Tusk o zamachu: czas wyrzec się języka agresji

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / mh

Czas, byśmy w relacjach wewnętrznych wyrzekli się języka agresji - ocenił premier Donald Tusk, nawiązując do zatrzymania przez ABW niedoszłego zamachowca. Ujawnił też, że zatrzymania dokonano m.in. dzięki analizie kontaktów Andersa Breivika.

We wtorek prokuratura i ABW poinformowały, o zatrzymaniu 45-latka, który planował zamach bombowy na prezydenta i szefa rządu w Sejmie. "To przekleństwo, które się wyraża w dość ponurym przysłowiu - "Mądry Polak po szkodzie" - na szczęście okazało się nieprawdziwe w przypadku przygotowywanego zamachu przez zatrzymanego w dniu 9 listopada osobnika" - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

"Niech to będzie sygnał dla nas wszystkich, że powinniśmy być mądrzy przed szkodą. To znaczy, chyba najwyższy czas, abyśmy wyrzekli się w tych relacjach wewnętrznych takiego języka agresji czy nienawiści, który czasami pojawia się w debacie publicznej, bo on na pewno sprzyja takim niezrównoważonym zachowaniom, jak te, które mogły stać się, a na szczęście nie stały, źródłem tragedii" - ocenił premier, nawiązując do motywów, którymi kierował się podejrzany. Jak informowały wcześniej prokuratura i ABW, były one nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie.

DEON.PL POLECA

Tusk nazwał sprawę niedoszłego zamachu dramatycznym doświadczeniem. "Do tej pory nie mieliśmy do czynienia z tego typu przypadkami. (...) Jeden nieodpowiedzialny czy szalony osobnik jest w stanie doprowadzić do dramatu" - dodał premier.

Szef rządu ujawnił też, że na pierwsze ślady zatrzymanego 9 listopada mężczyzny naprowadziła prowadzona przez ABW szczegółowa analiza kontaktów Andersa Breivika, który w ubiegłym roku w Norwegii zamordował 77 osób, a wcześniej - jak informowała ABW - kupił w Polsce kilkaset gramów substancji do ładunków wybuchowych.

"Jest rzeczą oczywistą, i tego gratuluję Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że na bardzo wczesnym etapie badań relacji Breivika, jak wiadomo, zakupił on niektóre komponenty do ładunków wybuchowych w Polsce poprzez internet. Szczegółowa analiza tych kontaktów, jaką wówczas przeprowadzała ABW, m.in. doprowadziła do pierwszych śladów, które zaowocowały 9 listopada zatrzymaniem podejrzanego" - powiedział we wtorek Tusk.

Podziękował ABW, która - jak mówił - monitorowała zagrożenie i wraz z prokuraturą uzyskała niezbędną dokumentację do zatrzymania podejrzanego. Zdaniem premiera "nie czas dzisiaj na jakieś przesadne spekulacje czy domysły polityczne". "Ważne, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego potrafiła tę kwestię wykryć w czasie odpowiednim i zapobiec jakimkolwiek dramatycznym zdarzeniom" - ocenił premier.

Tusk powiedział też, że o planach niedoszłego zamachowca został powiadomiony pod koniec października. "Informację otrzymałem, podobnie jak prezydent Rzeczypospolitej. Wpłynęła do mojej kancelarii 30 października, zapoznano mnie z tą informacją 31 października. Była to informacja o tym, że istnieje osobnik, którego zachowania i działania wskazują bardzo wyraźnie na jego gotowość i niezłe przygotowanie do przeprowadzenia ewentualnego zamachu" - powiedział Tusk. Zaznaczył, że otrzymał wówczas zapewnienie, że nie ma bezpośredniego zagrożenia, gdyż ABW monitoruje działania podejrzanego.

"Następnie otrzymałem informację 9 listopada o zatrzymaniu podejrzanego, i dzisiaj informację, tę publiczną, jaką wszyscy otrzymali od prokuratury" - dodał.

