"To kompromitacja prokuratury wojskowej"

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / psd

Spektakularna kompromitacja - tak Antoni Macierewicz (PiS ) ocenił informacje przedstawione na konferencji Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Według niego mogło dojść do "fałszerstwa materiału dowodowego" i matactwa.

Prokuratura podała w poniedziałek, że biegli nie znaleźli śladów po wybuchu na pokładzie samolotu Tu-154M; uznali też, że fragmenty metali w brzozie w Smoleńsku najprawdopodobniej pochodzą ze skrzydła tego samolotu.

"Byliśmy pod wrażeniem spektakularnej kompromitacji prokuratury wojskowej, która po czterech latach od tragedii smoleńskiej wreszcie przedstawiła swoje stanowisko w sprawie zbadania materiału wybuchowego, który został znaleziony tam na miejscu, uzasadniając tezę, którą propagandowo powtarza poszczególnym mediom od dłuższego czasu" - powiedział Macierewicz.

Odniósł się do twierdzenia WPO, że mały rozrzut szczątków samolotu przeczy tezie o wybuchu. Wiceprezes PiS podkreślił, że samolot rozpadł się na przynajmniej 60 tys. fragmentów, co stwierdzają badania archeologów obecnych w Smoleńsku opisane przez media. "Nie było takiej katastrofy, która doprowadziłaby do tak straszliwego zniszczenia samolotu" - przekonywał poseł. Dodał, że samolot rozpadał się na przestrzeni około 1 kilometra.

DEON.PL POLECA

Macierewicz nie zgodził się z tezą, że nie ma śladów wskazujących na wybuch wewnątrz samolotu. Przedstawił zdjęcia, które - jak opisał - przedstawiają fragmenty burty salonki Tu-154M fotografowanej od wewnątrz na wysokości barków pasażerów, a także ich stóp. Wskazał, że części są "zwęglone i stopione od wewnątrz", mimo że na obszarze, na którym je znaleziono po katastrofie nie było widocznych śladów ognia.

Powołał się również na opis zawarty w oględzinach strony rosyjskiej z 17 września 2010 roku, w którym znajduje się - jak podkreślił - m.in. stwierdzenie o rozerwaniu skrzydła przez wybuch paliwa. Jego zdaniem przedstawione w oględzinach szczegóły wskazują na "rozerwanie skrzydła od środka przez wybuch".

"Biegli rosyjscy próbują ratować sytuację materiału dowodowego, który wskazuje na wybuch, mówiąc, że to jest hydrauliczne uderzenie paliwa. To jest żart. Niewielkie ilości paliwa jakie były w tym czasie w skrzydle na pewno nie mogły wytworzyć ciśnienia, żeby rozerwać niesłychanie mocną konstrukcję skrzydła i doprowadzić do pełnego zniszczenia żeber, dźwigarów, wyrwania poszycia" - ocenił.

Macierewicz podkreślił, że biegli "nie dokonali fundamentalnej analizy". "Ta ekspertyza jest po prostu do niczego. Nie odpowiada na podstawowe pytanie: dlaczego było kilkaset próbek z materiałem wybuchowym w Smoleńsku i nie ma żadnej w Polsce" - powiedział poseł PiS.

Jak przypomniał, prokurator generalny Andrzej Seremet w czerwcu ub.r. zapowiadał, że na przełomie lipca i sierpnia prokuratorzy jeszcze raz pojadą na teren katastrofy i będą badać jeszcze pewne elementy. "Chodzi o to, że w momencie, kiedy pobierali próbki do badań z niektórych przedmiotów, konkretnie foteli, nie dało się we właściwy metodologicznie sposób zabezpieczyć próbek. Temperatura była zbyt niska, teraz jest odpowiednia. Biegli zbiorą próbki, przebadają je i wątek badań dotyczący samego wraku zostanie zakończony" - mówił wówczas w jednej z rozgłośni prokurator generalny.

