Śmierć humanistyki - protest naukowców

(fot. Glyn Lowe Photoworks / flickr.com / CC BY)
"Gazeta Wyborcza" / PAP / drr

Po liście filozofów także historycy starożytności i filolodzy klasyczni wysłali protest ws. humanistyki do minister nauki i szkolnictwa wyższego Leny Kolarskiej-Bobińskiej - pisze "Gazeta Wyborcza".

"Humanistyka uczy ludzi myślenia. Rugowanie jej z uczelni w sposób chaotyczny, spowodowany demografią przyniesie skutki długofalowe. Najłatwiejszym do przewidzenia będzie ogłupienie społeczeństwa" - piszą w liście.

List otwarty w obronie filozofii >> przeczytaj

Wśród sygnatariuszy są wybitni profesorowie: Benedetto Bravo, Juliusz Domański, Maria Dzielska, Leszek Kolankiewicz.

Minister zapowiedziała już zmiany mające pomóc humanistyce; chce o nich rozmawiać z naukowcami 26 lutego - przypomina "GW".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmierć humanistyki - protest naukowców
Komentarze (3)
DD
do dobrylibero
26 stycznia 2014, 12:06
"- moja "ulubiona" psychologia - jak można nazywać nauką dziedzinę, w której podwaliny i wizja człowieka w oparciu o którą tłumaczy się jego szereg zachowań, wywraca się do góry nogami średnio co 20 lat. Gdzie ciągłość, weryfikowalność (i w oparciu o co)?" Widać, że nie masz pojęcia o współczesnej psychologii i o tym jaką metodologią się posługuje. W tym momencie psychologii jest o wiele bliżej do nauk przyrodniczych, a nie humanistycznych. Doczytaj, a później się wypowiadaj
S
Staszek
25 stycznia 2014, 20:41
List ukazał się również na stronach "Rzeczpospolitej": http://www.rp.pl/artykul/9157,1081453-List-otwarty-polskich-starozytnikow.html Można go poprzeć na stronie: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=10256 Petycję poparł m.in. Andrzej Friszke, zdaniem którego "Utrzymanie elit wykształconych również humanistycznie i możliwie wszechstronnie jest wręcz racją stanu państwa [...]".
D
dobrylibero
25 stycznia 2014, 11:09
Temat ważny, ale adresat listu nietrafiony. Dawniej miałem zainteresowania rozciągnięte pomiędzy humanistyką, a naukami ścisłymi. Zajmuję się matematyką i informatyką, ale od chłopaka lubiłem literaturę, historię, poezję. Dlaczego przestałem? Zilustruję przykładami. - oderwanie wielu dziedzin humanistyki od kryterium naukowości. Świadomie używam słowo dziedzin, bo w języku angielskim słowo "science" i "scientist" nie jest używane w odniesieniu do humanistyki. To w Polsce wkłada się je do jednego worka - nauka. A współczesna humanistyka po większości tych kryteriów nie spełnia - jest oderwana od namacalnego doświadczenia człowieka. Jest opinią nie faktem. Często zideologizowana. Znam przypadek pracy doktorskiej z socjologii napisanej w oparciu o wywiady z 15 osobami, która dostała wysokie noty, bo poruszała modny temat - mniejszości seksualne. Albo pracy polonistycznej, której język był tak bełkotliwy, jakby autorka pisała go pod wpływem środków pobudzających. Dodam jeszcze, że pod względem precyzji i poprawności był poniżej standardów języka dobrego ucznia gimnazjum. Temat jej brzmiał mniej więcej: "Analiza analiz środków poetyckich w twórczości poety X". - moja "ulubiona" psychologia - jak można nazywać nauką dziedzinę, w której podwaliny i wizja człowieka w oparciu o którą tłumaczy się jego szereg zachowań, wywraca się do góry nogami średnio co 20 lat. Gdzie ciągłość, weryfikowalność (i w oparciu o co)? - humanistyka zawsze miała swoje prawa, inne niż nauki ścisłe, ale zawsze było jakieś zakorzenienie - teraz młodzi naukowcy-humaniści często nie przeczytali jednego dzieła starożytnych, ich lektura ogranicza się często do popularnonaukowych pozycji postmodernistycznych albo wręcz pozycji kultury masowej (którą lubię, ale na pracę naukową to trochę mało). Kto powinien byś więc jego adresatem - sami naukowcy - kiedy to wy zaczęliście błądzić w innym wymiarze? Szlachetna humanistyka (piękno, prawda) - tak - ale na teraz doradzam tylko nauki ścisłe.