"To, co mówi PiS, jest po prostu nieprzyzwoite"

- Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS - mówi Donald Tusk (fot. PAP/Grzegorz Hawałej)
PAP / drr

Premier Donald Tusk uważa, że jest "rzeczą z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy" smoleńskiej grupa polityków związana z PiS. "To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować" - stwierdził premier.

Premier powiedział na konferencji prasowej we Wrocławiu, że nic nie wie o wizycie Fotygi i Macierewicza w USA. - Nikt mnie o tym nie informował, wiem tyle, co podały media i sami zainteresowani - zaznaczył.

Szef rządu stwierdził, że "nie ma ludzi bezbłędnych, można mieć zastrzeżenia do pracy tej czy innej komisji, tego czy innego prokuratora, tak jest wszędzie na świecie", ale uważa "za rzecz z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej grupa polityków związana z PiS". - To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować - powiedział.

- Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS, w mojej ocenie nie mając żadnego innego pomysłu na to, jak przysłużyć się Polsce. Politycy PiS chcą z katastrofy smoleńskiej - i nie ukrywają tego - zrobić główną oś podziału w polskiej polityce i to na długie lata" - ocenił szef rządu.

DEON.PL POLECA

Podkreślił, że jest czymś bardzo złym robienie z tragedii smoleńskiej głównego motta działalności politycznej. - Ale trudno, jeśli ktoś nie ma innego pomysłu i uważa, że to jest stosowny sposób uprawiania polityki, zaangażowania się w życie publiczne, to prawdopodobnie moich argumentów nie wysłucha - powiedział Tusk.