Macierewicz na konferencji przedstawił zapis rozmowy będący w posiadaniu zespołu, w której, jak podkreślił, "jedna z osób uczestnicząca w badaniach" opisuje materiały wybuchowe, które zostały znalezione podczas badań we wrześniu i październiku 2012 roku.

"Wielokrotnie rozmówca, który był członkiem tej ekipy, powtarza: +urządzenia wskazały ślady materiałów wybuchowych+, +poszczególne elementy, które badano wykazały dużą ilość materiałów wybuchowych+. (...)Na sześćdziesięciu kilku spośród dwustu elementów foteli wyszły ślady nitrogliceryny. Jak to zbadano? Podobno było zimno? Okazuje się, że było inaczej, że prokuratora Seremeta wprowadzono w błąd. To jest rzecz niebywała" - powiedział Macierewicz.

"W najważniejszym śledztwie dotyczącym śmierci polskiej elity stajemy wobec obawy, że doszło do matactwa i ukrycia prawdziwego materiału dowodowego wykazującego obecność materiałów wybuchowych, po to żeby jeszcze raz pojechać do Smoleńska i pobrać materiał, który tych śladów nie będzie wykazywał. Ta sprawa jest zasadnicza. Jej wyjaśnienie jest konieczne" - zaznaczył wiceprezes PiS.

Macierewicz podkreślił, że prokuratura przekazała biegłym 12 metalowych części, które miały wbić się w brzozę. Tymczasem - jak stwierdził Macierewicz, powołując się na publikacje prasowe, prokuratorzy znaleźli na miejscu katastrofy 40 części.

"Co się stało z 28 częściami. Gdzie one są? Dlaczego wyselekcjonowano tylko niektóre? Z tych 12 biegli sprawdzili tylko 11. A z tych 11 tylko 3 fragmenty wskazują, że być może pochodzą z samolotu, ale nie ze skrzydła" - podkreślił poseł.

Płk Szeląg z WPO, relacjonując analizę biegłych, mówił w poniedziałek, że uszkodzenia drzewa "mogły być spowodowane przez skrzydło samolotu Tu-154M". Zaznaczył, że trzy fragmenty metali w pniu brzozy "najprawdopodobniej pochodzą z elementów konstrukcyjnych skrzydła samolotu", zaś "co do kolejnych siedmiu fragmentów metali biegli nie mogą wykluczyć, że one mogą pochodzić z tego samolotu".

Według Szeląga biegli stwierdzili w opinii, że przedmiot, który spowodował rozdzielenie pnia brzozy, miał "podłużny, w przybliżeniu płaski kształt i przemieszczał się pod niewielkim kątem w stosunku do poziomu".

