To pewne. Koniec ery fałszywych fotoradarów

PAP / drr

Senat przyjął w czwartek nowelizację prawa o ruchu drogowym, która ma uniemożliwić stawianie przy drogach atrap fotoradarów. Za głosowało 86 senatorów, nikt nie był przeciwny ani się nie wstrzymał.

Znowelizowana ustawa zakłada, że z polskich dróg mają zniknąć atrapy fotoradarów, a urządzenia te mają być wyraźnie oznakowane i widoczne, spełniając w ten sposób także funkcję prewencyjną.

W myśl nowych przepisów Inspekcja Transportu Drogowego przejmuje od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wszystkie fotoradary na drogach krajowych. Straż gminna (miejska) nie będzie mogła instalować atrap fotoradarów. Ponadto jej pracownicy będą mogli dokonywać kontroli na wszystkich drogach na terenie zabudowanym, a poza terenem zabudowanym wyłącznie na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich.

DEON.PL POLECA

Na drogach krajowych prawo montowania fotoradarów będzie miała wyłącznie Inspekcja Transportu Drogowego na wniosek samorządu.

Nowelizacja wydłuża też okres postępowania mandatowego z 60 do 180 dni, co w zamierzeniu twórców ustawy ma odciążyć sądy grodzkie, gdzie trafiają sprawy o niezapłacone mandaty.

Nowelizacja wiąże się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który w październiku ubiegłego roku uznał, że poprzednia nowelizacja prawa o ruchu drogowym nie może wejść w życie. TK zakwestionował karanie kierowców w trybie administracyjnym z rygorem natychmiastowej wykonalności oraz możliwość sprzedaży pojazdu zatrzymanego do kontroli drogowej, nawet gdy nie stanowi on własności osoby kierującej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To pewne. Koniec ery fałszywych fotoradarów
Komentarze (1)
D
Dami
21 października 2010, 19:40
Atrapy fotoradarów zagrażały prawdopodobnie bezpieczeństwu na drogach, denerwowały piratów. A może nawet zagrażały demokracji. Nie wiedziałem, że fotoradar ma spełniać tylko funkcję prewencyjną, a nie pomagać w łapaniu piratów drogowych. "Nowelizacja wydłuża też okres postępowania mandatowego z 60 do 180 dni, co w zamierzeniu twórców ustawy ma odciążyć sądy grodzkie, gdzie trafiają sprawy o niezapłacone mandaty." - Proponuję, żeby odciążyć sądy nie karać za kradzież np. do 100zł. Przedłużyć rozliczenie  podatku dochodowego do  np. 1.09: odciążymy zakłady pracy (PIT 11), odciążymy przeciążone w kwietniu urzędy skarbowe itp. itd. Argumenty typu odciążenie są dość dziwaczne. Państwo pochyla się nad tymi co łamią przepisy, okazuje im pełne zrozumienie i współczucie. Tak jak więźniom, którzy mają większą stawkę żywieniową niż pacjenci szpitali. Ciekawe o ile takie znaczące wydłużenie okresu płacenia podniesie skuteczność ściągania mandatów. I czy ktoś to w ogóle będzie sprawdzał i porównywał.