Prokuratura i ABW poinformowały we wtorek, że planowany był zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej: prezydenta, Sejm i rząd. Podejrzanego w tej sprawie - 45-letniego pracownika naukowego krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego - zatrzymano 9 listopada; zastosowano wobec niego trzymiesięczny areszt.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk o zamachu: czas wyrzec się języka agresji
Komentarze (24)
P
pytajnik
21 listopada 2012, 22:05
oj Benek, Benek http://blogmedia24.pl/node/61104 "No i mamy . Ruszyło polowanie z nagonką na "siedlisko zła". To wydaje się śmieszne, ale jest prawdziwe. Pierwszą ofiarą akcji ABW i mediów padł Nicek. Bloger znany wielu czytelnikom prawicowych blogów. Już na Salon24 lewica wyła na widok jego zdjęcia ze strzelbą. No i nie odpuścili. Nowy polski Brevik!!! Z PiS!! :)))) Nicek główna wiadomością z Polski!!! w GW :)" Tusk i Ty o świrach z prawicy, a tymczasem po drugiej stronie to samo (Niesiołowskiego i Palikota kojarzysz?), a nierząd nam przywala radośnie kolejne podatki, PKB spada, bo firmy nie mają komu sprzedawać, no bo za co ludzie mają kupować nakręcać koniunkturę, skoro im realne przychody rząd zmniejszył? A wy, wyborcy z jednej i z drugiej strony, wciąż to samo. Zamiast rozliczać rządy za gospodarkę, rozliczacie ich i siebie nawzajem, za wyzwiska.
21 listopada 2012, 21:27
 Czy można w Polsce zrobić referendum nad projektem zastrzelenia Tuska? Żeby zastrzelenie go jak psa było legalne? - zastanawia się na swojej stronie Artur Nicpoń, członek zarządu wrocławskiego PiS
OD
oko donalda
21 listopada 2012, 21:23
Donald Tusk powiedział: "Z mojego punktu widzenia jest rzeczą bardzo ważną, aby w polskiej polityce coraz więcej rozmawiano o polskiej energetyce, a niekoniecznie o materiałach wysokoenergetycznych, jak się ostatnio dziwnym językiem określa materiały wybuchowe." Dalej było jeszcze kilka okrągłych zdań o potrzebie wyzbycia się języka agresji (o sobie premier nic nie mówił), jego nadziejach na uspokojenie sytuacji w Polsce i idyllicznej wizji polityki, do której jego ekipa będzie zmierzać realizując swój „PROJEKT”. Przechodząc do meritum – „o materiałach wysokoenergetycznych, jak się ostatnio dziwnym językiem określa materiały wybuchowe”. Co premier wie? Czemu dziwi się, że materiały wybuchowe nazywa się jakimś dziwnym językiem? Sugeruje, że powinno się nazywać po imieniu - materiałami wybuchowymi. Co więc wykryli prokuratorscy biegli - mamy nowy fakt? Niechcący premier przyznał, że on sam, Prokurator Generalny, pułkownik Szeląg i wszyscy inni mydlili nam oczy w kwestii znaleziska na wraku TU-154M, o którym poinformował na łamach „Rzeczpospolitej” Cezary Gmyz? To tylko przejęzyczenie? A może po prostu jest tak, że ludziom, którzy znają prawdę, ciężko jest nieustannie kłamać? I się wysypało…
A
a
21 listopada 2012, 20:14
WYborco PO pozostawiasz klepisko. Nie potrafisz wybierac wolnosc zastapila ci kapucha. W nieszczesnej Polsce sb ecja przeszla na sterowanie reczne nawet specjalnie juz sie nie kryja a domniemany zamach otworzyl drzwi pulkownikom. Seplenią barytonem, skracają po wojskowemu gloski. Tusk ma poprostu dobry uklad z tymi silami (nocna zmiana). Prosze zwrocic uwage jak blagalnie p. Piechocinski zwracal sie do p. Tuska: drogi p. premierze prosze .... Tusk, to przykrywka rzeczywista wladza to sbecja czyli mafia. 
T
tak
21 listopada 2012, 18:58
Gdy fanatyk PO zamordował w Łodzi pracowników biura poselskiego Jarosława Kaczyńskiego takich dramatycznych artykułów , ani kwików Beniamina i balina nie było. co obaj wybitni znawcy nie oburzali się. Niech sobie gdaczą. Tyle ich.
AP
Adrian Podsiadło
21 listopada 2012, 17:31
