SLD: Zakazać agitacji wyborczej w kościołach
SLD chce zakazać prowadzenia agitacji wyborczej w kościołach i w miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych. Klub Sojuszu przygotował w tej sprawie projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego, który jeszcze w piątek ma trafić do Sejmu. Sojusz liczy, że inicjatywę poprze PO.
- Doświadczenie z ostatnich kampanii i samorządowych, i parlamentarnych pokazuje, że Kościół, księża angażowali się w agitację wyborczą konkretnych polityków i partii, rozdając ulotki, gazety, wywieszając plakaty, a nawet banery na ogrodzeniach kościołów - podkreślił rzecznik SLD Dariusz Joński na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
- Uważamy, że agitacji wyborczej w Kościele być nie powinno, dlatego też chcemy jej zakazać - oświadczył poseł.
Przypomniał, że rozdział Kościoła od państwa gwarantuje konstytucja. - Chcemy pomóc Kościołowi, uwolnić go od polityki - zaznaczył rzecznik Sojuszu.
Kodeks wyborczy w obecnym kształcie (art. 108) zabrania prowadzenia agitacji wyborczej m.in. na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej, sądów, jednostek wojskowych, a także zakładów pracy, jeśli w swym sposobie i formie zakłóca ona normalne funkcjonowanie tych zakładów.
SLD chce do art. 108 dodać punkt, zgodnie z którym agitacja byłaby niedopuszczalna też "na terenie kościołów i miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych". Za złamanie zakazu prowadzenia tam agitacji groziłaby grzywna, identyczna jak w przypadku pozostałych miejsc, o których mówi Kodeks wyborczy.
Poseł Piotr Chmielowski powiedział, że w tej sprawie Sojusz liczy na poparcie PO. - Będziemy apelowali do PO, by to uchwalić, bo wszystkie partie, które są partiami lewicowymi, czy centrowymi w jakimś sensie są dotknięte tą sytuacją - zaznaczył.
Jego zdaniem zmianę z zadowoleniem przyjąć powinien też prezydent Bronisław Komorowski. - Kiedyś w jednym z wywiadów radiowych prezydent opowiedział zdarzenie, które spotkało go kiedyś w kościele, gdy siedział w pierwszych ławach. Usłyszał od proboszcza podczas kazania, że nie należy głosować na Platformę Obywatelską, a wtedy był kandydatem do Sejmu z PO. Przypuszczam więc, że pan prezydent również taką ustawę podpisze - zaznaczył Chmielowski.
Skomentuj artykuł