Takie będzie stanowisko Polski na szycie NATO

Polska zamierza zabiegać o wzmocnienie wschodniej flanki NATO, czyli większe zaangażowanie Sojuszu w Europie Środkowej (fot. nato.int)
PAP / drr

Polska zamierza zabiegać o wzmocnienie wschodniej flanki NATO, czyli większe zaangażowanie Sojuszu w Europie Środkowej - wynika z wypowiedzi senatorów po zamkniętym posiedzeniu komisji obrony, poświęconym stanowisku na wrześniowy szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego.

We wtorek senacka komisja wysłuchała informacji MSZ na temat założeń do polskiego stanowiska na szczyt NATO, który na początku września odbędzie się w Newport w Walii, oraz informacji MON na temat zdolności obronnych Sojuszu. Spotkanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

"Przedstawiciele rządu i senatorowie wskazywali, iż konieczne jest większe zaangażowanie sił NATO na wschodniej flance Sojuszu, mając na myśli oczywiście Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię" - powiedział po posiedzeniu przewodniczący komisji Wojciech Skurkiewicz (PiS). Również wiceprzewodniczący Andrzej Owczarek (PO) powiedział, że Polsce chodzi o "zwiększenie trwałej obecności sił NATO na terytorium Polski", zaś stanowisko Warszawy będzie polegało na jednym - "na podjęciu wszelkich działań, żeby wzmocniono wschodnią flankę NATO".

DEON.PL POLECA

"Ministerstwo (Spraw Zagranicznych - PAP) nie przewiduje, żebyśmy osiągnęli 100 proc. sukcesu, ponieważ przede wszystkim kraje południa Europy mają inne problemy, np. związane z muzułmanami, i nie chcą, żeby środek ciężkości NATO przeniósł się całkowicie na stronę wschodnią, ale sądzę, że większość z tych rzeczy uzyskamy" - powiedział Owczarek.

Również Skurkiewicz relacjonował, że wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys przekazała, iż "nie ma pełnej zgody, jeżeli chodzi o wszystkie państwa Sojuszu co do wzmocnienia tej flanki wschodniej". "Wydaje się, że chyba powinniśmy to zrozumieć, bo interesy państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego są bardzo różne. Państwom południowym zależy, żeby wzmocnić tzw. flankę południową w basenie Morza Śródziemnego" - powiedział senator PiS.

Zauważył, że na korzyść stanowiska Polski i państw regionu działa "gigantyczna tragedia nad Ukrainą", czyli zestrzelenie samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych. "To chyba będzie kwestią przesądzającą" - ocenił Skurkiewicz.

Przekazał też, że przedstawiciele MON i MSZ nie widzą szans na budowę w Polsce np. bazy wojsk amerykańskich. "Ministrowie przedstawili to w ten sposób, że na obecną chwilę nie jest możliwe tak dalekie zaangażowanie wojsk sojuszniczych, czy ze strony Stanów Zjednoczonych, żeby posadowić koleją bazę wojsk amerykańskich chociażby w Polsce, bo takie oczekiwania społeczne są w naszym kraju. Jeżeli mowa o większym zaangażowaniu, to na zasadzie rotacyjnej - to, co jest, czy wzmocnienie tego zaangażowania wojsk sojuszniczych w Polsce" - powiedział przewodniczący komisji.

Wiosną, po zaostrzeniu sytuacji na Ukrainie, NATO zareagowało, m.in. wzmacniając rotacyjny kontyngent amerykańskiego lotnictwa bojowego, stacjonujący w bazie w Łasku koło Łodzi. Do Polski na ćwiczenia przyjechali też na ćwiczenia amerykańscy i kanadyjscy spadochroniarze. Większe niż wcześniej siły wystawiono też do rotacyjnej misji ochrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich.

Wiceszef MON Maciej Jankowski w rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że nasz kraj obecnie jest bezpieczny. "W tej chwili nie można mówić o jakimkolwiek bezpośrednim zagrożeniu, aczkolwiek konflikt wewnętrzny u sąsiada zawsze rodzi pewne negatywne konsekwencje dla wszystkich krajów położonych wokół" - powiedział.

Szczyt NATO odbędzie się 4 i 5 września.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Takie będzie stanowisko Polski na szycie NATO
Komentarze (2)
N
november
5 sierpnia 2014, 17:49
Niestety trudno mi uwierzyć w to bezpieczeństwo naszego kraju. A to co się dzieje na Ukrainie. Nikt nawet palcem nie kiwnie aby to zmienić, jakoś im pomóc.
.
...
5 sierpnia 2014, 17:19
Byle tylko w praktyce to "wzmocnienie obecności NATO" nie polegało na wkroczeniu do nas niemieckiej Bundeswehry. Zresztą zasadniczy problem Polski polega nie tyle na słabości militarnej, bo ta jest tylko skutkiem, tylko na agenturze zainstalowanej na najwyższych szczytach władzy w państwie.