na tym, że państwo może ingerować w Kościół, a Kościół nie ma prawa pisnąć na ten temat. Co do agitacji wyborczej - ja uważam, że w kościołach agitacja wyborcza winna być nawet nakazana. Zakazane natomiast winno być istnienie partii odwołujących się do ideologii totalitarnych, jak SLD, PO, PSL czy palikoteria.
6 września 2013, 15:07
"- Chcemy pomóc Kościołowi" Hehehe, ubawiłam się :-)) Rozczulili mnie.
T
teresa
6 września 2013, 14:54
Ano właśnie.Duszpasterze winni przypominać wiernym, że rzeczywistość powinna opierać się o prawdy wiery i dekalog,zatem winna mieć wymiar chrześcijański. Kto powinien rządzić i na jakich zasadach to istotna sprawa dla każdego w kościele i poza nim także.
M
mendoza2
6 września 2013, 14:54
czytajmy wyraźniej obłudę lewaków: ,,chcą pomóc Kościołowi". dziękuję za taką pomoc.
G
Gosia
6 września 2013, 14:41
To co sie dzieje w kosciele (jezeli nie jest to zwiazane z lamaniem prawa) nie powinno obchodzic nikogo kto jest poza kosciolem. Takie jest moje zdanie.
J
jacek
6 września 2013, 14:35
Znaczy co - państwo chce ingerować w to, co dzieje się w kościele i w Kościele? Chyba SLD zapomniało, że to się im nie udało nawet w czasach PZPR.