Tusk: Krzyż nie zasługuje na takie traktowanie

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / mik

Krzyż nie zasługuje na takie traktowanie - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do wtorkowych wydarzeń pod Pałacem Prezydenckim związanych z krzyżem upamiętniającym katastrofę smoleńską. Jak dodał, należy poczekać aż wygasną emocje, ale nie wykluczył też akcji porządkowej.

Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski poinformował we wtorek, że - wbrew wcześniejszym ustaleniom - krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego nie zostanie przeniesiony do kościoła św. Anny. Według niego, o dalszych losach krzyża powinien decydować Kościół.

DEON.PL POLECA

Decyzja ta ma związek z zamieszkami, do jakich doszło podczas próby przeniesienia krzyża - protestujący pod krzyżem nie chcieli dopuścić do niego ani harcerzy, ani towarzyszących im duchownych. Doszło też do przepychanek po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia, gdzie strażnicy miejscy powstrzymywali napierający tłum przeciwników przenoszenia krzyża.

Pytany o tę decyzję premier Donald Tusk powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że pamięta "tamte godziny, dni i tygodnie po samej katastrofie (smoleńskiej) i każdy przyzwoity Polak odczuwał to w bardzo serdeczny sposób i był tym naprawdę przejęty". - Ja rozumiem emocje, szczególnie tych, których katastrofa dotknęła bezpośrednio - podkreślił premier.

Jednak - zdaniem szefa rządu - "jeśli pamięć o ofiarach i krzyż używa się bezpośrednio do polityki (...) to jest to poza granicami dobrego smaku i przyzwoitości".

- Krzyż przed Pałacem Prezydenckim używany jest nie tylko w związku z emocjami, ale też w związku z interesem politycznym. Nie ma się co oszukiwać - dodał Tusk. W jego ocenie, "krzyż, jako symbol nie zasługuje na takie traktowanie".

Jak mówił, "ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy dzisiaj w Polsce to awantury i bijatyki o krzyż". Wyraził nadzieję, że "te emocje ostygną i że wola tych, którzy zainicjowali modlitwy, palenie świeczek w tym miejscu - harcerzy, księży, mieszkańców Warszawy i z całej Polski - będzie uszanowana przez radykałów politycznych i religijnych, którzy z tego miejsca będą chcieli uczynić bastion, ale raczej bastion polityki niż refleksji".