Zapewnił, że rząd wykorzystał wszystkie dostępne możliwości, aby badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej maksymalnie przybliżało do prawdy. - Nie było w historii dużych katastrof lotniczych postępowania tak transparentnego - powiedział szef rządu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To, co mówi PiS, jest po prostu nieprzyzwoite"
Komentarze (14)
NC
no cóż
16 listopada 2010, 01:45
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ( Bronisław Maria Komorowski – polski polityk, z wykształcenia historyk. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej od 6 sierpnia 2010 ) “Nie dostrzegłem przejawu braku szacunku ze strony rosyjskiej, jeśli chodzi o dochowanie staranności [przy zabezpieczaniu miejsca katastrofy - red.]“
JI
jaki interes
16 listopada 2010, 01:44
Trudno się pozbyć wrażenia, że dla rządu polskiego zbliżenie z obecnymi władzami rosyjskimi jest ważniejsze niż ustalenie prawdy w jednej z największych tragedii narodowych. Wydaje się, że polscy przyjaciele wykazują się pewną naiwnością zapominając, że interesy obecnego kierownictwa na Kremlu i narodów sąsiadujących z Rosją państw nie są zbieżne. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w podobnej sytuacji niezależność Polski i dzisiaj, i jutro może się okazać poważnie zagrożona” – piszą dysydenci, wśród nich m.in. Władimir Bukowski. - Nie podzielam tych opinii. (…) Miłe słowa troski i solidarności z Polską, natomiast nie podzielam tezy zawartej w tym liście – powiedział premier. List opublikowała wtorkowa “Rzeczpospolita”. Dysydenci piszą w nim również, że powstaje wrażenie, iż “władze rosyjskie nie są zainteresowane wyjaśnieniem wszystkich przyczyn katastrofy”, a władze polskie “faktycznie niczego nie domagają się od strony rosyjskiej” i “cierpliwie oczekują, aż z Moskwy nadejdą dawno obiecane im materiały”. Tusk na konferencji prasowej podkreślił, że “z całą pewnością to w Polsce będziemy definiowali potrzeby państwa polskiego – przy całym szacunku dla rosyjskich dysydentów”. – Ani na Kremlu, ani w środowiskach opozycji rosyjskiej nie będzie się formułowało zaleceń, jeśli chodzi o postępowanie polskiego rządu – dodał premier. Tusk ocenił też, że śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej jest “najbardziej otwartym i z największym dostępem opinii publicznej do informacji”. (mm)
CB
czego boi się premier
16 listopada 2010, 01:08
Po przekroczeniu granicy rosyjskiej konwój z Jarosławem Kaczyńskim zmierzającym 10 kwietnia do Smoleńska na miejsce katastrofy miał zwolnić, a następnie krążyć po mieście. W tym czasie premier Donald Tusk rozmawiał z Władimirem Putinem. Według ustaleń Polskiego Radia, trasę z Witebska do granicy białorusko-rosyjskiej konwój z Jarosławem Kaczyńskim, który zmierzał do Smoleńska, by zidentyfikować ciało prezydenta RP, pokonał bardzo szybko. Tuż po przekroczeniu granicy rosyjskiej zwolnił. Pokonanie około stu kilometrów z Witebska na miejsce tragedii zajęło blisko trzy godziny. – Bardzo sprawnie dojechaliśmy do białorusko-rosyjskiej granicy. Tam 40 minut sprawdzano nam dokumenty, mimo że mieliśmy paszporty dyplomatyczne. W drodze do Smoleńska eskortowała nas już rosyjska milicja. Jechaliśmy bardzo wolno, około 25-30 km/h - relacjonował jeden z członków delegacji Adam Bielan. Delegacja pytała konwojujących milicjantów o powody tak wolnej jazdy. W odpowiedzi mieli usłyszeć, że takie mają rozkazy. Jeszcze przed Smoleńskiem pojazd z prezesem PiS został wyprzedzony przez kolumnę z premierem Tuskiem, który na Białorusi wylądował kilkadziesiąt minut po Kaczyńskim. Potem autokar z Jarosławem Kaczyńskim jeszcze krążył po mieście. W tym czasie premierzy Polski i Rosji odbyli spotkanie. Informacje te miał zweryfikować Piotr Paszkowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
TJ
Tusk jest smaczny ???
16 listopada 2010, 00:01
"Lepiej abym został dla prawdy ukrzyżowany niż gdybym miał w moim politycznym życiu prawdę krzyżować". - mógłby to powiedzieć o sobie Jarosław Kaczyński, który za prawdę jest bardzo prześladowany i znienawidzony przez opozycję, przez media, które aż prześcigują się w jadowitości a przede wszystkim Jarosław krzyżowany jest przez postkomunistów i liberałów.
?
?
15 listopada 2010, 22:29
