Tusk przekonany do znowelizowanej ustawy

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / apio

Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek, że jest przekonany do zapisów znowelizowanej ustawy o dostępie do informacji publicznej, która - jego zdaniem - radykalnie poszerza dostęp do takich informacji.

Przeciwko tej poprawce protestowały organizacje pozarządowe, w tym m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Premier powiedział podczas porannego briefingu prasowego, że tak naprawdę nie była to senacka poprawka, ale powrót do przedłożenia rządowego wypracowywanego przez kilka miesięcy wspólnie z internautami.

- Jestem przekonany do tych zapisów i chodzi tutaj nie o interes władzy, tylko o bardzo delikatne, czułe miejsca w tej tkance państwowo-gospodarczej - mówił Tusk.

Prosił wszystkich sceptyków i krytyków o uczciwą ocenę zapisów noweli. - Jeśli negocjujemy handlowo z jakimś państwem albo jesteśmy w negocjacjach z jakąś firmą, negocjacje zawierają elementy tajemnicy handlowej (...) wyobrażacie sobie państwo, co by oznaczało, gdyby każda taka informacja była natychmiast dostępna także dla tych, którzy są w konflikcie z państwem polskim - pytał.

- Jestem radykalnym rzecznikiem swobody dostępu do informacji i wolności w internecie, ale musimy także stać na straży elementarnych interesów państwa polskiego w konfrontacji ze światem zewnętrznym - powiedział premier.

W niedzielę doradca prezydenta Tomasz Nałęcz powiedział, że kancelaria głowy państwa będzie analizować nowelę ustawy o dostępie do informacji publicznej. Helsińska Fundacja chce namawiać Bronisława Komorowskiego do weta. Politycy PiS i Ruchu Palikota zapowiedzieli, że ją zmienią, jak wygrają wybory. Nowelizacji bronili już w weekend przedstawiciele PO.

Zdaniem premiera, nowelizacja "radykalnie poszerza" dostęp do informacji publicznej.

- Dzisiaj robimy krok absolutnie rewolucyjny, tzn. każdy dokument wszystkie decyzje publiczne będą dostępne także drogą internetową dla każdego zainteresowanego i to nieodpłatnie - powiedział Tusk na poniedziałkowym briefingu.

Premier podkreślił, że wyszedł z założenia, które podzielały środowiska zajmujące się profesjonalnie internetem, czyli że wszystko co jest wyprodukowane za pieniądze publiczne, musi być nieodpłatnie dostępne dla każdego zainteresowanego. Dodał, że również osoby chcące wykorzystać informację komercyjnie nie będą musiały za nią płacić.

- Ograniczyliśmy do absolutnego minimum pewien typ informacji, który nie będzie od razu dostępny publicznie z oczywistych względów - zaznaczył Tusk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk przekonany do znowelizowanej ustawy
Komentarze (1)
MK
media kabarety Tuskowe niestety
19 września 2011, 11:52
Nie tylko media, sejm, ustawy  telewizja publiczna .... wszystko ma być Tuskowe nawet kabarety Obok „niezależnych dziennikarzy”, którzy zupełnie nie są w stanie dostrzec codziennych absurdów związanych z działalnością ekipy Tuska, także „niezależni artyści” stali się podatni na „rządowe zamówienia” i płynące z tego kierunku profity. Współczesne kabarety szerokim łukiem obchodzą tematy polityczne, dokładając co najwyżej moherowym babciom. Gdzie im do protoplastów typu Kabaret pod Egidą, lub Tey z Laskowikiem i Smoleniem, które swą całą działalność oparły na podtekstach politycznych, mimo że władza nie była taka „kochająca”, jak obecna, a i powodów do śmiechu i krytyki wcale mniej od obecnej nie dostarczała? Z tego kabaretowego marazmu wyróżnia się nieco Kabaret Moralnego Niepokoju z cyklem poświęconym posiedzeniom rządu. Odcinek o straszeniu PISem, gdy ten dojdzie do władzy wydawał się nieco przesadzony, ale śmieszny i oddający obecnie utrzymywany, zarazem przez rządzących, jak i ich medialnych pomagierów, trend. Wydawał się do momentu, gdy na konwencji wyborczej PO PISem zaczął straszyć sam Tusk. No i tu trzeba przyznać, że Górski, pomimo niewątpliwego talentu, ze swoim straszeniem to do kostek mu nie sięga. Tusk przekonywał, że jeśli PiS wróci do władzy, to może „aresztować” rozpoczęte inwestycje i je zatrzymać. Trzeba przyznać, że zdanie jest brawurowe pod każdym względem i działa na wyobraźnię. Już widzimy tych pisowskich siepaczy, jak wyciągają te zaspane tuskowe inwestycje o 6 rano spod ciepłych kołderek, czy ukrywające się po lasach nowoczesne szpitale. Jak rozciągają te skrzętnie pozawijane jeszcze na bębnach, niczym kable, autostrady i drogi szybkiego ruchu. internauci