Tusk: PO nie zrobi niczego wbrew ludziom
Platforma po to ubiegała się o władzę, by ludziom żyło się lepiej, lżej. PO jest dla ludzi, nie dla ideologii; kiedy podejmuje twarde kroki, to nie dlatego, że jest więźniem jakiejś doktryny - przekonywał premier Donald Tusk w piątek podczas posiedzenia Rady Krajowej partii.
Jak mówił premier, przez 6 ostatnich miesięcy PO przeszła "bardzo poważną próbę". - Doprowadziliśmy właściwie do finału te najtrudniejsze, najbardziej ryzykowne z naszego punktu widzenia punkty z mojego expose. I podjęliśmy to ryzyko nie dlatego, abyśmy zmienili nasz pogląd na ważne rzeczy w Polsce i na sposób postępowania władzy i Platformy - podkreślił Tusk.
Jak dodał, nadal uważa, że PO "po to ubiegała się o poparcie Polaków, o władzę w Polsce, aby życie dla ludzi w Polsce było lżejsze". - Aby ludziom żyło się lepiej, a nie trudniej, że jeśli decydujemy się czasami na twarde kroki, a na takie kroki się zdecydowaliśmy, to nie dlatego, że jesteśmy więźniami jakiejś doktryny, to nie dlatego, że zapomnieliśmy o tej swojej głównej misji - misji pozytywnego działania - nie dlatego, że zapomnieliśmy o tym, że PO jest dla ludzi, a nie dla ideologii - zaznaczył premier.
Przyznał, że politycy PO nie są już tacy "uśmiechnięci, jak kiedyś", bo - mówił - "przy takiej operacji jak podniesienie wieku emerytalnego trudno się uśmiechać". - Dzisiaj trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć tak, jak powiedzieliśmy to Polakom 5 lat temu: kiedy podejmujemy decyzje trudne i niepopularne, to nie, żeby się przed kimś popisać, tylko dlatego, że oceniamy je jako absolutnie niezbędne - przekonywał szef rządu.
Zapewnił, że PO "nie zrobi niczego wbrew ludziom ponad to, co jest absolutnie niezbędne dla bezpieczeństwa polskiego".
Skomentuj artykuł