Czytamy, wyciągamy wnioski i podejmujemy myślenie adamajkis ;) http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101115&typ=sw&id=sw02.txt
W
witek
15 listopada 2010, 22:20
To było do adamajkisa kłamczuszka oczywiście.
W
witek
15 listopada 2010, 22:19
Oho, następny kłamczuszek wypełz z norki. Można prosić o cytat z Kaczyńskiego gdy mówi o zdradzie?
?
?
15 listopada 2010, 22:18
 Panie adamajkis! Te słowa o nieprzyzwoitej polityce PiS w kontekście działań PO świadczy wydaje się lekką przesadą. Faktem jest, że Pan Kaczyński działa niejednokrotnie w emocjach. Ale jak tu mają nie puszczać nerwy skoro rząd ma zupełnie strażackie podejście do wielu spraw (przepraszam strażaków). Sprawa katastrofy - warto poznawać fakty, dotyczące również sytuacji geopolitycznej Rosji (otwiera to oczy na naszych KGB pobratymców - rząd rosyjski składa się w 70 % członków lub związanych z FSB, GRU) Sprawa Krzyża spod pałacu prezydenckiego - chyba nie byłeś obecny. Szkoda na własne oczy byś zobaczył jak ładnie przylalali papieroskami starsze panie. Są dowody na to - a prokuratura niby nic nie wie. Sprawa usuwania zniczy w nocy przez firmę sprzątającą - urząd miasta nic nie wie, można wiele gadać. Pan Tusk kilka tygodni gdy usłyszał, że rodziny pomordowanych (tzn. ofiar wypadku) chcą się spotkać, powiedział że chcą odszkodowań. I jeszcze sprawa Pana Graś i oskarżenia o zdradę. To chyba jakiś nonsens! Zwrócenie się z prośbą o pomoc członka NATO, w którym również jesteśmy obecni, którego wojskowi uczestniczyli w tym locie, gdy Rosja ma zupełnie w nosie wszystko, swiadczy raczej o trosce i dobru śledztwa. Proponuje wyłączyć TVN, przestać czytać GW i poczytać coś co pobudzi do myślenia. Proponuje zacząć od AKWARIUM Suworowa
W
witek
15 listopada 2010, 21:00
Hehe, powiedział to szef WRON, Wojciech Jaruzelski w najczarniejszą noc komunizmu. Tyle samo warte są słowa Tuska i Komorowskiego dziś, co wtedy Jaruzelskiego. Ten sam styl, ta sama obłuda, ta sama chęć rozprawienia się z opozycją.
VD
veto dla fanatyzmu
15 listopada 2010, 20:45
Apropos "polityki miłości" Tuska i jego wyciągniętej do zgody dłoni, to trafiłem ostatnio na ciekawy cytat: "Jak długo ręka wyciągnięta do zgody ma się spotykać z zaciśniętą pięścią? Mówię to z ciężkim sercem, z ogromną goryczą. W naszym kraju mogło być inaczej. Powinno być inaczej. " Kto zgadnie kto to powiedział? Pewnie twój ukochany demagog Jarosław, on tak zawsze mówi co innego i robi co innego. A ty sie tym podniecasz i łykasz bezkrytycznie.
W
witek
15 listopada 2010, 19:55
Apropos "polityki miłości" Tuska i jego wyciągniętej do zgody dłoni, to trafiłem ostatnio na ciekawy cytat: "Jak długo ręka wyciągnięta do zgody ma się spotykać z zaciśniętą pięścią? Mówię to z ciężkim sercem, z ogromną goryczą. W naszym kraju mogło być inaczej. Powinno być inaczej. " Kto zgadnie kto to powiedział?
T
terry
15 listopada 2010, 18:40
Nieprzyzwoite jest bierne przyglądanie się rządu temu co robi lub czego nie zrobiła Rosja . Te wiadomości, które do nas dochodzą np. o niszczeniu celowym szczątków samolotu - przecież dowodu w śledztwie, braku dokumentów z sekcji zwłok, braku rzetelnego odtworzenia czarnych skrzynek, okłamywaniu społeczeństwa przez P.Kopacz, że teren został przekopany, że szczątki zostaly zabrane, że nasi patomorfolodzy uczestniczyli w sekcji zwłok i wielu jeszcze innych zaniedbaniach, dziwię się, że rodziny Ofiar katastrofy są jeszcze tak spokojne. Nieprzyzwoite jest to, że jeszcze nikt nie poniósł odpowiedzialności za te wszystkie zaniedbania!! Wykrzykiwanie P.Premiera, jest na zasadzie - "złodziej woła łapać złodzieja". Wstydzić powinien się Rząd za swoje zaniechania i oddanie śledztwa Rosjanom, a nie ludzie, którzy robią wszystko, aby rozwikłać tę zagadkę. 
G
Groszek
15 listopada 2010, 17:48
To wszystko co powinien w sprawie katastrofy Smoleńskiej robić rząd i premier, a nie robi, oraz to co robi w tej sprawie - zamiatając pod dywan, podobnie jak w w aferze hazardowej kwalifikuje się pod Trybunał Stanu. I wszystko na to wskazuje, że Trybunał Stanu będzie zwieńczeniem rządów tego pana, który zamiast dbać o interesy Polski ugania się z koleżkami za piłką.
Andrzej Szymański
15 listopada 2010, 17:12
Tak. Kaczyzm prawdy nie zdzierży.