Substancja ropopochodna wyciekła do Wisły

(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP / ptt

Substancja ropopochodna wyciekła w czwartek do rzeki Wisły w rejonie Oświęcimia. Zdaniem strażaków zanieczyszczenia rozciągają się na długości kilku kilometrów. Ratownicy ustawiają zapory, m.in. w miejscu, gdzie substancja prawdopodobnie dostała się do rzeki.

Jak powiedział rzecznik oświęcimskich strażaków Zbigniew Jekiełek na razie nie wiadomo, co zanieczyściło Wisłę. - Z całą pewnością to jakaś substancja ropopochodna. Podejrzewamy, że do rzeki mogła się dostać przez kanał burzowy z jednego z zakładów w Oświęcimiu. Zanieczyszczenia rozciągają się na długości kilku kilometrów, do Przeciszowa - powiedział.

Ratownicy ustawiają zapory wyłapujące substancję ropopochodną w dwóch miejscach: przy wylocie kanału burzowego oraz przed czołem plamy spływającej w dół rzeki. - W akcji uczestniczy ponad 30 strażaków. Trudno ocenić, ile ona potrwa. Może to być nawet kilka tygodni, jeśli w kolektorze nagromadziła się substancja ropopochodna. Zapory będą ustawione, dopóki wypływały będą zanieczyszczenia - wyjaśnił Jekiełek.

Sprawę bada oświęcimska policja.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Substancja ropopochodna wyciekła do Wisły
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.