Inny pogląd na ustalenia biegłych przedstawił Macierewicz. "Rzecz mamy rozstrzygniętą jednoznacznie przez biegłych. Drzewo zostało zniszczone przez spadającą wąską część czegoś, z góry uderzając na dół. Możliwe, że była to część związana z rozpadem samolotu, ale na pewno nie było to skrzydło będące częścią samolotu" - powiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"To kompromitacja prokuratury wojskowej"
Komentarze (21)
8 kwietnia 2014, 08:49
Już nawet Nasz Dziennik wycofuje się z teorii wybuchu :) :) :)
SD
specjalnie dla lemingów
8 kwietnia 2014, 02:16
Antoni Macierewicz - Konferencja prasowa po konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej Parlamentarny Zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r. [url]http://www.smolenskzespol.sejm.gov.pl/zespolsmolensk.nsf/konferencje.xsp?unid=B2E654F7C8E7CEFAC1257CB3003EDF1D[/url]
Janusz Brodowski
8 kwietnia 2014, 00:25
Wiem, że to nie po chrześcijańsku, ale zamknąłbym Macierewicza i Niesiołowskiego w jednej celi. A strażnikom dodałbym 100% dodatku za toksyczne warunki pracy.
J
jasio
7 kwietnia 2014, 23:17
cm i Beniamin, jak będziecie tak dalej kłamać to wieczne piekło was nie ominie
:
:-)))))))))))))))
8 kwietnia 2014, 07:52
Ciiii... to przedstawiciele kościoła otwartego. Na pewno są osobami otwartymi tylko ktoś podszył się pod ich nicki i tak brzydko komentuje. To na pewno nie oni. Oni są otwarci na innych :-)))))))))))))))
C
cm
7 kwietnia 2014, 22:49
Oczywiście tylko Macierewicz zna "prawdę", a dokładnie to na samym początku tą "prawdę" sobie ustalił i każdy kto ma inne zdanie zostanie natychmiastowo opluty i zrównany z błotem. Mechanizm działania więc jest prosty. 
7 kwietnia 2014, 22:40
Myślę że w/g strony PiS prokuratura okazała by się profesjonalna gdyby stwierdziła iż w Smoleńsku doszło do rozpylenia sztucznej mgły następnie helu później nastąpiło kilka (trzeba uzgodnić z komisją AM ile wybuchów)następnie niektórych którzy przeżyli dobijano strzałami z pistoletów a innych wywożono do lagrów oczywiście za zgodą Putina i Tuska.Oczywiście brzozy w czasie katastrofy tam nie było a posadził ją po katastrofie Komorowski.
T
T
7 kwietnia 2014, 20:22
Tworki pana Macierewicza zapraszają na bezpłatny przegląd.
L
leszek
7 kwietnia 2014, 19:03
[url]https://www.youtube.com/watch?v=AxeKyaFKCrQ[/url] A. Macierewicz o Odkryciu prof. Cieszewskiego (24.10.2013) Przez litość nie będę się rozwodzić, ale jeden cytat (3.52) wart jest zacytowania: "jak mówi profesor Cieszewski: czy mogliśmy się pomylić - oczywiście, mogliśmy, ale prawdopodobieństwo jest bliskie zeru".  Cytat -------- Inny pogląd na ustalenia biegłych przedstawił Macierewicz. "Rzecz mamy rozstrzygniętą jednoznacznie przez biegłych. Drzewo zostało zniszczone przez spadającą wąską część czegoś, z góry uderzając na dół. Możliwe, że była to część związana z rozpadem samolotu, ale na pewno nie było to skrzydło będące częścią samolotu" - powiedział. ------- Trochę jestem zagubiony. Powyższa wypowiedż Antoniego Macierewicza sugeruję, że jednak brzoza została ścięta w wyniku katastrofy Tu154M 10 kwietnia 2010 roku, ale przecież profesor Cieszewski "z prawdopodbieństwem bilskim zeru" ustalił, że brzoza był· już złamana 5 kwietnia, więc na pięc dni przed katastrofą. Czy ktoś pomoże my wyjaśnić tę zagadkę, bo jakoś moje pojmowanie czasu i przestrzeni wymięka w tym miejscu.
L
litościwy
7 kwietnia 2014, 19:52
