Tysiąc baloników upamiętniło utracone dzieci

Tysiąc baloników upamiętniło utracone dzieci (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / ad

Tysiąc baloników z imionami zmarłych dzieci wzbiło się w sobotę w niebo w Mysłowicach na Śląsku. W ten sposób Fundacja "By dalej iść" symbolicznie uczciła Światowy Dzień Dziecka Utraconego. Co roku w Polsce w wyniku poronień i zgonów umiera ok. 50 tys. dzieci.

"Problem rodzin, które utraciły dzieci, jest w Polsce niedostrzegany lub bagatelizowany. Rodzice po stracie dziecka stają się dla społeczeństwa niewidzialni, nie okazując bólu i zostając sam na sam ze swoją tragedią. Nie wiedzą, gdzie szukać pomocy" - powiedziała PAP Małgorzata Ostrowska, prezes założonej w Mysłowicach fundacji.

Fundacja "By dalej iść" powstała rok temu. Dziś działa w 15 miastach Polski - na indywidualnych konsultacjach pomogła ponad 300 osobom, kilkadziesiąt innych wzięło udział w spotkaniach w ramach siedmiu grup wsparcia. Obecnie powstaje, co najmniej, siedem kolejnych takich grup.

DEON.PL POLECA

W sobotę fundacja przedstawiła raport dotyczący umieralności dzieci w latach 2009-2010, chcąc uzmysłowić społeczeństwu skalę tego zjawiska. W sumie w tym czasie w Polsce zmarło 101 365 dzieci do 18. roku życia - przede wszystkim w wyniku poronień i zgonów noworodków. W 2009 r. takich przypadków było 50,4 tys., rok później ponad 47,5 tys. Ponadto w 2009 r. zmarło 1859 dzieci od roku do 18 lat, a rok później - 1596.

Prezes fundacji podkreśla, że śmierć dziecka to najboleśniejsza rzecz dla rodziny, niezależnie od tego, czy dziecko ginie np. w wypadku czy też w łonie matki lub krótko po porodzie.

"Wiele osób bagatelizuje problem poronienia, lecz rodzice nienarodzonych dzieci tak samo przeżywają ból, cierpienie, nie zaznawszy nawet radości narodzin i wspaniałych chwil obcowania ze swoimi dziećmi. Pozostaje pustka po długim wyczekiwaniu" - wskazała Ostrowska, podkreślając, że z reguły takie dzieci nie mają nawet grobu.

Mysłowicka fundacja pomaga dotkniętym tym problemem rodzinom - organizuje grupy wsparcia, w ramach których doświadczeni przez tragedie rodzice pomagają sobie nawzajem, przy udziale moderatorów i psychologów. Cykl 15 spotkań tematycznych ma pomóc osieroconym rodzicom zrozumieć siebie oraz nową rzeczywistość.

"Po zakończonym cyklu tematycznym rodzice mają możliwość pomagać razem z fundacją innym rodzinom, które tej pomocy potrzebują. Mogą również - jako wolontariusze - świadczyć usługi na rzecz innych włączając się w działania organizacji" - wskazała prezes.

Fundacja poszukuje obecnie sponsorów, którzy przyczynią się do sfinansowania badań dotyczących problemu utraconych dzieci oraz skutków psychologicznych i społecznych, jakie strata dziecka wywołuje w rodzinach. Wyniki mają być pomocne w rozwoju profesjonalnego systemu wsparcia dla dotkniętych tym problemem.

Informacje dotyczące problemu utraconych dzieci oraz wsparcia dla ich rodziców można znaleźć na stronach internetowych www.bydalejisc.org.pl oraz www.grupywsparcia.org.pl.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tysiąc baloników upamiętniło utracone dzieci
Komentarze (1)
Ś
ŚwiatowyDzieńDzieckaUtraconego
15 października 2011, 19:58
<a href="http://rodzina.wiara.pl/doc/983482.Osieroceni-ale-nie-sami">http://rodzina.wiara.pl/doc/983482.Osieroceni-ale-nie-sami</a>