Tusk: Polska stoi na solidnych fundamentach
Polska stoi na solidnych fundamentach i jej obywatele nie powinni martwić się, że wpadnie w problemy, jak wiele innych krajów na świecie - przekonywał w piątek premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po spotkaniu Rady Gospodarczej.
Premier poinformował, że piątkowe spotkanie Rady Gospodarczej miało "swój nadzwyczajny charakter", ze względu na "nadzwyczajne zewnętrzne okoliczności dotyczące światowej gospodarki". Tusk mówił, że źródła zamieszania finansowego są poza Polską, choć ich konsekwencje dotykają także Polaków i "budzą niepokój wszystkich mieszkańców Europy".
Na wartości stracił również WIG 20, który na otwarciu piątkowej sesji spadł o 4,74 proc. i wyniósł 2369,86 pkt. Na plus zaczął wychodzić dopiero po 15.00. Niestety, chwilę później znów zniżkował i przed 16.00 był na minusie 1,20 proc., a o 16.30 na minus 2 proc.
Na rynkach walutowych nie było lepiej - tracił m.in. złoty głównie do szwajcarskiego franka, który kosztował wcześnie rano nawet rekordowo drogo aż 3,75 zł, po południu złoty się umocnił do 3,69 zł.
"Rada Gospodarcza przedstawiła taką analizę skutków działań, jakie podjęliśmy, jako rząd wiele, wiele miesięcy temu, by przygotować się na ciężkie czasy. (...) My ten czas wykorzystaliśmy, aby zgromadzić pewną rezerwę, pewne instrumenty, które uczynią państwo polskie bezpiecznym czy względnie bezpiecznym w tym ogólnoświatowym zamieszaniu finansowym" - powiedział premier.
Jego zdaniem, efektem tych działań jest m.in. stabilna perspektywa dla polskich papierów dłużnych i deficyt budżetowy mniejszy, niż planowano o ok. 10 mld zł.
Tusk stwierdził również, że Polska jest osadzona na solidnych fundamentach i jest gotowa na kolejne niesprzyjające fale, które mogą w najbliższych dniach nadciągnąć.
"Zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi odczuwa przedłużający się kryzys finansów świata i Europy, ale pragnę uspokoić wszystkich, którzy obawiali się o kondycję finansów państwa, że Polska jest osadzona na solidnych fundamentach. Jest gotowa na kolejne fale; należy się spodziewać, że najbliższe miesiące mogą być wciąż niestabilne w Polsce i na świecie. Polska jest na to przygotowana" - zapewnił premier.
"Muszę powiedzieć, że Rada Gospodarcza bardzo wysoko oceniła fakt, że Polska swoje tegoroczne potrzeby pożyczkowe zrealizowała w 85 proc., to znaczy, że inaczej niż w wielu innych miejscach na świecie, Polacy nie muszą obawiać się problemu niewypłacalności czy zaburzenia z płatnościami państwa wobec obywateli czy instytucji" - stwierdził Tusk.
"My tego typu nerwowych sytuacji nie będziemy musieli przeżywać" - zapowiedział premier.
"Widzimy, że sytuacja jest bardzo dynamiczna w negatywnym tego słowa znaczeniu, dlatego tak ważna była decyzja, którą tak wielu kontestowało. Ta decyzja dzisiaj procentuje, decyzja najpierw o zaciągnięciu, a następnie przedłużeniu tzw. elastycznej linii kredytowej" - ocenił Tusk.
Premier przypomniał, że kilka miesięcy temu Polska przedłużyła i powiększyła tzw. linię kredytową do 30 mld USD. "Musieliśmy za to płacić, ale dzisiaj to jest jeden z fundamentów naszego państwowego finansowego bezpieczeństwa" - powiedział Tusk.
Elastyczna linia kredytowa, to jeden z instrumentów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mogą się o nią starać kraje o solidnych fundamentach gospodarczych, które prowadziły odpowiedzialną politykę w przeszłości.
"Nikt z nas nie będzie udawał, że jest genialnym profetykiem i że wiemy, co zdarzy się w Stanach Zjednoczonych w Hiszpanii, we Włoszech, czy w dowolnym innym kraju, który dzisiaj przeżywa pewne kłopoty, czy wahania koniunktury" - mówił premier.
Jego zdaniem dotychczasowe działania rządu, pozwalają, by Polacy "mieli zaufanie, także dzisiaj, kiedy z niepokojem obserwujemy zdarzenia w różnych krajach świata".
"W Polsce żadnych niepokojących zdarzeń w tej chwili nie ma, chociaż wszyscy wiemy - i to jest powód do naszego niepokoju w ocenie tych zjawisk w świecie - że nikt nie jest izolowany. I że oczywiście, jeśli coś złego miałoby się zdarzyć w Stanach Zjednoczonych, to nie ma państwa na świecie, które by nie odczuło dotkliwie tego typu turbulencji" - podkreślił premier.
Zaznaczył jednak, że dla jego rządu nie jest ważne przewidywać przyszłości Stanów Zjednoczonych. "Dla nas jest ważne przygotować Polskę tak, aby była możliwie odporna na kolejne wstrząsy w światowej gospodarce" - powiedział szef rządu.
Do decyzji EBC odniósł się obecny na piątkowej konferencji prasowej szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki. "Tak, jak mówi prezes banku szwajcarskiego - frank jest przewartościowany. Moim zdaniem, bank centralny Szwajcarii ma jeszcze instrumenty oddziaływania (...) na osłabienie franka do euro. (...) W tej sytuacji bardzo jest ważne, by nie podejmować żadnych gwałtownych ruchów" - powiedział Bielecki.
Skomentuj artykuł