"To, co mówi PiS, jest po prostu nieprzyzwoite"
Premier Donald Tusk uważa, że jest "rzeczą z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy" smoleńskiej grupa polityków związana z PiS. "To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować" - stwierdził premier.
Premier powiedział na konferencji prasowej we Wrocławiu, że nic nie wie o wizycie Fotygi i Macierewicza w USA. - Nikt mnie o tym nie informował, wiem tyle, co podały media i sami zainteresowani - zaznaczył.
Szef rządu stwierdził, że "nie ma ludzi bezbłędnych, można mieć zastrzeżenia do pracy tej czy innej komisji, tego czy innego prokuratora, tak jest wszędzie na świecie", ale uważa "za rzecz z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej grupa polityków związana z PiS". - To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować - powiedział.
- Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS, w mojej ocenie nie mając żadnego innego pomysłu na to, jak przysłużyć się Polsce. Politycy PiS chcą z katastrofy smoleńskiej - i nie ukrywają tego - zrobić główną oś podziału w polskiej polityce i to na długie lata" - ocenił szef rządu.
Podkreślił, że jest czymś bardzo złym robienie z tragedii smoleńskiej głównego motta działalności politycznej. - Ale trudno, jeśli ktoś nie ma innego pomysłu i uważa, że to jest stosowny sposób uprawiania polityki, zaangażowania się w życie publiczne, to prawdopodobnie moich argumentów nie wysłucha - powiedział Tusk.
Zapewnił, że rząd wykorzystał wszystkie dostępne możliwości, aby badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej maksymalnie przybliżało do prawdy. - Nie było w historii dużych katastrof lotniczych postępowania tak transparentnego - powiedział szef rządu.
Skomentuj artykuł