To stawia Kapuścińskiego w najgorszym świetle

"Prawo do paszportu nie było udzielane bezinteresownie przez władze PRL" (fot. kapuscinski.info)
sidorowicz.blog.onet.pl / zylka

Władysław Sidorowicz w najnowszym wpisie na swoim blogu komentuje sprawę Ryszarda Kapuścińskiego. Jak ocenia senator PO, "sprawa roli w Angoli ujawniona w cytowanych fragmentach biograficznej powieści Artura Domosławskiego stawia autora Cesarza w możliwie najgorszym świetle".

– Prawo do paszportu nie było udzielane bezinteresownie przez władze PRL. To rozumieliśmy i jakoś tolerowaliśmy, rozczytując się w pisarstwie Witolda Kapuścińskiego – pisze Sidorowicz.

– Sprawa roli w Angolii ujawniona w cytowanych fragmentach biograficznej powieści Domasławskiego stawia autora "Cesarza" w możliwie najgorszym świetle. Wsparł czynnie marksistowską partyzantkę – wystąpił tam jako tłumacz dla wojskowych doradców sowieckich dla sztabowców, zataił przed opinią publiczną obecność wojsk kubańskich, ba, jakoby i strzelał. Nie tylko więc opisywał świat – podkreśla senator PO.

– Domasławski pisze, że po 90 roku Kapuściński żył w lęku; bał się rozliczenia. Brak Komisji Prawdy i Pojednania i w sytuacji autora Hebanu jest jednym z cięższych, już nieodwracalnych, zaniedbań procesu transformacji – kończy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To stawia Kapuścińskiego w najgorszym świetle
Komentarze (2)
D
drażliwy
6 marca 2010, 11:38
www, byle co czytasz, byle co przeklejasz, a pomiędzy tymi czynnościami zabrakło Ci czasu na myślenie :/
W
WWW
6 marca 2010, 08:00
NON-FICTION Ryszard Kapuściński... Kim był naprawdę? Ale co to jest PRAWDA? I czy wolno mówić i pisać prawdę bolesną, niewygodną, nonkonformistyczną? Z panem Ryszardem miałem kontakt przelotny, epizodyczny, listowny... Na tej podstawie mógłbym krzyczeć na rogach ulic: To wspaniały człowiek!!! Ale... Amicus Plato, sed magis amica veritas. Dlatego chcę znać całą prawdę... I zawsze będę się upierał, że naprawdę NAJPRAWDZIWSZYM, NAJWYBITNIEJSZYM, NIEŚMIERTELNYM DZIEŁEM KAPUŚCIŃSKIEGO są "LAPIDARIA"... Dyskusja o książce "KAPUŚCIŃSKI NON-FICTION" przybiera tragifarsowy kształt... Przykłady? PROSZĘ BARDZO: http://wwwiercioch.blog.onet.pl/