- Może trzeba dać czas czasowi - jak mawiają Anglicy - i może te emocje wygasną. Jeśli nie, to trzeba będzie przeprowadzić akcję porządkową, jeśli w przyszłości nie będzie innego wyjścia - dodał premier.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: Krzyż nie zasługuje na takie traktowanie
Komentarze (16)
WN
wyksztalciuch nie u jezuitow
8 sierpnia 2010, 00:28
 gratulujemy Deonowi czytelnikow... i komentatorow... poziom sredniowiecznej inkwizycji... gratulacje dla odchodzacego swiata
R
Rączka
8 sierpnia 2010, 00:06
a ofiary katastrofy smoleńskiej i ich rodziny, które zawsze czciły Krzyż i o których nie ma kto się naprawdę upomnieć i o prawdę prawdziwie zawalczyć - to w świetle Krzyża zasługują na takie traktowanie ??? Nie, pół narodu walczącego (i to raczej dosłownie), rzucającego bezpodstawnymi oskarżeniami, wnoszącymi milion wniosków o dwieście niezależnych komisji to jeszcze za mało? a mowa nienawistna i ciągle oskarzająca ludzi opozycji w ustach pana Tuska, Palikota, Niesiołowskiego i fanów PO - to nie godzi w KRZYŻ ??? A mowa PiSu i jego popleczników, nienawistna i ciągle oskarżająca rząd o ukartowane morderstwo bez braku dowodów przed zakończeniem śledztwa? a to, że pan Tusk po wyborach wypiął sie na powodzian i nie pomaga im w niesieniu Krzyża - to nie godzi w KRZYŻ ??? Rodziny zmarłych pod Smoleńskiem dostały po 40k zapomogi i nie wpłaciły ani grosza na fundusz dla powodzian. Pozdrawiam.
DT
dość tej obłudy
4 sierpnia 2010, 11:57
a ofiary katastrofy smoleńskiej i ich rodziny, które zawsze czciły Krzyż i o których nie ma kto się naprawdę upomnieć i o prawdę prawdziwie zawalczyć - to w świetle Krzyża zasługują na takie traktowanie ??? a mowa nienawistna i ciągle oskarzająca ludzi opozycji w ustach  pana Tuska, Palikota, Niesiołowskiego i fanów PO - to nie godzi w KRZYŻ ??? a to, że pan Tusk po wyborach wypiął sie na powodzian i nie pomaga im w niesieniu Krzyża - to nie godzi w KRZYŻ ???
A
Anonim
4 sierpnia 2010, 08:50
 Edyta: Celem tego zamieszania jest wykreowanie jeszcze negatywniejszego wizerunku PiS-u przez skojarzenie ich z "obrońcami krzyża". Osoby tam stojące, "obrońcy krzyża" kierują się konserwatywnymi poglądami i dlatego jest im przyklejana ładka PiS-owców, a one robiły by to samo gdyby jakakolwiek konserwatywna partia była w opozycji. Ludzie tam stojący nie uprawiają polityki. To polityka jest uprawiana "na nich".  Podstawowym problemem jest to, że można było rozwiązać ten problem dużo szybciej i lepiej bez doprowadzania do takiej sytuacji - w konsekwencji - do niepotrzebnej walki politycznej typu "ludzie popatrzcie kto jest normalniejszy".
UC
usa chicago
4 sierpnia 2010, 03:56
Bronislaw K nie mowil o przeniesieniu Krzyza lecz o usunieciu Krzyza z terenu Palacu Prezydenckiego. To jest zasadnicza roznica. Ze wsi kazdy wyjdzie ale nie z kazdego wsi wychodzi, panie Bronislawie K.
BM
Barbara Magdalena
3 sierpnia 2010, 23:57
Nie zasługuje na takie traktowanie? A zasługuje na usunięcie? Co by było, gdyby prezydentowi nie przeszkadzał? Pewnie stałby spokojnie dalej i nie doszłoby do takich emocji. Ale przeszkadzał i przeszkadza - pewnie teraz znacznie bardziej, bo ma bardzo wielu obrońców. Uważam, że rządzący zachowują się nikczemnie.
EK
Edyta Kowalczyk
3 sierpnia 2010, 23:49
- Anonim: jeśli to prowokacja, to do czego i komu i do czego jest potrzebna reakcja? Przede wszystkim, dlaczego teraz przed samym zaprzysiężeniem nowego Prezydenta? Jeśli dzieli się ludzi na PiS broniący krzyża i PO dążące do jego przeniesienia w inne miejsce to gratuluję mało wyrafinowanej socjotechniki.
K
kaskaN
3 sierpnia 2010, 22:19
drozofila masz rację dają tylko naszym wrogom przysłowiową wodę na mlyn a potem człowiek się musi tłumaczyć, że Katolicyzm to nie to co widac w tv, nie te krzyki/bójki/wyzwiska, że to co innego, ze to nie nasi reprezentanci :(
A
Anonim
3 sierpnia 2010, 22:19
 Moim zdaniem: - Jeśli dobrze pamiętam pomysł przeniesienia krzyża padł 10LIPCA; został podany przez p. e. Bronisława Komorowskiego, który stwierdził, że w KONSULTACJI z episkopatem znajdą miejsce dla krzyża... Z tego ja wnioskuję że: - Czy nie było od 10 lipca czasu by zrobić choćby na szybko jakiegoś pomnika, tablicy itd?  - Czy krzyż nie jest przypadkiem na terenie placu pałacu prezydenckiego - idąc dalej tym tokiem myślenia - czy to prezydent nie powinien SAMEMU podjąć decyzje co się dzieje na jego "podwórku" (mimo, że jest on w jakiś sposób publiczny) i samemu nie mógł podjąć tej decyzji i nie mieszać w to innych ludzi? Czy "ot tak" może sobie w takie coś mieszać Episkopat? Prowokować do kłótni ludzi? - Czy media przypadkiem mówiąc o "politycznym wykorzystywaniu symbolu krzyża" nie sugerują, że to chodzi tylko o PiS a PO stoi jedynie z boku - a tak nie jest! Gdyż przyjęli oni taktykę cichego prowokatora! Moim zdaniem - jest to przemyślana prowokacja. Pozdrawiam. 
D
drozofila
3 sierpnia 2010, 21:18
...I potem osoby niezwiązane z Kościołem kojarzą katolików tylko z tymi, co krzyczą najgłośniej i są oporni na wszelkie logiczne argumenty:(
DC
DOJRZAŁOŚĆ CHRZEŚCIAŃSKA
3 sierpnia 2010, 20:19
Amen.
K
kks40
3 sierpnia 2010, 20:18
POMÓDLMY SIĘ O GODNE NAS - LUDZI WIERZĄCYCH  ROZWIĄZANIE TEGO PROBLEMU.
K
kks40
3 sierpnia 2010, 20:15
>(...) może trzeba iść na pewien kompromis i szybko zrobić tablicę pamiątkową. Nie wiadomo jednak, czy to usatysfakcjonuje protestujących ludzi - zastanawiał się ks. Boniecki. Jego zdaniem, najgorszym rozwiązaniem byłoby użycie siły, bo to "kanonizowałoby" protestujących<fragment sąsiedniego artykułu pt."Sytuacja trudna, bo działają silne emocje"PAP/drr>   POLECAM.
Martino
3 sierpnia 2010, 20:05
Rząd który wysyła policję i BOR na stare babcie, już przegrał. Jeżeli babcie byłyby gotowe szarpać się z harcerzami, księżmi, a może i nawet z samym papieżem, gdyby się w Warszawie pojawić, byle dać upust swemu fanatyzmowi, to chyba nie było wyjścia...
W
wicio
3 sierpnia 2010, 19:14
Rząd który wysyła policję i BOR na stare babcie, już przegrał.
W
w
3 sierpnia 2010, 19:02
Gdzie jest głos naszych pasterzy? Czy muszę słuchać jak pan Tusk wypowiada się nt. krzyża? Chciałbym, aby zabrali głos biskupi - oficjalnie. Panuje wielkie zdezorientowanie i chaos. Nie ma pasterza, czy co? Dlaczego nic nie mówi abp Nycz, dlaczego nic Przewodniczący Episkopatu - a gdzie Prymas?