Tusk: dokumenty pokazują "pełniejszą prawdę"

Tusk: polska dokumentacja pokazuje "pełniejszą prawdę" (fot. PAP/Tomasz Gzell )
PAP / ad

Premier Donald Tusk uważa, że zgromadzona i opracowana przez stronę polską dokumentacja dotycząca katastrofy smoleńskiej, w porównaniu z wersją raportu zaprezentowaną przez Rosjan, "pokazuje bogatszą i pełniejszą prawdę o okolicznościach i przyczynach" katastrofy.

Premier powiedział w środę w Sejmie, że polskiej stronie udało się, dzięki "zastosowaniu tych, a nie innym procedur", skompletować dokumentację, która pozwala polskiej stronie przedstawić możliwie kompletny obraz przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej.

"Dzisiaj mamy do dyspozycji dwa materiały, które w wielu punktach, miejscach, są zbieżne, ale kiedy porównamy to, co polska strona zdołała udokumentować z rosyjskim wariantem, z rosyjską wersją raportu, widać wyraźnie, że ta polska dokumentacja pokazuje bogatszą i pełniejszą prawdę o okolicznościach i przyczynach (katastrofy)" - powiedział Tusk.

DEON.PL POLECA

Jego zdaniem, "dla Polski, dla prawdy w tej sprawie, dużo lepiej było postępować tak, aby umożliwić polskiej stronie zdobycie możliwie pełnej dokumentacji, niż od pierwszych dni (katastrofy) demonstrować, że co prawda niczego nie dostaniemy, ale za to twardo i ostro, tak godnościowo demonstrować swoją pozycję, postawę wobec (...) Rosji".

Premier Tusk powiedział , że "numerem jeden" dla rządu było maksymalnie zabezpieczyć skuteczność swego działania w celu udokumentowania całej prawdy o katastrofie smoleńskiej. Premier pytał, jaki jest cel tych, którzy podważają działania rządu.

"Wiedzieliśmy dobrze, dziś wiemy równie dobrze co wtedy, że partner, z jakim przyjdzie nam współpracować w wyjaśnianiu okoliczności i przyczyny katastrofy, jest ciągle tym samym partnerem, jakiego znamy z historii. I mówię o tym ani w złym, ani w dobrym tego słowa znaczeniu" - powiedział Tusk.

"Mówię o tym, że tylko ktoś naiwny mógłby sądzić, że do zastosowania są jakieś nadzwyczajne procedury, zgodnie z którymi Rosja stawiana przez niektórych polityków w roli sprawcy, w roli wręcz zamachowca, równocześnie wysłucha wszystkich sugestii, oczekiwań i żądań tych polityków, którzy w tym samym czasie formułują tego typu oskarżenia" - mówił premier.

Jak podkreślił, dla polskiego rządu zadaniem numer jeden było "co zrobić (...), aby maksymalnie zabezpieczyć skuteczność działania w celu udokumentowania całej prawdy o katastrofie smoleńskiej".

Zaznaczył, że to zadanie "w dużej mierze, w decydującej mierze zakończyło się sukcesem". "Skompletowanie materiałów przez polskich ekspertów, urzędników, funkcjonariuszy, którzy od pierwszych godzin uczestniczyli w wygrywaniu tej prawdy o Smoleńsku, przyniosło efekty, które umożliwiają dziś polskiej komisji skompletować raport, być może niewygodny, ale prezentujący tę bogatą, skomplikowaną, dramatyczną prawdę o przyczynach i okolicznościach katastrofy" - tłumaczył premier.

Prawdy o katastrofie smoleńskiej skutecznie nie oświetlą pochodnie maszerujących po Krakowskim Przedmieściu, do prawdy o Smoleńsku przybliżają nas wysiłki dziesiątek polskich przedstawicieli - mówił w Sejmie premier Donald Tusk.

"Do prawdy o Smoleńsku przybliżają nas wysiłki dziesiątek polskich przedstawicieli i funkcjonariuszy, którzy w różnych miejscach ciężko pracują, by skompletować pełny obraz wydarzeń" - mówił Tusk, przedstawiając informację o działaniach rządu w sprawie katastrofy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: dokumenty pokazują "pełniejszą prawdę"
Komentarze (3)
A
and.
16 grudnia 2013, 16:32
widać że na DEON wkracza zafajdana polityka.
LZ
lizusy z PO
19 stycznia 2011, 23:20
"Na początku próbowano upić prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednak okazało się, że sekcja była jawna i za dużo ludzi zostało wciągniętych w to badanie sekcyjne, za dużo ludzi to widziało i nie dało się tego sfabrykować. Major Protasiuk był osobą za mało eksponowaną, żeby zrobić z niego ofiarę główną, dlatego wybór padł na dowódcę Sił Powietrznych gen. Błasika, który był osobą ogromnie ważną dla polskiego lotnictwa, był także osobą ogromnie ważną dla NATO-wskiego lotnictwa. Skompromitowanie jego osoby załatwiało Rosjanom wiele spraw naraz". /Z.K./ Jakże Rosja wykorzystała język pomówień, kłamstw, oszczerstw Platformy Obywatelskiej która na czele z premierem Tuskiem, Komorowskim, Niesiołowskim, Palikotem opluwała śp. Prezydenta i PiS, wykorzystała także bierność władz polskich, uległość, wspólnictwo, przewidziała i słusznie iż pan Tusk będzie się tak zachowywał, bronił swoich i ministrów błędów, jakże żałośni byli w sejmie posłowie z PO, lizusy.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
19 stycznia 2011, 17:40
Prawda jest tylko jedna bez względu jak się ją będzie "zacierać". W rozumieniu Pana Tuska trzeba na nią poczekać aż Rosjanie zechcą ją pokazać. Będzie to trwało tyle co ze zbrodnią wymordowania jeńców II wojny światowej. Wtedy Pan "picuś glancuś" nie będzie już premierem i po sprawie. Teraz trzeba z Putinem obcałowywać się "misiaczkiem" - smacznego.