Beniamin:  ”Trzeba mieć klapki na oczach żeby nie widzieć, że takiego spustoszenia i rabunku jakiego dokonali PObolszewicy to do tej Pory nie było”- miał brzmieć jeden z wpisów internetowych Brunona K. Jeden ze stałych blogerów portalu Salon24.pl opracował szybki przegląd ”złotych myśli” niedoszłego zamachowca z Krakowa Jak bym to już gdzieś czytał i to nie raz np. na Deonie A to czytałeś na Deonie? To inne złote myśli niedoszłego zamachowca: "...Pisałem to kilka razy i napiszę jeszcze raz. Putin zaprosił Tuska. Jarosław zawrzał i kazał Lechowi storpedować wyjazd, czyli jak to w zwyczaju Jacka i Placka podłożyć nogę. Ponieważ się nie udało, kazał mu 10 kwietnia polecieć za wszelką cenę do Smoleńska. Niestety zdarzył się wypadek. A dalej sama perfidia - czyli jak najszybsze ściągnięcie zwłok brata, zrobienie z niego bochatera narodowego (to 'ch" to celowo), przypisanie sobie 'dobrych' cech brata i próba, na szczęście nieudana, zostania prezydentem (wcześniej oczywiście podział na patriotów i nie patriotów). To tak w skrócie. W jednym jednak poseł (Palikot) się myli. Moralna odpowiedzialność za wypadek ciąży na Jarosławie, a nie na Lechu..." Brzmi bardzo znajomo...
AP
Adrian Podsiadło
21 listopada 2012, 08:58
To dobra wiadomość. Wkrótce minię 7 lat jak PO i jej fanatycy zaczęli lżyć ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oczerniać Polskę za granicą jako rzekomo kraj faszystowski. Jakos to niewiarygodnie brzmi od człowieka, który lży i oczernia obecnego prezydenta Polski. Kiedy lżyłem obecnego prezydenta?
21 listopada 2012, 08:54
”Trzeba mieć klapki na oczach żeby nie widzieć, że takiego spustoszenia i rabunku jakiego dokonali PObolszewicy to do tej Pory nie było”- miał brzmieć jeden z wpisów internetowych Brunona K. Jeden ze stałych blogerów portalu Salon24.pl opracował szybki przegląd ”złotych myśli” niedoszłego zamachowca z Krakowa Jak bym to już gdzieś czytał i to nie raz np. na Deonie No niestety taki język stał się normalnością na Deonie. Na niezależą.pl jest już chyba zbyt słaby.
21 listopada 2012, 08:49
To dobra wiadomość. Wkrótce minię 7 lat jak PO i jej fanatycy zaczęli lżyć ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oczerniać Polskę za granicą jako rzekomo kraj faszystowski. Jakos to niewiarygodnie brzmi od człowieka, który lży i oczernia obecnego prezydenta Polski.
PP
pytanie przewrotne
21 listopada 2012, 03:57
 Czy prawda jest ,ze Premier donald tusk i Prezydent bronislaw komorowski zorganizowali na siebie samych zamach na swoje zycie ?
0
007
21 listopada 2012, 01:15
Jeśli razem z Brunonem K. ten zamach przygotowywało kilku tajnych funkcjonariuszy ABW, to może raczej trzeba mówić, że to ABW przygotowywało zamach i znalazło sobie w internecie do pomocy Brunona K. (pirotechnika z niechęcią do władzy).
L
listopad
21 listopada 2012, 00:24
Właśnie sobie uświadomiłem, że ja też mogę być terrorystą. Mam w domu kilka szpulek z nićmi, przewód od stacjonarnego telefonu i obudowę od komórki... no i (mówiąc bardzo oględnie) w najmniejszym nawet stopniu nie akceptuję tego tusskowego (nie)rządu razem z przybocznym (p)rezydentem !
AP
Adrian Podsiadło
20 listopada 2012, 23:44
"Tusk o zamachu: czas wyrzec się języka agresji." To dobra wiadomość. Wkrótce minię 7 lat jak PO i jej fanatycy zaczęli lżyć ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oczerniać Polskę za granicą jako rzekomo kraj faszystowski. Dziś z oskarżeń chyba już nic nie zostało, bo ówczesny neofaszysta od pięciu piw kroczy dzielnie obok obecnego Prezydenta na marszu 11 listopada.
20 listopada 2012, 22:55
 Być może te wydarzenia skłonią do opamiętania co niektórych(bo niektórych napewno nie)i zaprzestaną lżenia i oskarżeń o zdradę czy wspóludział w mordzie najwyższych władz RP.Dość szaleństwu i szaleńcom bo nie mam wątpliwości że eskalacja oskarżeń smoleńskich również sprzyja dobrej atmosferze dla szaleńców
NP
no proszę
20 listopada 2012, 22:32
 Bandyta do ofiary:  czas wyrzec się języka agresji !
G
gosc
20 listopada 2012, 22:10
jak bym mial trotyl to jeszcze tone bym dolozyl zeby nie braklo na parlamet
20 listopada 2012, 22:03
Czy ~prawda to ta radziecka? :)
P
prawda
20 listopada 2012, 21:49
Łukaszenko Putin też jak tracili w oczach narodu również wymyślali zamachy i inne złowrogie sugestie byleby zająć swoją niegodziwą postacią media, a ogłupić społeczeństwo. To samo robi się w Polsce
P
prawda
20 listopada 2012, 21:48
