Tusk chce chronić kompromisu ws. aborcji

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Premier Donald Tusk apeluje, aby chronić obecne kompromisowe zapisy prawa w kwestii aborcji i przestrzega przed nowymi "wojnami aborcyjnymi".

Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu dotyczącego tzw. aborcji eugenicznej rozpoczęło się w Sejmie w czwartek po południu. Wprowadzałby on zakaz aborcji, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

"Temat aborcji nie ma swojej czerwonej linii, która rozgranicza opinie na słuszne i niesłuszne; głupie i mądre" - powiedział Tusk na czwartkowej konferencji prasowej. "Byłbym ostatnim człowiekiem, który lekceważyłby wątpliwości moralne, etyczne ludzi, także jeśli chodzi o temat dozwolonej aborcji wobec płodu uszkodzonego czy zagrożonego nieuleczalną chorobą, czyli to, co nazywane jest - nie wiem dlaczego, ale tak przeczytałem - aborcją eugeniczną" - dodał.

Tusk powtórzył, że w klubie PO przy głosowaniu tego projektu "oczywiście nie ma mowy o żadnej dyscyplinie". "Zawsze uznawaliśmy, że w tej tak delikatnej kwestii ludzie muszą sobie sami umieć to rozstrzygać" - powiedział.

"I nie zmieniamy opinii, że ci, którzy z regularnością zegarka wnoszą temat aborcyjny, chcą podważyć pewne ustalenie, które jest jakoś tam do zniesienia dla tych, którzy są kategorycznymi przeciwnikami jakiejkolwiek aborcji i dla tych, którzy są zwolennikami dość swobodnej aborcji" - dodał.

Premier oświadczył, iż "wydaje się, że przez tych kilka lat w Polsce udało się zredukować znaczenie polityczne sądów czy opinii skrajnych; nieprzypadkowo to, co dziś obowiązuje w Polsce, nazywa się kompromisem aborcyjnym". "Ten kompromis jest rzeczywiście dużą wartością; on co prawda nikogo nie satysfakcjonuje w 100 proc., ale nikogo też nie rani w sposób trudny do zniesienia" - dodał premier.

"O tym mówiłem także, kiedy poprzednim razem chciano ten kompromis jakoś wywrócić: że rozumiejąc wszystkie argumenty i widząc dwuznaczność moralną każdego zapisu aborcyjnego (...), uważam że z punktu widzenia interesów całej społeczności, wszystkich Polaków, lepiej jest ochronić to, co mamy w tej chwili, a nie narażać nas znowu na wojny aborcyjne" - powiedział.

Zdaniem Tuska najgroźniejsze byłoby odwracanie sytuacji o 180 stopni, bo - jak powiedział - "jutro ktoś przegłosuje zakaz aborcji, za trzy lata ktoś przegłosuje w pełni wolną aborcję". "Nie mam zaufania do polityków, którzy się koncentrują na tym, żeby koniecznie ten temat ciągle uruchamiać" - dodał. "Nikogo nie będę zmuszał, ale będę z przekonaniem i serdecznie namawiał, żeby nie rozpoczynać tej dyskusji w Sejmie na nowo, tylko żeby chronić ten kompromis, jaki mamy w tej chwili" - zadeklarował premier.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk chce chronić kompromisu ws. aborcji
Komentarze (3)
28 grudnia 2013, 23:15
Moja wypowiedź jest nieco nie na temat, ale jednak ważna, bo na temat tego, co odczują obywatele w 2014. W mojej rodzinie jest kilkoro farmaceutów. Mam więc informacje z pierwszej ręki. W roku 2014 spadną ceny leków, ale pacjent tego nie odczuje. Dlaczego? Otóż dlatego, że obok spadku cen u producenta spadną ponownie limity refundacji. Ponadto wszystkie dotyczchasowe obniżki cen polegały na tym, że również albo spadał limit refundacji, albo (co miało miejsce najczęściej) obniżano marże aptekom. W roku 2014 ponownie w telewizji będzie dużo dużo o tym, jak to państwo obniżyło ceny leków. Tylko że ceny pomimo obniżenia ich u producenta nie spadną w odczuciu pacjenta, a wręcz wzrosną. Dlaczego? Dlatego, że obniżony ponownie  będzie limit refundacji. Nie bądźmy idiotami, szanowni obywatele.
J
Justa
26 września 2013, 21:32
Sznowny Panie Premierze. Mnie rani bardzo, i podejrzewam, że nie tylko mnie, dowodem na jest ilość zebranych podpisów pod apelem o zakaz aborcji. Proszę o opamiętanie, kazdy człowiek ma prawo dożycia i to nie człowiek decyduje o tym, kto ma żyć, a kto nie, ale Bóg. Pozostaje tylko pytanie, co Bóg dla pana znaczy?
jazmig jazmig
26 września 2013, 17:15
Nie ma kompromisu ws. aborcji. SLD kilkakrotnie usiłował zmienić ustawę wprowadzając aborcję na życzenie, ale raz im to skutecznie zawetował Wałęsa, a drugim razem, po podpisaniu przez Kwaśniewskiego, odrzucił to Trybunał Konstytucyjny. Dlatego Tusk kłamie mówiąc o kompromisie w tej sprawie, bo takiego kompromisu nie ma, a lewica co jakiś czas usiłuje na różne sposoby zmienić tę ustawę. Przy okazji przypominam, że bracia Kaczyńscy wspólnie z Tuskiem zablokowali zmiany w konstytucji, które miały zapewnić ochronę życia poczętego. Powiedzieli posłom, że  wprawdzie nie ma dyscypliny w glosowaniu, ale oni sobie życzą, żeby głosować przeciwk tej ochronie i posłowie zagłosowali zgodnie z ich życzeniem. Posłowie bowiem obawiali się, że w następnych wyborach nie znajdą się na listach wyborczych, co jest dla nich ważniejsze, niż życie dzieci.