Biedny lesiu, oczywiście ważna jest konkluzja - w każdym z przyjętych przypadków brzoza napewno nie była powodem tej katastrofy. A ponieważ jest to podstawowa przesłanka ruskiego i Millera raportów, więc można z nich skorzystać tylko w ubikacji. Oczywiście pod warunkiem odpowiedniej chłonności użytego papieru
S
staku
7 kwietnia 2014, 19:55
"przecież profesor Cieszewski "z prawdopodbieństwem bilskim zeru" ustalił, że..." Cytat zapewne z pamięci, ale Freud się kłania! W dalszym ciągu nie czyta Pan uwaźnie. Wyjaśniam zagadkę wytłuszczjąc słowa z wcześniiejszych Pana cytatów: "Drzewo zostało zniszczone przez spadającą wąską część czegoś, z góry uderzając na dół. Możliwe, że była to część związana z rozpadem samolotu, ale na pewno nie było to skrzydło będące częścią samolotu" A. Macierewicz nie mówi kiedy to dzewo zostało ścięte. Mówi, że nie dokonało tego skrzydło.
L
leszek
7 kwietnia 2014, 19:58
Drogi przyjacielu. Oczywiście, że nie brzoza była przyczyną katastrofy, przecież nikt tak nie twierdzi, a na pewno tak nie twierdzi raport komisji Millera. Przyczyną katastrofy był błąd pilotów i zbyt niskie zejście samolotu. Zderzenie z brzozą było skutkiem, a nie przyczyną. 
L
leszek
7 kwietnia 2014, 20:10
Cytat z Antoniego Macierewicza: -------- Brzoza zapewne została zniszczona przez spadające kawałki blach, rozpadającego się samolotu. -------- Ponad wszelką wątpliwośc Antoni Macierewicz łączy złamanie brzozy z katastrogą Tu!54M. Chyba, że Antoni Macierewicz ma na myśli UFO albo Zespół Parlamentarny właśnie zdemaskował inną katastrofę lotniczą dokładnie w tym samym miejscu, która do tej pory była nieznana światu, ale Zespół ją odkrył i zapodał. 
L
litościwy
7 kwietnia 2014, 22:27
tutaj masz profesjonalne wytłumaczenie Millera w Twoim lesio stylu [url]http://www.youtube.com/watch?v=-_8k4uCv6M4[/url] czyli metodą rżnięcia przygłupa
.
...
7 kwietnia 2014, 18:11
Macierewicz: opinia biegłych kończy sprawę brzozy. Nie mógł jej zniszczyć wznoszący się samolot, skoro zniszczyło ją uderzenie z góry. WYWIAD [url]http://wpolityce.pl/smolensk/190414-macierewicz-opinia-bieglych-konczy-sprawe-brzozy-nie-mogl-jej-zniszczyc-wznoszacy-sie-samolot-skoro-zniszczylo-ja-uderzenie-z-gory-nasz-wywiad[/url]
MP
matactwa prokuratury
7 kwietnia 2014, 17:48
Macierewicz wylicza matactwa prokuratury wojskowej [url]http://niezalezna.pl/53860-sfalszowana-ekspertyza-macierewicz-wylicza-matactwa-prokuratury-wojskowej[/url]
jazmig jazmig
7 kwietnia 2014, 16:58
Niech Macierewicz zatrudni co najmniej jednego biegłego, który zajmował się wypadkami lotniczymi. On mu pokaże nie takie zdjęcia różnych katastrof, może wtedy do niego dotrze, że opowiada bzdury. Ale nie mam wielkich nadziei na to, że Macierewicz potrafi racjonalnie rozumować.
S
staku
7 kwietnia 2014, 18:05
Czasami ręce i nogi mi opadają! Proszę mi odpowiedzieć: co oznaczało TNT na kilkuset próbkach? Prokuratorom na konferncjach ten skrót nie chciał przejść przez gardło. I tylko gdześ w Sejmie, na komisji któryś  z nich wybeknął z angielska: (pisało) ti-en-ti!
L
leszek
7 kwietnia 2014, 16:54
Taka pusta retoryka to chyba jedyne co już pozostało Antoniemu Macierewiczowi.
S
staku
7 kwietnia 2014, 17:54
"Taka pusta retoryka to chyba jedyne co już pozostało Antoniemu Macierewiczowi" Jak można tak pisać nie czytając wcześniej tekstu?
S
staku
7 kwietnia 2014, 18:19
Zwracam honor! Jeszcze raz przeczytałem.Jeżeli całą wiedzę na temat katastrofy zaczerpnął  Pan z powyższego skrótowca to się nie już nie dziwię. Deonie kochany, w tak ważnej sprawie wypada dokładnie zrelacjonować wypowiedź  A. Maciarewicza!