Łukaszenko Putin też jak tracili w oczach narodu również wymyślali zamachy i inne złowrogie sugestie byleby zająć swoją niegodziwą postacią media, a ogłupić społeczeństwo. To samo robi się w Polsce
20 listopada 2012, 21:45
 ”Trzeba mieć klapki na oczach żeby nie widzieć, że takiego spustoszenia i rabunku jakiego dokonali PObolszewicy to do tej Pory nie było”- miał brzmieć jeden z wpisów internetowych Brunona K. Jeden ze stałych blogerów portalu Salon24.pl opracował szybki przegląd ”złotych myśli” niedoszłego zamachowca z Krakowa Jak bym to już gdzieś czytał i to nie raz np. na Deonie
A
AP
20 listopada 2012, 20:13
Groteska (...) Pewne jest natomiast to, że media i władze dostały od ABW wygodny pretekst do paszkwilanckich ataków na opozycję. Co prawda w Sejmie, który ponoć miał wylecieć w powietrze, też zasiada opozycja, ale tak czy siak wiadomo, kto sieje ten wiatr nienawiści ;-)
M
moher
20 listopada 2012, 19:56
Groteska. To najlepsze podsumowanie konferencji ABW i Prokuratury Apelacyjnej na temat rzekomego udaremnienia zamachu na władze polskiego państwa. Opinii publicznej przekazano informacje o "grupie terrorystycznej" złożonej z doktora, wykładowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, oraz kilku innych osób, z których jeszcze tylko jedna jest obecnie zatrzymana. Pokazano też kilka zdjęć - na jednym widniał pistolet, na innych telefony komórkowe, tablice rejestracyjne i stroje maskujące. Odtworzono też trzy filmy z próbnymi eksplozjami materiałów wybuchowych sprzed 10 lat. Całe sytuacja nosi znamiona absurdu i jest tak grubymi nićmi szyta, że dosłownie widać jak pękają szwy. Zamiast konkretnych informacji dostaliśmy mało zręcznie skleconą bajeczkę, mającą działać na wyobraźnię. Kierunek w jakim dalej pójdzie ta sprawa, jest przecież oczywisty. Słowa prokuratorów opisujące niedoszłego "terrorystę" jako człowieka o poglądach nacjonalistycznych, którego celem miał być prezydent i rząd, są czytelną wskazówką, którą opcję polityczną należy wiązać z tym groteskowym "zamachem". Skoro zagrożenie było rzeczywiście realne, to dlaczego obecnie zatrzymanemu grozi zaledwie 5 lat więzienia? Dlaczego na wolności przebywa wiele innych osób z tej rzekomej grupy "terrorystycznej"? Dlaczego mając o tym wiedzę, prezydent 11 listopada tak beztrosko maszerował sobie w ulicznym pochodzie? Wątpliwe, żeby ktokolwiek z obozu władzy udzielił satysfakcjonującej odpowiedzi na te pytania. Pewne jest natomiast to, że media i władze dostały od ABW wygodny pretekst do paszkwilanckich ataków na opozycję.
OD
oko donalda
20 listopada 2012, 19:43
"Jaki premier – taki zamach. Budowanie atmosfery grozy, narastanie suspensu i wreszcie rozładowanie go – było mistrzowskie Do Rosji Putina ciągle nam daleko, ale metody, do których odwołuje się premier Tusk, jego służby, „niezależna” prokuratura i cała klaka prorządowych propagandystów medialnych, zaczynają przypominać rosyjskie. Nie są to jeszcze zamachy na zamówienie, ale groźba zamachów. Duża różnica, ale kierunek znaczący. Gdyż o zamachu, który miał wysadzić w powietrze parlament wiemy wszystko, chociaż jeszcze nic nie wiemy. Nie wiemy na czym "zamachowca" zresztą złapano, jeśli przestępstwo o które jest oskarżony zagrożone jest karą do 5 lat więzienia, nie może chodzić o próbę zamordowania kilkuset osób. Natomiast budowanie atmosfery grozy, narastanie suspensu i wreszcie rozładowanie go – było po prostu mistrzowskie. No, nie udałoby się bez zgodnej współpracy głównych mediów, ale to wliczone było przecież w operację. Prokuratura ogłosiła, że groził nam straszny zamach na najwyższe władze, ale ABW zapobiegła mu i ujęła terrorystę. Po czym obie służby precyzyjnie demonstrowały techniki działania polskich, najbardziej tajnych służb. Prokuratura zachwycała się ABW, Tusk zachwycał się prokuraturą, a dziennikarze zachwycali się Tuskiem, który przy pomocy swoich służb ochroni nas przed „prawicowym terroryzmem” i wojną polsko-polską. Nawet jeśli w tym celu miałby zdelegalizować opozycję." I ot pewnie Tuskowi chodzi.
O
ooboo
20 listopada 2012, 17:15
Jak to było? Są trzy rodzaje prawdy?