Spotkanie prezydenta, premier i szefów MSZ i MON

Spotkanie prezydenta, premier i szefów MSZ i MON
(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / psd

We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się z premier Beatą Szydło, oraz szefami MSZ i MON; podczas spotkania "w sposób stanowczy i jednoznaczny wyraził swoje krytyczne stanowisko w sprawie kariery Bartłomieja Misiewicza" - powiedział PAP szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski.

"Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w sprawie Bartłomieja Misiewicza podczas wczorajszego spotkania w Pałacu Prezydenckim z panią premier, ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem, a także ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim" - powiedział w środę szef prezydenckiego biura prasowego.

Dodał, że podczas spotkania "prezydent w sposób stanowczy i jednoznaczny wyraził swoje krytyczne stanowisko w sprawie kariery Bartłomieja Misiewicza i jego nowej posady w Polskiej Grupie Zbrojeniowej". Jak zaznaczył Magierowski, prezydent "już zresztą wcześniej mówił publicznie o swoich wątpliwościach co do kompetencji Bartłomieja Misiewicza". "Pan prezydent uznał, że skoro Bartłomiej Misiewicz nie jest już urzędnikiem MON, sprawą powinna zająć się partia" - dodał Magierowski.

O wtorkowym spotkaniu mówił także w środę w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. "Spotkanie się odbyło, dotyczyło różnych aspektów dotyczących kompetencji ministrów spraw zagranicznych i obrony narodowej, a także polityki kadrowej" - powiedział PAP Szczerski.

DEON.PL POLECA

Według portalu wPolityce.pl, który napisał w środę o spotkaniu, prezydent miał "w sposób bardzo krytyczny wyrazić się na temat tej nominacji i kompetencji byłego asystenta ministra Macierewicza.

W środę po południu doszło z kolei w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości do spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z szefem MON nt. informacji przekazanych przez media ws. Misiewicza.

Wcześniej w środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała, że prezes PiS podpisał decyzję zawieszającą Misiewicza w prawach członka partii. Powołana została również komisja ds. wyjaśnienia zarzutów stawianych Misiewiczowi i okoliczności powoływania go na pełnione funkcje.

Misiewicza - były rzecznik prasowy MON i b. szef gabinetu politycznego ministra Macierewicza został w poniedziałek pełnomocnikiem zarządu państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji w spółce.

W środę "Rzeczpospolita" oraz "Fakt" podały informację o rzekomych zarobkach Misiewicza. Według gazet miał on zarabiać 50 tys. zł miesięcznie za pracę na stanowisku pełnomocnika zarządu ds. komunikacji w PGZ i liczyć na służbowy samochód. Według rzecznik PGZ Łukasza Prusa nie jest prawdą, że miesięczne wynagrodzenie Misiewicza wynosi 50 tys. zł. Dodał, że wynagrodzenie żadnego z pełnomocników zarządu spółki nie sięga tej kwoty.

Zawieszenie Misiewicza w prawach członka PiS, zapowiedział w środę wczesnym popołudniem na briefingu prasowym prezes PiS. "Chciałbym powiedzieć kilka słów w tej bulwersującej sprawie, która dzisiaj znalazła się w mediach. Chodzi o pana Misiewicza. Otóż, zaraz po przybyciu do siedziby partii, a prosto stąd, jadę do siedziby partii, podpiszę decyzję o jego zawieszeniu w prawach członka partii" - powiedział wówczas Kaczyński.

Zapowiedział wtedy także, że zdecydował "o powołaniu komisji PiS ds. zbadania całej tej sprawy, zarówno tego ostatniego wydarzenia, jak i tych poprzednich". Szef PiS wyraził nadzieję, że komisja będzie działała szybko, chociaż - jak zastrzegł - "oczywiście troszkę czasu to zajmie". "Wtedy wyjaśnimy wszystkie szczegóły tych wszystkich wydarzeń, które tak bulwersowały opinię publiczną w ciągu ostatnich miesięcy" - oświadczył Kaczyński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spotkanie prezydenta, premier i szefów MSZ i MON
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.