"Taka uroczystość, że nie można na niej nie być"

"Taka uroczystość, że nie można na niej nie być"
"To, że jesteśmy tutaj świadczy o tym, że jeszcze nie całkiem pogubiliśmy się" - powiedział Krzysztof (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / slo

Barwne chorągiewki, ludowe stroje, transparenty "Solidarności", biało-czerwone flagi są widoczne w zgromadzonym na Pl. Piłsudskiego wielotysięcznym tłumie pielgrzymów z różnych regionów Polski i z zagranicy.

Na placu jest gorąco, ludzie chronią się parasolami, harcerze rozdają wodę. Na uroczystość beatyfikacyjną przybyła też m.in. grupa ok. 40 górników z Kopalni Węgla Kamiennego "Halemba" z Rudy Śląskiej - ubrani w czarne stroje górnicze, w czapkach z zielonymi piórami, przed godz. 11 oczekiwali na wprowadzenie do sektora na Krakowskim Przedmieściu. Nieopodal miejsce znalazło ok. stu górali z Rabki ze Związku Podhalan w Polsce. Ich kolorowe stroje przyciągnęły uwagę dwóch turystów z Japonii.

DEON.PL POLECA

"Nie słyszeliśmy wcześniej o ks. Popiełuszce; przyjechaliśmy do Warszawy na trzy dni i jesteśmy zaskoczeni tym, co tu się dzieje. Chcemy uczestniczyć w tym wydarzeniu" - powiedział PAP 41-letni Naohiko Otsuka z miasta Nara w Japonii.

Uwagę zwraca też grupa kilkudziesięciu mężczyzn w kapeluszach z kolorowymi piórkami i długich czarnych pelerynach. "Jesteśmy rycerzami Kolumba, zaangażowanymi w działania naszych parafii. Przyjechaliśmy z Arizony w USA, najpierw byliśmy na pielgrzymce w Piekarach, teraz przybyliśmy na mszę beatyfikacyjną ks. Popiełuszki" - powiedział PAP Tom Kalisz.

O godzinie 11 rozpoczyna się msza beatyfikacyjna ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności i duszpasterza służby zdrowia zamordowanego przez SB 19 października 1984 roku. Na mszę beatyfikacyjną diecezje z całej Polski zamówiły 200 tysięcy kart wstępu; wielu pielgrzymów przybywa też bez takich kart.

Pielgrzymi trzymają transparenty z podobizną ks. Jerzego Popiełuszki i jego słowami "zło dobrem zwyciężaj". Słowa te znajdują się także nad ołtarzem, na którym będzie sprawowana msza św. W uroczystości weźmie udział kilkaset pocztów sztandarowych, które przechodzą na Plac Piłsudskiego od Krakowskiego Przedmieścia i Ogrodu Saskiego.

"To taka uroczystość, że nie można na niej nie być" - powiedziała PAP kolejarka ze Słupska, która do Warszawy przyjechała wraz ze swoim związkiem. "To, że jesteśmy tutaj świadczy o tym, że jeszcze nie całkiem pogubiliśmy się" - powiedział Krzysztof, który na Pl. Piłsudskiego zmierzał wraz z żoną. "Dzisiaj nieważne jest kto będzie w sektorze dla VIP, ale ważne kto będzie poza nim" - powiedział. Dodał, że znał osobiście ks. Popiełuszkę, ale - jak powiedział - "dzisiaj to już nie ma znaczenia". "Znaczenie ma tylko to, co będzie na Placu" - podkreślił.

"Jestem tutaj, bo miałam duży szacunek dla tego księdza, dla tamtych czasów" - powiedziała PAP Kasia z Łodzi. Dodała, że "utożsamia się z tym, co robił". W pobliżu jednego z sektorów stali też ubrani w niebieskie stroje członkowie Archikonfraterni Literackiej. Wspominali, że jeden z ich domów znajduje się przy parafii św. Braci Męczenników w Bydgoszczy, gdzie ks. Popiełuszko odprawiał swoją ostatnią mszę św.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Taka uroczystość, że nie można na niej nie być"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.